Już słychać cmokanie irlandzkich ropuch bagiennych, którym się błony pławne nastroszyły z podniety na samą myśl, że Kaczor robi czystki w swojej partii. A pewnie, że robi, bo co ma nie robić, zapomnieliście już skrzeki, że to Polska jest najważniejsza? Nie zapomnieliście, bo dla was ten temat nigdy nie istniał, liczy się dla was, tylko tu i teraz, tak jak bełkota jeden piłkarzyk z Sopotu.
Kaczyński pozbył się wcześniej Zalewskiego, pomylił się?
Kaczyński pożegnał się z Dornem, pomylił się?
Kaczyński rozstał się z Mężydło, pomylił się?
Pomijam odejścia Marka Jurka, Sellina i innych, ich wybór.
Teraz Kaczyński podziękował Migalskiemu i prawdopodobnie Jakubiak. W kolejce stoją Poncyliusz i Kluzik, pytam dlaczego?
Odpowiedź jest jedna, bo Polska jest najważniejsza. I jeszcze jedno, na decyzje Jarosława Kaczyńskiego trzeba patrzeć z perspektywy czasu, czy jest słuszna, czy nie. To co on wie w danej chwili a czym my dysponujemy, nijak się nie równoważy.
A co się dzieje? Odpowiedzi trzeba szukać w temacie, jak to możliwe, że w takich uwarunkowaniach, jak obecne, wygrał żyrandol i dywan? Tu tkwi cały problem, były wtyczki i kontakty irlandzkie w PiS, czy nie było? Ja nie wiem, ja pytam.
Inne tematy w dziale Polityka