Temat już trochę przeminął, ale w czasie niedawnych wyborów prezydenckich był bardzo głośny. Wszyscy boleli nad podzieloną Polską. A Gazeta Wyborcza najbardziej. Na internetowej stronie GW, w tamtym czasie epatował dramatyczny tytuł: Podzielona Polska. Co dalej?
Co dalej? Odpowiem szanownym redaktorom wyborczej.pl. Nic! Podziały polityczne w systemie demokratycznym to europejski i światowy standard. Tak jest w Stanach Zjednoczonych (polaryzacja na demokratów i republikanów), tak jest w Wlk. Brytanii (polaryzacja na konserwatystów i labourzystów), tak jest w Niemczech, Francji, Włoszech czy też Hiszpanii, czyli krajach, które panie redaktorki i panowie redaktorzy z GW często przedstawiają Polakom jako wzór do naśladowania, jeżeli chodzi o demokrację. Czyli tam polaryzacja jest ok, a u nas polaryzacja to samo zło.
No tak, ale to nie jest problem polaryzacji tylko wasz problem, panie redaktorki i panowie redaktorzy Gazety Wyborczej.
Dlaczego? Już wyjaśniam. Otóż każdy (albo prawie każdy) tekst ma tzw. drugie dno. I tak jest z wołaniem o podzielonej Polsce. GW nie boleje nad polaryzacją tylko nad tym, że nie wszyscy Polacy podzielają jej punkt widzenia. Ale to jest problem GW a nie Polski i Polaków. GW utraciła rząd dusz w Polsce a dokładniej, dusze nad którymi jeszcze ten rząd sprawuje, są już w zdecydowanej mniejszości. I stąd dramatyczne tytuły w GW wołające wniebogłosy. Polska jest podzielona!
Taki jest przekaz do ‘inteligencji’ która jeszcze czyta GW. A co, przez to wołanie o podzielonej Polsce, rozumieją ideolodzy tej kuźni światłych i postępowych kadr? Polska już nie jest nasza. I to jest TO, co ich tak bardzo boli.
Jak tak może być? My tacy światli i postępowi a Polacy nas nie słuchają. I zagłosowali na jakiegoś kandydata popieranego przez zaściankowy PiS? A nie na kandydata światłego i światowego (!), którego my popieramy. Przecież to się w głowie nie mieści.
Jedyne możliwe wyjaśnienie jest następujące - Polacy są głupi. Oczywiście nie mogą tego powiedzieć otwartym tekstem. Więc krzyczą wniebogłosy o podzielonej Polsce. Ale zwykli ludzie, którzy podzielają poglądy GW, takich skrupułów nie mają. I puszczają w obieg memy jak ten, który zamieściłem na początku tego tekstu. Oczywiście, w żadnym wypadku nie siebie mają na myśli. Durnym narodem są ci Polacy, którzy zagłosowali inaczej niż oni oraz inaczej niż uważa to za jedynie słuszne Gazeta Wyborcza.
Dawno temu, król Zygmunt August namawiany przez senatorów do tego, aby zlikwidować w Rzeczypospolitej równouprawnienie religii (prawosławnej i protestanckiej) odpowiedział w sposób następujący: Jestem waszym królem, ale nie jestem królem waszych sumień. I w Polsce pozostało równouprawnienie.
A także prawo do posiadania swoich własnych poglądów, innych niż ‘światłe’ i ‘postępowe’. Ale jak widać z zamieszczonego na wstępie rysunku i artykułu o podzielonej Polsce nie u wszystkich tychże światłych i postępowych
Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo