Dzisiaj mamy Pana Prezydenta i Pana Premiera w Białym Domu na zaproszenie Prezydenta Bidena. Wszystkie siły polityczne w Polsce są zgodne, że bezpieczeństwo Polski jest polską Racją Stanu. Też tak uważam, ale też uważam, że Unia Europejska, której wspólna gospodarka kilkanaście razy przewyższa możliwości gospodarcze Rosji, musi zdobyć się na wspólną armie, która będzie potężniejsza niż armia rosyjska odnośnie broni konwencjonalnej, chociaż i broń jądrowa też byłaby w dyspozycji tej armii, bo przecież takową broń posiada np. Francja. Na dodatek broń atomowa „wypożyczona” poszczególnym krajom UE. Ale na drodze do zwiększenia potęgi obronnej Unii Europejskiej stanęła też poprzednia władza, strasząc Polaków utratą suwerenności, bo wg poprzedniej władzy prowadziłoby to do federalizacji i kto tą armią miałby zarządzać? Tego zastrzeżenia nie miał wcześniej pan Jarosław Kaczyński, który tak mówił na temat silnej Unii i unijnej armii:
"Miałem koncepcję, którą do dziś uważam za dobrą, ale, niestety, kompletnie nierealną przy obecnym nastawieniu elit europejskich - chodzi o stworzenie takiej Unii Europejskiej, która radykalnie zmniejszyłaby interwencje w sprawy poszczególnych państw, ale stałaby się za to prawdziwym supermocarstwem z prawdziwą armią dużo silniejszą od rosyjskiej" - powiedział w wywiadzie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
https://forsal.pl/artykuly/1031898,kaczynski-ue-powinna-stac-sie-supermocarstwem-z-prawdziwa-armia-duzo-silniejsza-od-rosyjskiej-wywiad.html
Dzisiaj powoli prawica zmienia zdanie i tego przejawem jest stanowisko Pana Prezydenta, który chce, by kraje unijne przeznaczały na obronność 3% krajowego PKB. Czyli wzmocnienie potencjału obronnego całej Unii. Już Pan Prezydent nie zastanawia się nad tym, kto miałby zarządzać tą potężną unijną armią. A możliwości we wzmocnieniu swojej siły obronnej państwa unijne mają ogromne. A czasu jest mało i np. wg szefa BBN to tylko około 3 lat. Czyli termin bardzo bliski i to w ciągu tych trzech lat mamy tę obronność powiększyć wielokrotnie. Należy też pamiętać, że dużo państw unijnych jest jednocześnie członkami NATO. Z tego wniosek, że wzmocnienie możliwości obronnych UE również wzmocni NATO. Dlaczego w takim razie pisowcy porzucili pomysł własnego guru czyli pana Jarosława Kaczyńskiego odnośnie budowy silnej unijnej armii? I, kto najbardziej bałby się takiej siły w Europie? Chyba tylko pan Putin. Dlaczego w takim razie ten opór Zjednoczonej Prawicy?
