iach chorych Polaków
7 milionów dziennie starczy na ośmiorniczki dla władzy?. Jak Arłukowicz dociągnie do miesiąca to uzbiera się ponad 200 dużych "baniek".
Bez dostępu do dokumentacji medycznej pozostaje ok. 12 milionów Polaków.
Bez dokumentacji medycznej chory nie ma praktycznie szans, aby dostać receptę na lek refundowany. W 2013 NFZ wydał na refundację ok. 7 mld złotych,
http://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/IMS-Health-NFZ-w-2013-r-zaoszczedzi-na-refundacji-lekow-1-2-mld-zl,134953,14.html
czyli ok. 20 milionów dziennie. 12 milionów Polaków bez dostępu do dokumentacji medycznej i recept, to ok. 1/3 wszystkich uprawnionych do opieki medycznej.
Czyli NFZ i Pan Arłukowicz przez fakt zamknięcia przychodni POZ i brak dostępu przez chorych do dokumentacji medycznej oszczędzają ok. 7 milionów dziennie.
Dlaczego więc - skoro jeśli jak twierdzi pan Arłukowicz tak mu na sercu leży dobro pacjenta -to Ministerstwo Zdrowia nie wyłoży pieniędzy i nie zapłaci POZ-tom, żeby na kilka dni otworzyły drzwi, tak żeby pacjenci mogli zabrać dokumentację medyczną. Przecież za tylko te 3 dni oszczędności z tytułu braku refundacji wynoszą prawdopodobnie ok. 20 milionów złotych. Czyli to jest aż 10 tysięcy zł na jedną zamknięta przychodnię POZ. 20% tej kwoty wystarczyłoby żeby jeden pracownik w przychodni wydawał dokumentacje medyczna przez miesiąc, prawda?.
Dlaczego zamiast pomysleć jak ulżyć pacjentom w tragicznej sytuacji wychodzi Rzecznik Praw Pacjenta Pani Kozłowska i kompromituje się groźbami kar, których raczej nigdy nie nałoży, a jesli nawet to raczej na 100% nie wyegzekwuje, gdyż POZ-ty nie naruszają swym działaniem obowiązującego prawa?.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
