seaman seaman
4166
BLOG

Moja socjalistyczna teoria spiskowa

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 68

Jako wyznawca teorii spiskowych wreszcie mogę w pełni rozwinąć skrzydła, skoro już nawet rząd Donalda Tuska przekonał się do istnienia ukrytych sprężyn rozwoju ludzkości. Paweł Graś uważa, że jest polityczne zamówienie na atakowanie minister sportu. Kilkadziesiąt ośrodków ją atakuje – ujawnił przyboczny premiera. A to na pewno nie koniec, do ataku na Joannę Muchę przyłączą się inne wraże ośrodki, centrale i jaczejki.

Jakby nie było, otwarcie Platformy Obywatelskiej na spiski rokuje dalsze zmiany światopoglądowe w tej partii. Premier Tusk bowiem nawołuje Unię Europejską do odrzucenia umowy ACTA, którą kilkanaście dni temu sam polecił podpisać. Mówi, że był więźniem archaicznego sposobu myślenia, ale się uwolnił. To już nie pierwszy raz nasz szczery przywódca staje na czele protestu przeciwko własnym decyzjom. I nie pierwszy raz się uwalnia z okowów swojego myślenia. W czerwcu ubiegłego roku zawetował osobiście przez siebie wynegocjowany unijny plan obniżenia emisji CO2.

Zatem  ja ośmielony tymi przykładami i wolny od obaw, że przesadzę w oszołomstwie, biorę się do snucia, a właściwie węszenia spisku. Chyba nie wszyscy pamiętają, niektórzy z racji młodego wieku, inni z powodu krótkiej pamięci, że socjalizm, gdziekolwiek zapanował, miał pewne niezmienne cechy. Czy to był socjalizm narodowy, czy ludowy, z twarzą ludzką lub z przewagą ludobójczego terroru, czy też zwyczajny socjalizm socjalistyczny, niektóre dogmaty obowiązywały wszędzie. W Polsce, Kambodży, w III Rzeszy, w Związku Sowieckim i na Kubie.

Oczywiście wszystkich stałych fragmentów gry w socjalizm omówić nie sposób w krótkim tekście, ale ja skupię się na kilku potrzebnych do udowodnienia mojej teorii spiskowej. Pierwsze co rzuca się w oczy, to niezbity fakt, że socjalizm zawsze – ale to zawsze! - jest w budowie. Nigdzie nie zdarzył się przypadek, żeby zdołano zakończyć budowę socjalizmu i przejść do następnego etapu. Takiego przypadku nie zanotował żaden historyk idei ani filozof prawa, ani nawet prosty politolog.

Drugą cechą charakterystyczną jest syndrom oblężonej twierdzy – socjalizm zawsze jest oblężony przez wrogów socjalizmu i atakowany bezpardonowo za to, że pragnie szczęścia ludzkości. Nie wiadomo dokładnie, dlaczego akurat ten ustrój jest uporczywie atakowany przez zewnętrznych wrogów, skoro inne ustroje są raczej podważane od wewnątrz. Taka natura rzeczy, że socjalizm zawsze węszy spisek przeciwko sobie.

No i zbliżamy do znanej zasady, że w miarę zdobywania przez socjalizm kolejnych zdobyczy socjalizmu, walka się zaostrza. Też bardzo zagadkowa historia – napięcie, zamiast zanikać wraz z rosnącym szczęściem, nie wiedzieć czemu rośnie. Jest to bardzo ciekawa anomalia w politycznej przyrodzie, gdyż w innych ustrojach jest odwrotnie – ludzie przestają się burzyć, jeśli ich postulaty są spełniane przez władzę.

I tu już dochodzimy do podobieństw z obecnym ustrojem panującym w Polsce Tuska, ale także w UE, która jest pod dojmującym wpływem lewactwa, czyli spadkobierców idei socjalistycznej. Proszę bowiem zauważyć, że po czterech latach obfitujących w sukcesy i dokonania rządu Donalda Tuska, konieczne stało się podwyższenie wieku emerytalnego. Podobny nacisk wywiera na swoich członków Unia Europejska.

Mamy cały czas wzrost gospodarczy, PKB ciągle rośnie, średnia płaca również, ludziom się żyje ponoć dostatniej, a pracować trzeba coraz dłużej. Jest tu wyraźna analogia do tej właśnie socjalistycznej zasady, że w miarę postępu zaostrza się walka klasowa. Dowodem, że ta analogia jest słuszna, może być przykład Szwecji, która ponoć ma najbardziej rozwinięty socjal i w ogóle dobrobyt w całej Unii. Do tego stopnia, że nasz kraj w dziedzinie dobrobytu Szwedom do pięt nawet nie dorasta. I co powiecie na to, że w Szwecji szykują się do podwyższenia wieku emerytalnego do 70 lat? Czyli więcej niż proponuje nasz szczery przywódca, który wyliczył nam zaledwie 67 lat.

Wynika z tego porównania jasno, że odpoczynek na emeryturze nie zalicza się w skład czynników dobrobytu – dlatego w miarę jego wzrostu odsuwa się emeryturę w przyszłość. Kiedy, daj Bóg, osiągniemy obecny poziom dobrobytu Szwecji i będziemy mogli pracować aż do siedemdziesiątki, wtedy Szwedzi będą radować się pracą do osiemdziesiątki. I znowu będziemy ich doganiać.

Przy czym rząd i prorządowe media, podobnie jak w socjalizmie przekonują usilnie, że nie ma innego wyjścia dla ludzkości – trzeba pracować dłużej i koniec. To jest nieuniknione jak następstwo pór roku. Nic już nam nie pomoże. Ani wzrost urodzeń, ani wzrost gospodarczy, ani wzrost liczby miejsc pracy. Jedyna różnica w stosunku do poprzedniego ustroju jest taka, że w socjalizmie trzeba było  pracować więcej ze względu na wyż demograficzny. Teraz mamy pracować dłużej ze względu na niż demograficzny.

Zastanawiam się również, co będzie, gdy się w przyszłości okaże, że niż demograficzny się jeszcze bardziej obniżył, podwyższenie wieku emerytalnego nie pomaga i nadal brakuje pieniędzy na emerytury. Zapewne trzeba będzie pracować szybciej. Więcej, dłużej, szybciej – to brzmi jak przesłanie ruchu olimpijskiego, tylko że dotyczy ludzi w wieku podeszłym.

Wyjątkową szczerością w tym rządzie wykazał się wicepremier Pawlak, który oświadczył dzisiaj, że w ogóle nie wierzy w państwowe emerytury i zapewni sobie pogodną starość z własnych oszczędności. Po raz kolejny więc potwierdza się stara prawda Urbana, że rząd się zawsze sam wyżywi. I to jest kolejne podobieństwo obecnego ustroju do socjalizmu. Nie wiem tylko, jak rząd chce wprowadzać reformę, w którą sam nie wierzy.

Według mojej teorii spiskowej mamy więc dzisiaj do czynienia z ewidentnym zjawiskiem socjalizmu w budowie. W miarę wzrostu dobrobytu pracujemy coraz dłużej. Władza ma za nic deklarowaną przez siebie ideologię. Trwa bezprzykładna nagonka obcych ośrodków na rząd. Partia zapowiada, że władzy raz zdobytej nie odda. Przywódca oderwał się od mas pracujących miast i wsi. Państwo monstrualnie zadłużone. Związki zawodowe jednoczą się w oporze. Pod czujnym okiem wielkiego brata z Brukseli wprowadzane są nowe rozwiązania ustrojowe. A w miarę ich wprowadzania zaostrzają się protesty, czyli walka klasowa. Lada dzień Donald Tusk powoła ZOPO – Zmotoryzowane Odwody Policji Obywatelskiej.

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Polityka