A jednak Tusk jest geniuszem

Wprawdzie geniuszem PR, postpolityki, geniuszem manipulowania opinią publiczną i rozstawiania przeciwników po kątach - ale geniuszem. Zdają się to mówić, z pewnym nieskrywanym podziwem, zaprawionym żółcią i złością podziwem wroga obserwującego bezradnie skuteczność przeciwnika, tędzy analitycy polskiej sceny politycznej, Clausewitze blogosfery, z prawa i z lewa.

Poddaję się. Nie mam kontrargumentów. Wszystko w tych wywodach jest tak doskonale spójne, logiczne i przekonujące, jak w najlepszych politycznych thrillerach, albo w publicystyce Jadwigi Staniszkis i Andrzeja Zybertowicza.

Sprawa jest jasna, prosta i w sposób oczywisty oczywista - już gdy Bronisław Komorowski zapowiadał usunięcie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego, ustawka była gotowa. Potem słowa ministra Boniego o potrzebie podwyższenia podatków, i prawie jednoczesne porozumienie o przeniesieniu krzyża...wszystko się zgadza. Prowokacyjna obecność BORu i straży miejskiej - bez tej obecności, to oczywiste, tłum by zachował spokój i pozwolił na przeniesienie krzyża. Dodam od siebie - i wielce mnie dziwuje, że cytowani argusowi analitycy sami na to nie wpadli - że wczorajsza ustawka miała przesłonić nie tylko ogłoszenie podwyżek VAT-u, ale i orzeczenie Sądu Najwyższego o ważności wyboru prezydenta Rzeczypospolitej. O ile mnie wzrok i pamięć nie myli, wczoraj na portalu nie było żadnego, tak, żadnego postu o legitymizowaniu uzurpacji! Pies z kulawą nogą wczoraj się tym nie zainteresował, a jeszcze niedawno pokazywały się teksty o domniemanych wyborczych manipulacjach, np. o celowym uniemożliwieniu głosowania na terenach popowodziowych. A jednak Tusk jest geniuszem, a i Komorowski nie taki głupi.

Wytłumaczcie mi, panowie, jedną tylko rzecz - dlaczego do organizowanej przez Tuska, Komorowskiego i całą tę platformerską szajkę ustawki tak ochoczo włączyli się Jarosław Kaczyński, czołowi politycy PiS-u i animatorzy "Ruchu 10 kwietnia"?

Jakiś sekretny deal? Swoista realizacja POPiSu?