Zmarł Krzysztof Skubiszewski. "świetny prawnik, znawca prawa międzynarodowego, minister spraw zagranicznych, architekt i negocjator traktatu polsko niemieckiego" - jak chce bloger cichutki.
Ten świetny prawnik został prawdopodbnie świetnym prawnikiem dzięki donoszeniu. O czym świadczy poniższy zapis:
SKUBISZEWSKI JAN KRZYSZTOF Imię ojca: Ludwik, ur. 26-10-08 Poznań, partia: bezp., stanowisko: MINISTER praca: MSZ, kategoria: 1. TW kryptonim: Kosk, figuruje w: - księdze inwentarzowej Wydz. III BEiA UOP - archwum Zarządu Wywiadu, nr rej. data rej. organ rejestrujący 1. 6173/64/5242 Dep. I Warszawa 2. - Dep. I, nr archiwalny data archiwizacji nr mikrofilmu 1. 9669/I 69-10-03 F-7974/1 2. J-1770, 1. WIII BEiA UOP 2. AZW UOP Akta archiwalne zachowane.
Jego teczki pracy włączone do teczki personalnej przewijają się w sprawie prof. Brzezińskiego jako osoba przygotowana przez Dpt.1 (wywiad) do dezinformacji Brzezińskiego podczas jego pobytu w PRL w 1966r. Nota bene wśród 5 osób zabezpieczających przyjazd Brzezińskiego (byli to Skubiszewski, Ryszard Frąckiewicz, Jan Szreniawski, Hieronim Kubiak i Karol Małcużyński) było trzech tajnych współpracowników. Do współpracy z wywiadem skusiły go paszport i możliwość kariery dyplomatycznej w ONZ. Starania Skubiszewskiego o stałą pracę w ONZ zakończyły się fiaskiem - jego kandydatura została odrzucona przez Zachód. Po powrocie do kraju sporządzał charakterystyki osób, członków własnej rodziny za granicą, pod kątem możliwości ich pozyskania przez SB. Po kilku latach wyeliminowany z "sieci", pozostawiony na kontakcie SB w Poznaniu.
Ten wybitny znawca prawa międzynarodowego złamał powszechnie obowiązującą zasadę prawa narodów jaką jest zasada wzajemności. Architekt i negocjator traktatu polsko niemieckiego doprowadził do tego, że w POLSKIM Sejmie zasiada mniejszość niemiecka. I zasiada za każdym razem - niezależnie od osiągniętego wyniku wyborczego, niezależnie od obecnie obowiązującej ordynacji, niezależnie od walki o równouprawnienie i parytety. Oczywiście takie ukształtowanie ław poselskich łamie kilka ustaw - z ustawą zasadniczą włącznie. Że wspomnę wymienione w Konstytucji zasady równości i powszechności i proporcjonalności.
Oznacza to ni mniej ni więcej, że polski podatnik musi utrzymywać dwóch darmozjadów, którzy w żaden sposób nie przysługują się pomyślności mojej Ojczyzyny, a nie wykluczone, że realizują interesy Heimatu.
Wszystko to dzieje się dwie dekady od świetnego traktatu dobrosąsiedzkiego kiedy to Polska nie może doprosić się uchylenia nazistowskiego rozporządzenia likwidującego mniejszość polską w NIemczech ( o czym na łamach S24 pisze inny bloger: Stefan Hambura).
Jakoś ten świetny prawnik nie zauważył, iż w granicach powojennej Polski zamieszkują także inne mniejszości: żydowska, romska, czeska, tatarska, litewska - że wymienię ledwie te kilka...
Dlatego "ciszej nad tą trumną"..
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka