seawolf seawolf
3541
BLOG

Naród przeprasza za Jedwabne!

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 128

Podobnie, jak naród pije szampana ustami swoich przedstawicieli ( „zdrowie wasze w gardła nasze!”), tak i przeprosiny składają w jego imieniu Pan Prezydent, oby żył wiecznie, albo, czasem Nadredaktor Michnik, który swego czasu wybaczał Ludziom Honoru i gromił zoologicznych antykomuchów, czyli, jak by nie patrzeć, mnie w tej liczbie. I tak oto, ustami pana Prezydenta za zbrodnie w Jedwabnie obok etnicznych Polaków przeprosił Olisadebe i strażak Kevin, rabin Schudrich i Dawid Warszawski, cała wioska Tatarów zasiedziałych w Rzeczpospolitej od czasów Sobieskiego, Jerzy Urban i obaj Mazowieccy, Gmina Żydowska i Mniejszość Niemiecka in corpore, Kaszubi i Ślązacy, Makumba z piosenki Skiby i generalnie, 38 milionów obywateli Polski. Nie wiem, jak z Polonią, tu Pan Prezydent musi doprecyzować, czy ich też obejmuje formuła przeprosin. Tych z Chicago i tych z Kurytyby też? Mojego kumpla z Singapuru też? I tego z Mauritiusa?

Na miły Bóg, co zamordowanym w Jedwabnie zrobił biedny Olisadebe? Nawet go na świecie nie było, ba, pewnie i jego taty nie było, a dziadziuś zajmował się myślistwem i zbieractwem w afrykańskim buszu. Albo wypasem bawołów. Z cała pewnością o Jedwabnem nawet nie słyszał, z dużą pewnością można przyjąć, że o kraju zwanym Bolanda też nie. Szkół wtedy nie było, do liczenia bawołów wołał wioskowego mędrca. A jednak jego wnuk najwyraźniej jest winny zbrodni, skoro w jego imieniu Pan Prezydent musi dziś przepraszać.
No, chyba, że przeprosiny dotyczą nie obywatelstwa, ale pochodzenia etnicznego, ale tu, to już stąpamy po bardzo cienkim lodzie. W takim razie, bowiem mamy do czynienia ze zwykłym rasizmem, dzieleniem Polaków według kryterium etnicznego, z zaglądaniem w rozporki, oj, nieładnie, Pani Prezydencie, takie dzielenie Polaków na etnicznych, winnych i nie etnicznych, niewinnych, tego się po Pana światłych rządach nie spodziewaliśmy!

Zamiłowanie do kaszalotów, koszmarne błędy ortograficzne, nieznajomość protokołu dyplomatycznego, mglista znajomość statusu prawnego Norwegii, czy też miejsca, w którym Chopin ukrył te cholerne armaty ( w kwiatach, w krzakach? No, w każdym razie we florze), podprowadzenie kieliszka królowej Szwecji, strzelanie do zwierzaków, no, to i owszem, jak najbardziej, ale takie budzenie demonów nacjonalizmu?? No, endek po prostu! A tak się z tym ukrywał w czasie kampanii! I jeszcze na Jarosława zwalał, ze fałszywy.

Ja akurat nikogo w tych stronach nie znam, rodziny nie mam, dlatego z całą pewnością mogę powiedzieć i potwierdzić przysięgą, że nikt z mojej rodziny nie mordował żadnych Żydów, ani, po prawdzie, nikogo innego. To ich mordowali Niemcy i Sowieci. Dziadka zabili w obozie Niemcy, mamę o mało, co nie zabili Sowieci, tato musiał uciekać przed Niemcami. Dlatego uprzejmie proszę pana Prezydenta, żeby się ode mnie i mojej rodziny uprzejmie odp… lił. Jak już tak koniecznie musi, to niech przeprasza za siebie i swoją rodzinę, tudzież pani Dziadzi, a, jak wyszło poniewczasie, ( bo po wyborach), byłoby, za co.

Żeby już podrążyć temat do końca, to i mieszkańców Jedwabnego powinien się odp.. w taki sam sposób, bo morderców było może ze 40, a tyle szui i bandziorów to się pewnie i w Watykanie uzbiera i w każdej innej miejscowości w każdym kraju.

Jedwabne podlegało wtedy administracji niemieckiej, Polska nie miała żadnej możliwości obrony swoich żydowskich obywateli, zresztą, żadnych, polskich, białoruskich, ukraińskich, niemieckich, ormiańskich też nie. Ani rząd Polski na uchodźstwie nie nakazał pogromu, ani nie uczynił tego Delegat Rządu na Kraj, ani żadne lokalne oddziały AK, jeśli tam były. Zatem, jeśli pan prezydent Niemiec ma ochotę przepraszać za odpowiedzialną wtedy za Jedwabne III Rzeszę, to proszę bardzo. A i to za państwo niemieckie, nie za naród. Bo polskiego pochodzenia piłkarze niemieckiej ligi też raczej ognia pod stodołą nie podkładali. Ani mieszkający tam Turcy, czy Kurdowie. To znaczy, pewności nie ma, ale chyba raczej nie.

A, gdyby tak Jedwabne należało dziś do Białorusi, tak, jak przecież w 1939 należało do Sowietów mocą traktatu Ribbentrop- Mołotow, to, kto miałby dziś przepraszać? Batko Łukaszenka chyba? Czy może nadal my?

P.S. Jutro poniedziałek, zatem nowe felietony w Rzepie i Freepl!

http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (128)

Inne tematy w dziale Polityka