Jak najdalej. Im dalej tym lepiej. Dla nas.
PO i .N się właśnie domówiły i wydały Manifest z okazji nadchodzących wyborów samorządowych. Tytuł jest niezwykle frapujący: "Bliżej ludzi". Baaardzo mi się ten tytuł spodobał, szczególnie iż przypomniałem sobie, że kiedyś, gdzieś, ktoś ....
5 lat minęło. 5 lat potrzebowała Platforma wespół z Nowoczesną, żeby podzielić ideę (hasło) Prawa i Sprawiedliwości. 5 lat potrzebowała opozycja, żeby skreślić 13 stron dokumentu. O tym, jak tytaniczną pracę wykonali intelektualiści i konstytucjonaliści z obu ugrupowań partyjnych najlepiej świadczy poniższy fragment:
Chcemy, żeby samorząd decydował nie tylko o wysokości podatku lokalnego, ale też o wysokości kwoty wolnej od podatku PIT. Samorządy będą mogły konkurować ze sobą wysokością stawki kwoty wolnej, na czym najbardziej skorzystają mieszkańcy o niewielkich dochodach.
Zastanawiałem się, czy nie napisać głębszej notki szczegółowo omawiającej zapisy owego Manifestu ale ten przywołany fragment odebrał mi ochotę. Wymiękłem, nogi się ugięły, krew odpłynęła, ciśnienie spadło.
Platforma i Nowoczesna przypominają mi pięściarza (boksera), który wraz z wyjściem na ring rzuca sędziemu ringowemu pod nogi ... ręcznik. Ci, którzy interesują się sportem wiedzą, że oznacza to poddanie się. Ale nigdy nie zdarzyło się, żeby to zawodnik - a nie trener - i to jeszcze przed walką przyznał, że nie jest w stanie tej walki podjąć.
Nawiasem pisząc, hasło "Bliżej ludzi" jest dwuznaczne. Bywało już w naszej historii, że władza pragnęła być blisko ludzi, jak najbliżej. W końcu pałki miały ograniczoną długość:
Wspominając powyższe wyrażam wolę, aby Platforma i Nowoczesna jednak trzymały się z dala od ludzi. A jeśli to jest zbyt trudny dla PO i .N warunek nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać PO i .N jak najdalej od nas. Niech zbliżają się do siebie. Wyłącznie do siebie.
