Rzecznik Praw Obywatelskich, pan Janusz Kochanowski, przypisał swemu urzędowi nowy zakres kompetencji - okazuje się, że zadaniem Rzecznika jest projektowanie zmian ustrojowych. Rzecznik, mach ciach, napisze nam trzy projekty nowej konstytucji. Czemu tylko trzy? Można rozważyć przecie projekt ustanowienia monarchii - jest w Polsce sporo monarchistów. Można rozważyć projekt ustanowienia systemu parlamentarno-komitetowego. Można rozważyć projekt ustanowienia republiki boliwariańskiej (przychylam się, dość panoszenia się finansowej oligarchii).
Rzecznikowe de republica emendanda:
Dziś w kilkuzdaniowym zarysie (o szczegółach jeszcze będzie mowa) - projekt pierwszy: zracjonalizowany system parlamentarno-gabinetowyz 1997. Odchudzony do 300 posłów Sejm sprawowałby funkcję ustawodawczą i kontrolną, 50-osobowy Senat – funkcje kreacyjne (wybór sędziów, Prokuratora Generalnego, prezesa NIK itp.).
Inicjatywę ustawodawczą miałby tylko rząd, Senat i grupa 100 tys. obywateli. Proces legislacyjny byłby skrócony z obecnych trzech do dwóch czytań, a prawo zgłaszania poprawek ograniczone do rządu, wnioskodawcy i grupy 5 posłów. Prezydent mógłby zamiast podpisania ustawy skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego, ale nie miałby prawa veta.
Rzecznik zatem chciałby racjonalizować system parlamentarno-gabinetowy - racjonalizować poprzez pozbawienie Sejmu inicjatywy ustawodawczej, funkcji kreacyjnych (a zatem też kontroli nad powoływanymi teraz przez Sejm organami), oraz przez ograniczenie jego roli w procedurze legislacyjnej. Może Rzecznik jest zapalonem amatorem historii starożytnej, i widzi Sejm na kształt rzymskich zgromadzeń (comitia), na których obywatele mogli tylko przyjąć albo odrzucić projekty ustaw przedstawiane przez urzędników (konsulów, pretorów, trubunów), bez możliwości dyskusji i bez możliwości zgłaszania własnych projektów. Nasi prawicowi intelektualiści z "Teologii Politycznej" czy "Klubu Jagiellońskiego" lubią ze wzniosłym zadęciem perorować o "starożytnym republikanizmie" jako wzorze ustrojowym i dziś przydatnym, może to inspiracja Rzecznikowych pomysłów kastrowania Sejmu?
W projekcie Rzecznika inicjatywę ustawodawczą ma zachować Senat, który ma też przejąć od Sejmu jego funkcje kreacyjne. W niektórych środowiskach prawicowych (np. wpis pana Macieja Brachowicza na blogu "Klubu Jagiellońskiego") koncypowane są pomysly zwiększenia kompetencji drugiej Izby wraz z nadaniem jej charakteru elitarnego - pytanie, jak Rzecznik widzi ordynację wyborczą do Senatu, w ramach wyżej przedstawionego projektu. Intuicja mi mówi, że właśnie taki elitarny Senat miły byłby i panu Januszowi Kochanowskiemu.
Nie jest tajemnicą, że obecny Rzecznik Praw Obywatelskich bliski jest w poglądach środowiskom prawicy. Jeśli polską prawicę narodowo-konserwatywną stać na wymyślanie projektów ustrojowych o autorytarnym posmaku, jeśli tego rodzaju projekty zyskają jej poklask i poparcie - to ja w najbliższych wyborach prezydenckich i parlamentarnych oddam głos na kandydatów Platformy Obywatelskiej, o ile uznam, że wygrana tej partii to jedyny sposób zapobieżenia powrotowi narodowo-konserwatywnej prawicy do władzy. Oddam głos na kandydatów PO, i do tego samego będę namawiał znajomych, po całej mojej niepochlebnej o obecnym rządzie i rządzącej partii pisaninie (a zdania nie zmieniłem, i nie zanosi się na to, bym zmienił).
Szanowni zwolennicy PiS-u i, szerzej, prawicy - czy rozumiecie, dlaczego, według wszelkiego prawdopodobieństwa, Platforma Obywatelska wygra w cuglach najbliższe wybory prezydenckie i parlamentarne?
Inne tematy w dziale Polityka
