Z przyjemnoscia czytuje felietony i opracowania Pani autorstwa ,zazdroszczac Pani (i innym blogierom)tej niezwyklej lekkosci piora i precyzji w podaniu tematu.
Ludzie myslcie to nie boli -moglo by być zawolaniem przewodnim naszych najwyzszych instancji rzadowych.
Nie chce być drobiazgowym ale zastanawiam się co miala Pani na mysli piszac ,cytuje :
'' Tusk celowo zostawia na pastwę biedy obszary, gdzie ludzie glosują na PiS i dofinansowuje swoich – zachód kraju i duże miasta!!!! Świństwo!!!! Niesprawiedliwość!!!!
Spokojnie – to też oczywiście, ale głównie chodzi o to, żebyście tak właśnie myśleli i gryźli palce ze złości, gdy tymczasem lemingi będą skakać ze szczęścia i wyśmiewać się z was. A tymczasem prawda leży zupełnie gdzie indziej...” Koniec cytatu.
Tak naprawdę to nie wiem gdzie lezy prawda choc po prawdzie to Pani w w oparciu o materialy zrodlowe udawadnia , ze obecna ekipa rzadowa przygotowuje niecny plan ''przyspawania Polski do Niemiec'' jak pisze w swoim opracowaniu szczurbiurowy rysujac, w perspektywie apokaliptyczna wizje konca naszej panstwowosci i niezaleznosci.
Szczur biurowy konkluduje:
'' Tym bardziej, że zachodnia cześć Polski ma już (jak wykazała Eska w swojej analizie) dużo lepsze możliwości rozwojowe niż wschodnia, poprzez alokację inwestycji infrastrukturalnych. W warunkach depopulacyjnych w Polsce może się okazać, że „Ziemie Odzyskane” zostają odzyskane przez Niemcy, że pozostały tam żywioł polski powoli roztapia się we wracającym żywiole niemieckim, czy raczej turecko-niemieckim. A wschód Polski ulega stopniowej kolonizacji przez witalnych Białorusinów i Ukraińców, dla których warunki życia w wymierającej Polsce będą i tak o niebo lepsze niż w ich krajach – w końcu to przecież Zachód ;).”
I to wszystko zdarzy się przez te drogi do Berlina.
Ja zas nie moge nic wymyslec nawet bezbolesnie i będę zmuszony poszperac w materialach aby się dowiedziec kto alokowal inwestycje infrastrukturalne na zachodzie kraju a zrujnowal wszelakie inwestycje na poludniu i wschodzie Polski (i nie tylko )poprzez prywatyzacje i innego rodzaju procesy poglebiajac biede i bezrobocie tych regionow.
Gdzie się podzialy bialostockie Fasty, radomska zbrojeniowka Lucznik, tarnobrzeska siarka, Kombinat Stalowa Wola który zatrudnial okolo 35 000 pracownikow !!!!
A poza tym ,nam, pokoleniu które wyroslo w PRL pozostal strach przed niemieckim sasiadem.,ktory przez wieki nas nekal i gnebil tak bardzo ze Wanda wolala smierc w Wisle niż Niemca.
Zylismy w ciaglym strachu przed zbrojna agresja rewanzystow z RFN a teraz boimy się ze przez te drogi do Berlina i nazad zaleje nas w pokojowy sposob zywiol turecko-niemiecki.
Strach się bac !
Inne tematy w dziale Rozmaitości