Normalnie obliczając odległość między dwoma punktami, stosuje się wzór Pitagorasa. Mając dwie składowe przyprostokątne, oblicza się przeciwprostokątną. Natomiast w geometrii Minkowskiego odległością między dwoma punktami czasoprzestrzeni jest przyprostokątna a więc wbrew klasycznej geometrii. To STW wymaga takiej dziwacznej geometrii z wielkościami urojonymi. W 4D-przestrzeni odległości między zdarzeniami są zawsze rzeczywiste według klasycznego wzoru Pitagorasa jako przekątne czterowymiarowego prostopadłościanu. Dla uproszczenia przyjmijmy nasze trzy wymiary przestrzenne jako jeden wypadkowy.

I – odległość między zdarzeniami
s – interwał przestrzenny
u – interwał czasowy
Trzymając się klasycznej geometrii przyjmijmy także, że przestrzeń Wszechświata jest powierzchnią czterowymiarowej kuli o powiększającym się z prędkością c promieniu.

Pokusimy się tu o następującą definicję czasu:
Upływ czasu jest wynikiem ruchu trójwymiarowej przestrzeni w czwartym prostopadłym kierunku przestrzennym.
Z tej definicji wynika, że gdyby nie przemieszczanie się przestrzeni Wszechświata w kierunkuprostopadłymdo niej, to czas by nie płynął. Czas to taki licznik pokazujący przebytą odległość tylko w tym jednym kierunku. Różni się ta definicja subtelnie, ale zasadniczo od aktualnie obowiązującej (tzw. kosmologicznej strzałki czasu), która mówi jedynie o upływie czasu jako skutku powiększania się Wszechświata. Obecna kosmologia nic nie mówi o czterowymiarowej przestrzeni ani o powiększającym się promieniu Wszechświata. Jest pewna przeszkoda, która na to nie pozwala. To zasada względności. Choć czasoprzestrzeń 3+1 w swoim czasie stanowiła wielki krok naprzód to może się okazać jeszcze zbyt mało symetryczna i zbyt skomplikowana.
Inne tematy w dziale Technologie