Salonowy ulubieniec (grono zwolenników coraz większe...) smaruje kolejny donos. Święte oburzenie prezentuje nasz ulubieniec bo sekta smoleńska wydała jakieś dyrdymały, które dżejefkeja obchodzą jak komary malaryczne w RPA. Wszyscy dobrze wiedzą (z głównym zainteresowanym włącznie), że w życiu Warszawy nie przeczyta żadnych dyrdymałów Macierewicza. Przyczyna może być prozaiczna: kredyty naszego ulubieńca. Jeśli senatora nie stać na książkę (celowo nie piszę o bezrobotnym czy matce pięciorga dzieci...) to znaczy, że pętla tych złych banksterów musi być wyjątkowo mocno zaciśnięta....
Więc musi być byle co - byle dużo (1/4 każdej notki zajmuje facjata ulubieńca :) ) i głośno. Byle na listę wcisnęli przy najbliższej kampanii. Bo jak nie to...kaplica...
Czy zdarzyło się, by komornik zlicytował wózek?
PS. Co to znaczy okradają obywateli? Gdzie i kiedy kradną?
Chcącemu nie dzieje się krzywda --->kto wchodzi do księgarni tudzież do sklepu internetowego robi to na własne ryzyko i odpowiedzialność.... Księgarnia to nie Amber Gold...
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka