stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę
276
BLOG

Ekonomii nie da się oszukać

stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę Polityka Obserwuj notkę 1

Wbrew wszystkim nieudacznikom, którzy przykleili się  do miodu na Wiejskiej ( a także tym, którzy do tego miodu nie mogą dostać) ekonomii nie da się oszukać. Widać to na zewnątrz po przykładzie Grecji, a u nas widać to po bilansie ZUS-u...

Ćwierć wieku temu słyszałem brednie o jeszcze większej integracji z bratnim Związkiem Radzieckim i jeszcze pełniejszym wykorzystaniu RWPG... Dziś, gdyby wsłuchać się w bajania pp. Tuska i Barroso i w odpowiednie miejsca stenogramów zamiast Unia Europejska, EWG, euro wprowadzić Związek Radziecki, RWPG, rubel etc., to wielu przeżyłoby skrajnie niemiłe deja vu... Jeśli ktoś mi nie wierzy niech spróbuje...

Dekadę temu sprzedawczyki biły na alarm: albo Unia albo Białoruś! Albo dobrobyt albo powrót do peegerów...

Mija blisko dekada i... Dobrobytu nie widać. Dróg nie ma, autostrad nie ma, nowych szkół nie ma. Do szpitali dokłada się Owsiak...  Kilku cwaniaków - na bezczela - wygarnęło kilkaset tysięcy peelenów na portale o kotach perskich. Trochę więcej tych mniej bezczelnych wydoiło następne bańki na "szkolenia" fizycznych pracowników ochrony, którzy po takich szkoleniach nie dostali i nie dostaną żadnej pracy... Na tym unijny dobrobyt się skończył. Nie liczę tu Saryuszów czy innych Hubnerów, którzy dla utrzymania swoich euro-srebników gotowi są powiedzieć każde kłamstwo.

Obok starych sprzedawczyków Saryuszów czy Hubnerów pojawiają się nowi. Oto specjalistami od ekonomii stają się Rozenki. Do niedawna specjaliści w urbanowych szmatławcach w tematyce księży "korek, worek i rozporek". I znów słyszę dogmat oświeconych inaczej: albo europejska federacja pod znakiem IV Rezszy albo katastrofa! Trzeciej drogi nie ma! Specjaliści od notorycznego straszenia faszyzmem udowadniają, że rozpad strefy euro skutkować będzie... przywróceniem kary śmierci! Ogladam Dziennik Telewizyjny (dla niepoznaki nazwany Wiadomościami) i widzę wykres, z którego wynika, że rozpad strefy euro skutkować będzie zmniejszeniem niemieckiego PKB aż o 10%. Kto i jak to wyliczył? Liczył to pewnie ten sam specjalista, który wyliczał liczbę pistoletów i naboi w kawalerce ks. Popiełuszki. Metodologia ta sama: ssanie z brudnego palucha...

NIemcy są największym płatnikiem tego euro-burdelu. W chwili obecnej budżet UE to 142 mld euro. Z czego ponad 20 mld pochodzi z NIemiec. Jak zostawienie tych pieniędzy w Berlinie (bez dalszego dokładania do darmozjadów z Aten) ma sutkować obniżeniem PKB aż o 10%? Tego redaktor z brudnymi paluchami nie wytłumaczył. Zmniejszenie niemieckiego PKB o 10% i zastąpienie euro nową marką niemiecką ma skutkować naszym obniżeniem PKB o 6% (vide brudny paluch...). Jednocześnie nowa marka ma kosztować ok. 5,10 peelena czyli jakieś 15% więcej niż dzisiejsze ojro.  Kto nie wierzy niechaj znajdzie sobie wczorajsze wydanie ziewnika...

Jakby nie patrzeć to nasze towary będą jeszcze bardziej atrakcyjne niż dzisiaj...

Ale dziś liczy się propaganda, a nie ekonomia...

 

 

BTW. Niezaleznie od problemów samej Unii nie da się zrobić porządków w poszczególnych budżetach narodowych. A nie da się skoro premier Hiszpanii zajmuje się prawami szympansów, premier Włoch ugania się za młodymi  la putinas, a  największym zmartwieniem premiera z Polski jest haratanie w gałę... Zas wszyscy pozostali zajmują się "doniosłymi problemami" homosiów...

"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka