Dokładnie widać do czego potrzebna jest Władza, ta Władza! – do brania pieniędzy bez względu na to czy się należą czy nie.
Na ogół to pieniądze bierze się za dobrze wykonaną pracę, co jest ujęte w wynagrodzeniu zwanym potocznie pensją / różnie w różnych zawodach określane/.
Zupełnie inaczej do zagadnienia zarobków /swoich czyli tzw.kolesi/ podchodzi ekipa rządząca, oni mają jeden cel – nachapać się ile się da bez względu na to czy się należy czy nie. Jeżeli się nie należy to zrobią tak, że zawsze będzie im się należało wszak mają „waadze” i każdy przepis nagną do swoich potrzeb, a co, wszak ma się im żyć lepiej.
Były różne afery mniejsze i większ /tych znacznie więcej/ a to z fryzjerami a to z „menadżerami” stadionowymi czy autostradowymi a teraz mamy nowe związane z awansami na państwowe stanowiska.

Skandaliczna sytuacja z Panią Minister od PKP która przeniosła się z tej firmy na stołek ministerialny jest tylko jednym z przykładów na zwykłe „pazerstwo”. Za przejście na stołek Ministry dostanie od PKP /skarbu państwa/ ponad pół miliona złotych odprawy, za co? za angaż „menadżerski” aby nie pracować dla konkurencji. Idiotyzm tak postawionej sprawy polega na tym, że w Kraju nie ma konkurencyjnej dla PKP firmy a po drugie przejście z jednej państwowej posadki jaką jest spółka Skarbu Państwa na drugą państwową posadkę stawia pod znakiem zapytania wymyślony dla VIP-ów „angaż menadżerski” a odprawa z PKP jest tylko /co najwyżej/ wyrównaniem strat w zarobkach, bo 12,5 tys. zł/miesiąc jako ministra to nie to samo co kilkadziesiąt tysięcy zł/miesiąc jako v-ce prezes PKP. Wszystko wskazuje, że ministrą będzie nie dłużej niż rok, to roczne zarobki /z uwzględnieniem odprawy/ pozostaną na dotychczasowym poziomie a jako odchodząca ministra też dostanie odpowiednią odprawę.

Kolejny kwiatek przy kożuchu to spec od wizerunku p.Tuska i jego kolega/koleś – p.Ostachowicz Igor. Za zasługi na polu wizerunkowym „bywszego” pana Premiera, „bywszy” Premier postanowił wynagrodzić swego PR-wca /i kolesia jednocześnie/ umieszczając go w Zarządzie PKN ORLEN za, bagatela 2.0mln złotych polskich rocznie, to się nazywa mieć gest, tym bardziej że nie ze swoich.
Nie tak dawno była afera z p.Kilianem którego p.Tusk wsadził do PGE tylko po to aby p.Kilian mógł dostać odprawę w wysokości 7,0mln zł co potwierdził P.Graś - „- Donald po to wsadził tam na chwilę Kiliana, żeby tam wziął odprawę- przyznaje Paweł Graś.
Prawdopodobnie nie mniejszą odprawę dostanie p.Ostachowicz gdy „będzie musiał” zrezygnować z tej ciepłej posadki, bo póki co PKN Orlen nie wymaga poprawy wizerunku jak p.Tusk.
Ostatni rok „rządów” PO+PSL nie raz jeszcze pokaże o co chodzi tej ekipie, jak czegoś nie można przejąć to przynajmniej wydoić na ile to możliwe.
Inne tematy w dziale Gospodarka