Fragment ostatniego dzieła Julki:
Słusznie: "faktycznym marszem" jest to, co Julka widziała na ekranie telewizora, pod warunkiem, że nadawała to stacja TVN. To jest rzeczywistość: "cała prawda, całą dobę". Można oczywiście było iść na marsz i porównać. Ale będzie to tylko blade, zniekształcone odbicie prawdy. Bo prawda dzieje się na ekranach TVN.