Smok Eustachy Smok Eustachy
207
BLOG

Niewiele wiemy o piractwie

Smok Eustachy Smok Eustachy Technologie Obserwuj notkę 1

Serwis dobreprogramy.pl zamieścił artykuł:
 http://www.dobreprogramy.pl/Microsoft-moze-zmienic-mechanizm-aktywacji-Windowsa,Aktualnosc,35467.html

Najważniejsze zmiany to wpisanie odpowiedniego klucza aktywującego do BIOSu (bądź innego urządzenia o podobnej funkcjonalności), zamiast klucza aktywującego naklejanego na obudowie czy dostarczanego przez sprzedawcę.
Z komentarzy pod artykułem i dyskusji na ten temat w innych miejscach widać, że zasada "czego oczy nie widzą tego duszy nie żal" ma się dobrze. Okazuje się że mało wiemy o rynku nielegalnego oprogramowania, naruszającym prawa autorskie i pokrewne i własność przemysłową. Dlatego sens przeprowadzanych zmian umyka dyskutantom, a Microsoftowi nie zależy na na oświeceniu maluczkich.
Dlatego podejmuję próbę rekonstrukcji celu przeprowadzonych zmian:
Jak co niektórzy zauważyli tzw "piraci" używają wersji BOX Windows, a zmiany dotyczą tzw OEMów, czyli tańszych wersji systemu przeznaczonych na instalacje z konkretnymi komputerami. BOXa można używać na wielu komputerach, niejednocześnie oczywiście.
Ponieważ Microsoft bierze się za OEM to znaczy, że nie zamierza ugodzić w "piractwo", rozumiane w sposób nachalnie narzucany przez drętwiacką propagandą. Jeśli ten czy ów sobie zainstaluje ściągnięte z internetu Windows to nie jest większy problem. Problemem są jak widać wałki dostawców sprzętu, którzy mogą np. zamówić 10 000 licencji a sprzedać z nimi 15 000 komputerów. Czy może 50 000? Nie wiadomo, a czemu nie wiadomo to za chwilę. Microsoft wymaga, żeby producenci komputerów kontaktowali się bezpośrednio z nim samym, a nie jakimiś pośrednikami, którzy widocznie też robią przekręty.
Autor notki Anna Rymsza nie ogarnia istoty wprowadzanych zmian, nie ona jedna. Prawda o źródłach strat nie służy bowiem represyjnej  filozofii "własności intelektualnej", której poronionym płodem była np. ACTA. Kto czyta mojego bloga ten wie, że o rzeczywistych problemach pisałem. Pisałem też że ściganie leszczy nic tu nie zmieni. Jest jednak małe ale. Wprowadzane są na świecie miliony kopii sfałszowanych Windows, które trafiają do ludzi kupujących sprzęt w dobrej woli. Do tej pory jeżeli producent wprowadził za dużo Win-licencji do obiegu nie dało się ustalić, kto ma nadprogramową. Teraz się da, a jest to ważne, bo o ile wg klasycznych zasad cywilizacyjnych ściga się winowajcę, o tyle teraz ścigać wypada tego, kto jest pod ręką i tego, od kogo łatwiej ściągnąć pieniądze. Stwierdzenia, że nowości zaszkodzą głównie "piratom" wyglądają więc na co najmniej nieprzemyślane. łatwiej będzie ścigać szaraczków, co w dobrej wierze kupili komputer i zapłacili za system, myśląc, że legalny kupili. A tu podróba. Próba uszczelnienia oficjalnych kanałów dystrybucji wygląda zachęcająco, bo jeśli ktoś chce mieć oryginał a dostaje nielegała to jest oszukiwany, ale mamy tu pewne zagrożenia, o których w innej notce.
 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Kilka zdań wyjaśnienia: 1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze. 2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie. 3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata. Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia. 4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota. 5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie? Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Technologie