stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę
231
BLOG

Efektywność socjalistyczna (kamyczek do ogródka wośpu)

stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę Polityka Obserwuj notkę 10

Pojawiły się dziś świetne notki nt. WOŚPu. Że wspomnę tylko notki Leskiego i Warzechy. Jak wspomniałem - obie notki świetne. Dlatego nie chcę rozwijać tematu ponad miarę. Niemniej jednak chciałbym podzielić się kilkoma uwagami.

Całoroczna akcja (za rok 2008) zakończyła się uzbieraniem 40 mln. Akcję prowadziło 120 000 wolontariuszy oraz kilkudziesięciu "owsiaków", którzy z WOŚPu uczynili sobie sposób na całoroczne utrzymanie.

1. Wychodzi na to, że każdy wolontariusz uzbierał ca 330 zł. Od kwoty 40 mln od strzału należy odliczyć 2 mln "kosztów administracyjnych" czyli koszty całorocznego utrzymania "owsiaków". Do odliczenia są także koszty organizacji Woodstocku i koszty "obozów" medycznych.

Ponad połowa z tych trzydziestukilku milionów (jeśli nie "większa" połowa...) pochodzi z licytacji przeróżnych gadżetów, rejsów okrętami podwodnymi, jazdy czołgami, burmistrzowania, redaktorowania w radiu czy tiwi...  Nie zapominajmy o najsłynniejszym gadżecie jakim są złote serduszka...

Od ogólnej kwoty 40 milionów należy odliczyć także ovatowane esemesy oraz wpłaty na rachunek bankowy WOŚPu oraz wpłaty tytułem odpisu 1% na opp.

Więc w ciemno można przyjąć, że bezpośrednio od kwestujących pochodzi ok. 10 mln zł.

Koszt zbiórki bezpośredniej obniża na pewno wydruk identyfikatorów z hologramami, wydruk "puszek" i serduszek, wydruk billboardów i ulotek. Nie wiem ( tu przyznaję się bez bicia) co z kosztami liczenia i segregowania uzbieranych pieniędzy ( w tym walut obcych).

Dochodzi do tego koszt zaangażowania służb państwowych: wojska, policji, straży granicznej, straży pożarnej i służb medycznych. Koszty te są  (niestety) pokrywane są przez ogół obywateli.

Wychodzi na to, że "zysk" z każdego wolontariusza opiewa na ca 50 zeta... Za cały dzień stania w śniegu i mrozie... Chyba taniej byłoby dać każdemu chętnemu karteczkę z numerem rachunku bankowego i z prośbą o przelew...

Nie zapominajmy o kosztach koncertów ( wiele kapel niestety nie gra za friko plus koszty sprzętu), kosztach światełka do nieba i dodatkowych atrakcjach typu orkiestrowy tramwaj etc. Jakoś gminy nie chcą się chwalić jakie poniosły nakłady na organizację muzyki i fajerwerków... Ale nikt nie zaprzeczy, że te pieniądze mogą być lepiej wydane...  

2. Przeczytałem na kilku blogach (m.in. u Koteusza), że w najbliższym szpitalu znajduje się respirator, pompa, tomograf ( i tu następuje długa wyliczanka sprzetu z serduszkiem Orkiestry). Po długim wyliczeniu sprzętu następuje zdanie- zaklęcie:"I dlatego dam na Owsiaka". Tych wszystkich, którzy wyliczają sprzęt z serduszkiem i tak ochoczo dają "na Owsiaka" zadaję pytanie: 

Gdzie idą Twoje podatki i składka zdrwotna? Zakładam, że jesteś "statystycznym Kowalskim" i że zarabiasz  3300 brutto . Oznacza to, że co miesiąc oddajesz państwu ponad 1500 zł. Gdzie są te pieniądze? Dlaczego nie ma respiratorów w szpitalach (a przez to nie można ratować chorych na ah1n1)? Dlaczego mamy już ponad 80 ofiar świńskiej grypy? Dlaczego nie można leczyć ludzi z nowotworami (wczoraj prof. Szczylik powiedział, że w zakresie walki z nowotworami jesteśmy nawet za Albanią bo tzw. nasza "niestandardowa" chemioterapia w Albanii jest standardem...)? Wreszcie dlaczego nie ma pieniędzy na leczenie noworodków czy też dzieci starszych? Dlaczego trzeba czekać po dziewięć miesięcy  na wizytę u specjalisty?  

 W jakim nieudolnym państwie żyjemy, że oddając połowę swoich zarobków (mam tu na myśli tylko dochód z pracy. A gdzie dochody z vatu, zysków kapitałowych, akcyzy i inne opłaty konsumpcyjne i administracyjne: podatek od środków transportu, opłata paliwowa etc.) musimy usłyszeć wyrok śmierci od lekarza onkologa czy też musimy liczyć na cuda JP2 gdy chcemy mieć zdrowe dziecko? Co robią kolejni ministrowie, kolejni decydenci w służbie zdrowia?

Niby jesteśmy 20 lat po komunie i nad Wisłą panuje dziewiętnastowieczny, dziki kapitalizm (gdzie jest Foltyn?)... To dlaczego socjalistyczna efektywność w służie zdrowia?

3. Na stronie WOŚPu można przeczytać, że wykonaliśmy 15 000 badań przesiewowych trata trata.

Badań nie wykonała WOŚP lecz publiczna służba zdrowia. Za badania nie zapłaciła WOŚP - zapłacił NFZ czyli podatnik. Czyli ja , Leski, Warzecha i Ty, który czytasz te słowa. Dlatego myślę, że jest to nadużycie (jeśli nie manipulacja) ze strony WOŚPu. IMHO informacja winna być następująca: Kupiliśmy sprzęt taki a taki, który kosztował tyle i tyle i trafił do placówek takich to a takich... Jeśli nie uczciwiej to napewno przejrzyściej.

4. Pytanie kto wygra na kolejnym "dniu Owsiaka". Na pewno dzieci. Ale, gdyby nie socjalistyczna efektywnośc i bizantyjskie koszty, wygrać mogłoby zdecydowanie więcej osób. Zdecydowanymi liderami wśród zwycięzców są ministrowie finansów i zdrowia. Temu pierwszemu wpadnie sporo grosza z tytułu ovatowania esemesów. Drugiemu odpadnie lwia część problemów związanych z modernizacją sprzętową polskich szpitali i innych jednostek służby zdrowia. Wygranym jest sam Owsiak - zapewnił sobie chlebuś na następne 12 miesięcy (podobnie jak kilkudzeisięciu innych "owsiaków"..). Gdzieżby mógł pojeździć hummerem, harleyem, załapać się na lot samolotem etc... Być może publiczna tiwi znów uraczy nas podróżą dookoła świata z wyselekcjonowanymi członkami "pokojowego patrolu"...

5. Przypominam, że cały budżet służby zdrowia opiewa na ca 20 mld peelenów. A to oznacza, że wkład WOŚPu w służbę zdrowia stanowi mniej niż 1/650 całego systemu. Promile sumy w ogólnej kwocie nakładów...

Z tej to przyczyny uznaję całą imprezę za max. przereklamowaną. Skórka nie jest warta wyprawki.

Mimo to wstydzę się, że żyję w kraju gdzie powszechnie  twierdzi się, że leczy się ludzi dzięki publicznej żebraninie...

Sie ma!  

 

 

"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka