Wstrząśnięty i nie zmieszany przemówił na konferencji. Przemówił mniej więcej tymi słowy:
Freie Stadt Danzig stał się dzisiaj ofiarą bezczelnej i obrzydliwej prowokacji polnische wojewody Dariusza Drelicha. Ten przedstawiciel autorytarnego, nacjonalistycznego reżimu śmiał podważyć Jego – Gaulaitera Freie Stadt Danzig decyzję o przyznaniu prawa do organizacji obchodów 37 rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych pod Pomnikiem Stoczniowców, znanej związkowej organizacji KOD i Obywatele RP. Obydwie te organizacje znane są – jak dobrze wiemy - z niezwykle licznej reprezentacji osób należących niegdyś do związków zawodowych, a zwłaszcza do związku milicjantów i pracowników służby dbających niegdyś, kiedy nacjonalizm i autorytaryzm nie był jeszcze u władzy, o bezpieczeństwo i porządek w polnische Reich. Tym bardziej wierzyć możemy, że zapewniłyby ład i bezpieczeństwo zaproszonym także na tę uroczystość organizacjom prawicowo – nacjonalistycznym.
Decyzją wojewody Drelicha organizatorem obchodów został – nie wiedzieć czemu - NSZZ Solidarność, znana katolicko – nacjonalistyczna organizacja będąca zapleczem i zbrojnym ramieniem obecnego totalitarnego, gwałcącego prawa obywatelskie, rządu. Ta bezczelna i ohydna prowokacja jest nie tylko próbą podzielenia mieszkańców Freie Stadt Danzig ale także prowokacją wymierzona – nie bójmy się tego powiedzieć – w pokój na kontynencie europejskim, to znaczy we mnie Pawła Adamowicza, na którego błąd obecne nacjonalistyczno – totalitarne władze czyhają. Miejmy nadzieję, że Komisja Europejska i Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk nie pozostaną obojętni na ten kolejny bezczelny akt łamania praworządności w polnische Reich i w sposób zdecydowany zareagują na ten konfrontacyjny wobec instytucji europejskich akt.
Co prawda Ja - Gaulaiter Adamowicz najchętniej zorganizowałbym obchody Porozumień Sierpniowych w gronie Prawdziwych Bohaterów walczących o dobrobyt i prawa obywatelskie związkowców: Donalda Tuska, Leszka Balcerowicza, Janusza Lewandowskiego, Lecha Wałesy i Wojciecha Jaruzelskiego i to pod bramą Stoczni im. Lenina, ale niestety ten ostatni już nie żyje, inni są na odpowiedzialnych placówkach za granicą a nazwy stoczni – nie wiadomo czemu – nie chcieli zmienić sami stoczniowcy...no ale ci są ciemnym katolicko – nacjonalistycznym zapleczem...wiadomo jakich kół.
Dzisiaj, - jak powiedział Gauleiter Adamowicz - dopóki władze obecnego reżimu mogą ingerować w sprawy naszego Freie Stadt Danzig, zostaje nam liczyć jedynie na mocny głos sprzeciwu miłujących wolność i tolerancję premierów Macron’a i Merkel i wprowadzenie czasów prawdziwej wolności, w której niezakłócone obchody Porozumień Sierpniowych organizować mogły będą jedynie KOD wspólnie z Obywatelami RP...bez organizacji z odchyleniem Kato-nacjonalistycznym...
O czym donosi Wasz Korespondent
