Inicjatywa Solidarni z Gruzją Inicjatywa Solidarni z Gruzją
29
BLOG

Chiny-Rosja: rozłam wokół Gruzji ulega pogłębieniu.

Inicjatywa Solidarni z Gruzją Inicjatywa Solidarni z Gruzją Polityka Obserwuj notkę 1
Rosyjska interwencja militarna w Gruzji wniosła nowe napięcia do stosunków chińsko-rosyjskich. W tym miesiącu chińskie ministerstwo spraw zagranicznych poczyniło zaskakującą sugestię, że Narody Zjednoczone mogłyby pomóc w rozwiązaniu kryzysu gruzińskiego. Rzeczniczka Jiang Yu powiedziała reporterom w Pekinie, że ONZ mogłaby “poprzez dialog i konsultacje... pomóc w osiągnięciu regionalnego pokoju i stabilności i powinna uosabiać wspólną płaszczyznę wszystkich stron.” [1] Na poprzednich sesjach Rady Bezpieczeństwa ONZ chiński przedstawiciel zajmował powściągliwe stanowisko podczas gdy rosyjscy i zachodni dyplomaci utknęli w impasie co do proponowanych rezolucji RB ONZ zmierzających do rozwiązania ostrych różnic wokół Gruzji. Chińscy oficjele wydają się teraz żywić obawy, że utrzymujący się spór Rosji z Zachodem wokół Gruzji grozi osłabieniem samej RB ONZ. Elitarna ranga Pekinu jako jednego z zaledwie 5 stałych członków Rady Bezpieczeństwa i wynikająca z tego zdolność do wetowania proponowanych rezolucji RB ONZ służy jako ważny wyznacznik globalnego wpływu i statusu Chin. Rząd chiński ponadto poparł niedawną decyzję Azjatyckiego Banku Rozwoju [2] o przyznaniu Gruzji pożyczki w wysokości 40 milionów dolarów o najniższym możliwym oprocentowaniu. Pekin ma znaczący wpływ na decyzje banku i każdy pakiet pomocy finansowej o dużej skali najprawdopodobniej wymagałby chińskiego poparcia. Działania te są jedynie ostatnimi w serii sygnałów wskazujących na chiński niepokój z powodu rosyjskiej interwencji militarnej w Gruzji. 9 sierpnia, dzień po rozpoczęciu wojny, chiński prezydent Hu Jintao spotkał się ze składającym wizytę rosyjskim premierem Władimirem Putinem, który brał udział w ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich. Chociaż żaden z przywódców nie skomentował wówczas publicznie konfliktu, następnego dnia chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wyraziło „poważne obawy [Pekinu] co do eskalacji napięcia i zbrojnych konfliktów.” Przedstawiciel MSZ wezwał też „odpowiednie strony do zachowania powściągliwości i do natychmiastowego wstrzymania ognia... w celu zabezpieczenia pokoju i stabilności regionalnej.” Kiedy rząd rosyjski 26 sierpnia ogłosił formalne uznanie niepodległości Abchazji i Osetii Południowej od Gruzji, chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wyraziło zaniepokojenie tym krokiem: „Strona chińska wyraża obawy co do najnowszych zmian w ewoluującej sytuacji w Osetii Południowej i Abchazji. Rozumiemy skomplikowaną historię i aktualną sytuację w kwestii Osetii Południowej i Abchazji. Jednocześnie, w oparciu o niezmienne, pryncypialne stanowisko strony chińskiej w tego rodzaju kwestiach, mamy nadzieję, że każda z zainteresowanych stron będzie mogła satysfakcjonująco rozwiązać tę kwestię poprzez dialog i konsultacje.” [3] Różnice między Pekinem a Moskwą co do Gruzji były również ewidentne na corocznym szczycie przywódców Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO), który miał miejsce 28 sierpnia 2008 roku w Duszanbe, stolicy Tadżykistanu. Obok Rosji wśród pełnoprawnych członków SCO są Chiny, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan i Uzbekistan. Wysocy rangą przedstawiciele 4 „państw-obserwatorów” SCO, tj. Indii, Iranu, Mongolii i Pakistanu, wzięli udział w szczycie, podobnie jak prezydent Afganistanu Hamid Karzai. Początkowo oczekiwano, że sesja będzie rozważać możliwą ekspansję członkostwa SCO na jedno lub więcej z powyższych państw, ale nieoczekiwana doniosłość kwestii gruzińskiej zdegradowała temat rozszerzenia do drugorzędnego. Według chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych, kiedy rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew poinformował Hu o stanowisku Moskwy w odniesieniu do Osetii Południowej i Abchazji podczas ich dwustronnego spotkania na dzień przed rozpoczęciem szczytu, prezydent Hu odpowiedział, że „Chiny zauważyły ostatnie wydarzenia w regionie, oczekując od wszystkich zainteresowanych stron stosownego rozwiązania kwestii poprzez dialog i koordynację.” [4] Jedynym wyrazem publicznego poparcia Hu dla Miedwiediewa na ich poprzedzającym szczyt spotkaniu było potwierdzenie poparcia Pekinu dla organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2014 roku w czarnomorskim kurorcie Soczi. Niektórzy krytycy rosyjskiej interwencji militarnej w Gruzji wzywają do odwetowego bojkotu Igrzysk. Jako że rosyjscy przedstawiciele wcześniej odrzucili wezwania niektórych aktywistów do bojkotu Olimpiady w Pekinie by zaprotestować przeciw polityce rządu chińskiego wobec Darfuru, Tybetu i wewnętrznym praktykom w sferze praw człowieka, Hu mógł czuć się wystarczająco zobligowany (bądź empatyczny) by bronić Rosji przed podobnymi groźbami. Jednak na szczycie SCO ani Hu ani żaden inny przywódca środkowoazjatycki nie poparli decyzji Rosji o uznaniu deklaracji niepodległości promoskiewskich rządów Osetii Południowej i Abchazji. Według rosyjskiego dziennika Kommersant, każdy z pozostałych prezydentów SCO powiedział Miedwiediewowi na prywatnych spotkaniach, że mimo iż osobiście zdają sobie sprawę z powodów decyzji Rosji, to nie mogą publicznie poprzeć działań Moskwy w Gruzji. Zamiast tego, ogólna deklaracja polityczna [5] wydana przez szefów rządów SCO wyraża jedynie „głębokie obawy [członków] w związku z ostatnimi napięciami wokół kwestii Osetii Południowej i wzywa odpowiednie strony do rozwiązania istniejących problemów w pokojowy sposób poprzez dialog.” Ponadto, zamiast poparcia interwencji militarnej Rosji i późniejszego formalnego roczłonkowania Gruzji tekst ten zwyczajnie przyjmuje z zadowoleniem zawieszenie broni z 12 sierpnia i popiera „aktywną rolę Rosji w promowaniu pokoju i współpracy w regionie.” Oświadczenie podkreśla także bezużyteczność siły i ostrzega, że „Próby wzmocnienia własnego bezpieczeństwa ze szkodą dla bezpieczeństwa innych nie pomagają w utrzymywaniu globalnego bezpieczeństwa i stabilności.” Chińscy przywódcy od dawna sprzeciwiali się międzynarodowym działaniom, które sankcjonują secesjonizm lub angażują interwencję militarną w jakimś kraju bez zgody jego rządu lub aprobaty RB ONZ. W kwietniu 2006 roku Hu i składający wizytę gruziński prezydent Michaił Saakaszwili podpisali „Wspólne Oświadczenie o Dalszym Rozwijaniu Przyjaźni i Współpracy między Chińską Republiką Ludową i Gruzją.” [6] W deklaracji tej, która także wyraża sprzeciw Gruzji wobec niepodległości Tajwanu i zobowiązuje Tbilisi do powstrzymania się od oficjalnych stosunków z Tajpej, rząd chiński „potwierdza poparcie dla niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Gruzji” i dodaje, że Pekin „uważa, że kwestie związane z Abchazją i Osetią Południową są wewnętrznymi sprawami Gruzji i powinny być stosownie załatwione przez pokojowe negocjacje w oparciu o poszanowanie suwerenności państwowej i integralności terytorialnej Gruzji. Chiny popierają różne starania rządu gruzińskiego w tym celu.” Jeśli chodzi o konkretne obawy, zasadniczym celem Chin jest zniechęcanie innych rządów do popierania ujgurskiego separatyzmu w chińskiej prowincji Xinjiang, aspiracji Tybetańczyków do politycznego samostanowienia czy działań Tajpej implikujących niepodległość Tajwanu od Pekinu. Jak jasno dały do zrozumienia wydarzenia poprzedzające tegoroczną Olimpiadę, chińscy przywódcy wciąż obawiają się ruchów na rzecz narodowego samostanowienia wśród nie-chińskich grup etnicznych w Tybecie i Xinjiangu. Z tej perspektywy inwazja na Gruzję zdarzyła się w szczególnie nieodpowiednim momencie, gdyż przemoc etniczna wśród buddystów i muzułmanów w tych dwóch regionach mniejszościowych gwałtownie nasiliła się w ostatnich miesiącach, potegując obawy Pekinu co do dławienia aspiracji secesjonistycznych w obu tych prowincjach. Chociaż nowy prezydent Tajwanu wykazuje więcej powściągliwości w oficjalnych wypowiedziach i polityce niż jego poprzednik, który afiszował się ze swoimi aspiracjami do samostanowienia Tajwanu, chińskie władze mimo wszystko niepokoją się o długoterminową siłę separatyzmu na wyspie. Determinującym czynnikiem kształtującym reakcję Pekinu na wydarzenia w Gruzji było więc zniechęcanie rzeczników separatyzmu w Tybecie, Xinjiangu i zwłaszcza na Tajwanie do czerpania inspiracji z tegorocznych udanych zrywów niepodległościowych Osetii Południowej, Abchazji i Kosowa. Miedwiediew początkowo określił deklarację SCO jako wyrażającą zasadnicze poparcie dla stanowiska Rosji. „Jestem pewien, że jednolite stanowisko państw członkowskich SCO będzie miało międzynarodowy oddźwięk”, powiedział. „I mam nadzieję, że posłuży za poważny sygnał dla tych, którzy próbują zmienić czarne w białe i usprawiedliwić tę agresję.” Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło [7], że ambasador Chin w Rosji Liu Guchang wyraził „zrozumienie” dla decyzji Rosji o udzieleniu oficjalnego uznania Abchazji i Osetii Południowej. Po tym jak obserwatorzy zwrócili uwagę na wstrzemięźliwe poparcie dla Rosji w dokumencie SCO, rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow próbował ukazać odmowę w pozytywnym świetle, mówiąc że szczyt pokazał, że Moskwa nie zmusza swoich sojuszników do ślepego podążania śladem Rosji: „W przeciwieństwie do określonych partnerów zachodnich, my wolimy by każde państwo podejmowało decyzje bez żadnej presji zewnętrznej.” [8] Ławrow skontrastował to z tym, co określił jako typowe amerykańskie podejście dyktowania innym państwom jakie stanowisko zająć w kwestiach międzynarodowych: „Tego rodzaju gburowatość nie tkwi w naszej tradycji politycznej.” 1] http://www.spacewar.com/reports/China_suggests_UN_role_in_solving_Georgi... [2] http://www.iht.com/articles/2008/09/12/europe/adb.php [3] http://www.fmprc.gov.cn/chn/xwfw/fyrth/t469157.htm [4] http://www.fmprc.gov.cn/eng/zxxx/t469750.htm [5] http://www.sectsco.org/news_detail.asp?id=2360&LanguageID=2 [6] http://www.fmprc.gov.cn/eng/wjdt/2649/t246689.htm [7] http://en.rian.ru/world/20080828/116351579.html [8] http://www.kommersant.ru/doc.aspx?DocsID=1017558 Richard Weitz

Kontakt z nami: gruzja.niezalezna.pl@gmail.com solidarnizgruzja@tlen.pl GG: 11782159 Nasza-Klasa: I_S_SOLIDARNI_Z_GRUZJA POTRZEBNI WOLONTARIUSZE! Jeśli chcesz pomóc Gruzji, skontaktuj się z nami bądź z wojewódzkimi koordynatorami naszej akcji: POMORSKIE Michał Stróżyk 698 437 035 WIELKOPOLSKIE Piotr "Lenin" Lisiewicz 660 73 83 72 KUJAWSKO-POMORSKIE Michał Sztybel 512 385 899 ŚLĄSKIE Jadwiga Chmielewska 505 054 344 Piotr "Malasek" Malawski 601 79 22 33 WARMIŃSKO-MAZURSKIE (PILNE!!!) Robert Szmigielski 608 478 655 ŚWIĘTOKRZYSKIE Przemysław Harczuk 606 934 800 LUBUSKIE Sławomir Wieczorek 603 204 753 MAŁOPOLSKIE Ryszard Bocian 504 730 544 MAZOWIECKIE Juliusz Korwin 515 776 531

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka