Jak polepszyć nasz typ antropologiczny?

Pan redaktor Krzysztof Kłopotowski o filmach Wojciecha Smarzewskiego "Wesele" i "Dom zły"

Smarzowski niech kręci filmy, bo jest utalentowany. Zapewne też pochodząc ze wsi zaznacza swój awans społeczny rozliczając się ze swoim środowiskiem i daje znać, że sam jest już lepszy. Ja jednak miejscu szefa TVP2 nie dawałbym tego kunsztownego gówna w pasmie wielkiej oglądalności, bo to jest demoralizujące jeszcze bardziej obniżając samoocenę Polaków.

Z tego portalu, z innych i z gazet znam, excusez le mot, "publicystykę" Kłopotowskiego, i sobie się dziwię, że się z początku zadziwiłem, gdym przeczytał powyższe. Widać wieloletni trening w PRLowskiej prasie wszedł panu redaktorowi Kłopotowskiemu w trzewia. Odezwał się w nim niegdysiejszy propagator socrealizmu - nie puszczać, bo demoralizujące, bo źle Naród pokazuje, bo obniża samoocenę...Nadal propagandowa i pedagogiczna użyteczność oraz ideologiczne przesłanie to dla niego główne kryteria oceny dzieła sztuki, przynajmniej co do decyzji, czy, kiedy i gdzie dzieło rozpowszechniać - tyle że teraz Kłopotowski zmienił ideały socjalizmu na afirmację dumy narodowej i Swojskości.

Jak zwykle u Kłopotowskiego, nie obyło się i bez kabaretowej groteski: Bo jeśli "Dom zły" daje prawdziwy obraz ludowej Polski, to szykuje grunt pod protektorat niemiecki, o którym zaczynają już pisać publicyści. Przyjdzie Niemiec i zrobi porządek w tym kraju specjalnej troski, skoro tego nie potrafi tutejsza elita. Niestety, nawet tak radykalny środek nie sprawi, że polepszy nam się typ antropologiczny.

Mamy zły "typ antropologiczny", stąd wszelkie nasze biedy i niedostatki...Co Pan ma na myśli, panie Kłopotowski, z tym "typem antropologicznym"? Za mało aryjski, czy przeciwnie, za mało semicki? Albo za mało mongolskiej krwi? A może właśnie nasz typ antropologiczny zbyt jest homogeniczny, wiadomo, że najbardziej twórcze nacje mają znaczny procent mischlingów.

I pomyśleć, że ktoś płodzący takie brednie robi za krytyka w TVP, na portalach i w "opiniotwórczych" gazetach. Ale ten dawny działacz na froncie kultury socjalistycznej dziś związany jest z naszą prawicą - jaka prawica, taki i krytyk.