Źródło: https://pl.wikipedia.org
Źródło: https://pl.wikipedia.org
Strzelając Paragrafami Strzelając Paragrafami
7214
BLOG

Tylko mandaty karne?! Petycja w sprawie zakazu pouczeń wpłynęła do Sejmu RP!

Strzelając Paragrafami Strzelając Paragrafami Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

W dniu 05 listopada 2018 roku do Sejmu RP wpłynęła petycja BKSP-145-441/18 (niestety nie wiemy kto jest jej autorem) dotycząca uchylenia art. 41 Kodeksu wykroczeń, czyli zastosowania środków oddziaływania wychowawczego jakimi są pouczenie, ostrzeżenie oraz zwrócenie uwagi wobec obywateli dopuszczających się czynów zabronionych zakwalifikowanych jako wykroczenia.


image
Źródło: http://www.sejm.gov.pl/


Niektóre portale zamieściły ową informację, a komentujący pod tymi artykułami zaczynają podnosić larum, iż jest to kolejne polowanie na obywatela i zmuszanie policjantów do określonego zachowania w postaci nakładania mandatów karnych, jednakże to wcale nie jest tak, jak mogłoby się wydawać.

Już gołym okiem widać, iż petycja została skierowana przez obywatela laika, który nie wiedzieć czemu, ma za złe policjantom, iż stosują taki środek oddziaływania wychowawczego. Świadczy o tym chociażby sama pisownia, czy mylenie takich pojęć jak „środki karne” ze „środkami oddziaływania wychowawczego” o którym de facto mowa w petycji oraz ilości błędów i literówek w samej treści złożonej petycji, ale tego tematu dalej rozwijać nie zamierzam.

Jak nie wszystkim pewnie wiadomo, każdy ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub innej osoby za jej zgodą do organów władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej, o czym mówi art. 63 Konstytucji RP.

Tak zapewne było też w tym przypadku.

Osoba która złożyła petycję argumentuje to tym, iż:

 „W latach 90-tych, gdy w służbach mundurowych panowała olbrzymia korupcja, ten środek stosowany był (…) w stosunku do wielu piratów drogowych w zamian za przyjęcie korzyści majątkowej np butleki z alkoholem, pieniądze, biżuteria. Środek jakim jest "pouczenie" nigdy nie był (nadal nie jest) skutecznym środkiem wychowawczym, ponieważ "pouczając" kogoś, iż dopuszcza się wykroczenia, nie ma się 100 % pewności czy ta osoba po raz pierwszy w życiu została pouczona o dopuszczeniu się wykroczenia czy po raz 150 (…)”.

Argumentacja ta jest moim zdaniem chybiona. Nie można porównywać funkcjonariuszy policji z lat 90-tych, którzy nacechowani byli jeszcze w stopniu znacznym milicyjną skazą, do tych którzy aktualnie służą w tej formacji. Odnoszenie się do korupcji, która w tych latach występowała ma się nijak, do tego jakie standardy aktualnie przyświecają pełniącym służbę policjantom. Obecnie korupcja w policji jest zjawiskiem marginalnym i mam nadzieję, że tak pozostanie. Pouczenie, czy także inne formy środków oddziaływania wychowawczego nie są, zdaniem autora petycji, skutecznymi środkami wychowawczymi, gdyż stosując pouczenie, nie ma się stuprocentowej pewności, czy ta osoba została uprzednio pouczona, czy też nie. Jest to prawda, gdyż w policyjnych systemach informatycznych (KSIP) nie rejestruje się informacji o zastosowaniu pouczenia, ale nie ma to w tym przypadku żadnego znaczenia. Jest to kategoria ocenna pozostawiona do dyspozycji policjantowi podejmującemu czynności służbowe wobec sprawcy wykroczenia. W każdym przypadku, jeżeli policjant stwierdzi, iż środek oddziaływania wychowawczego wdroży sprawcę wykroczenia do poszanowania prawa i zasad współżycia społecznego, ma prawo w taki sposób „odstąpić” od wdrożenia postępowania w sprawie o wykroczenie. Jest to forma postępowania szczególnego, podobnie z resztą jak zastosowanie mandatu karnego, które ma na celu skrócenie postępowania w sprawach o wykroczenia. Nie jest to orzeczenie sądu, więc każdy „zatroskany obywatel” może w przypadku, gdy nie zgadza się z decyzją policjanta, złożyć stosowne zawiadomienie o wykroczeniu, nic prostszego. To taka rada dla osoby, która stworzyła tą petycję. 

„Pozostawienie art. 41. kodeksu wykroczeń, pozostanie zachętą policjantów do odstępowania od swoich obowiązków (wystawiwanie mandatów), w zamian za przyjęcie korzyści majątkowych od  potencjalnych sprawców wykroczenia. (…) Od oceny czy dane wykroczenie (…) są czynami niskiej szkodliwości społecznej są sądy powszechne a nie policjanci.” 

Tutaj nasz autor także się myli, co opisałem już częściowo powyżej. Nadto, subiektywny tok myślenia autora petycji wydaje mi się lekko zaburzony. Obowiązkiem policjanta nie jest wystawianie mandatów karnych! Obowiązkiem policjanta jest reagowanie na przestępstwa oraz wykroczenia. Autor znowu myli pojęcia i moim zdaniem kompletnie nie wie o czym pisze. Swoją drogą, skoro zdaniem autora wystawianie mandatów, co także jest częściowym wchodzeniem w kompetencje Sądu, jest dopuszczalne, to dlaczego dopuszczalne ma nie być zastosowanie pouczenia? Żelazna logika, nie ma co. Chciałbym także wyjaśnić, iż wykroczenia faktycznie nie są czynami o niskiej szkodliwości społecznej, gdyż są czynami o szkodliwości społecznej określonej jako „znikoma” lub niższej. Jest to logiczne następstwo definicji przestępstwa, która stanowi, iż jest to czyn „społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż znikomy.”. Warto zaznaczyć także rolę środków oddziaływania wychowawczego oraz postępowania mandatowego jako sposobu odciążenia sądów sprawami „niższej kategorii”, co jest korzystne dla każdego obywatela, patrząc  na fakt, iż postępowania sądowe do najszybszych się niestety nie zaliczają.  

„Spadek wpływów z mandatów do budżetu państwa przy jednoczesnym wzroście kolizji i wypadków śmiertelnych na drogach w tym roku w stosunku do lat poprzednich budzi wątpliwości czy sprawcy nie zostali wcześniej za podobne wykroczenia "puczeni" przez Policjantów w zamian za wręczenie korzyści majątkowych. Oczywiście tego udowodnić się nie da, lecz można się tylko tego domyśleć mając na uwadze, iż Policjanci ochoczo przyznają się, że "chcieliby zarabiać więcej". 

Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej petycji poprzez uchylenie art. 41 kodeksu wykroczeń, który tylko zachęca "słabo zarabiajacych policjantów" do przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za "pouczenie". 

Bezpieczeństwo na drogach jest ważniejsze od pieniędzy!” 


Autor petycji znów wykazuje się zupełną ignorancją faktów, przepisów prawa, oraz brakiem logicznego myślenia. Faktem jest, iż co do zasady, kolizje i wypadki drogowe są powodowane nieumyślnie, w związku z czym należy je rozpatrywać w kategorii wydarzeń spowodowanych błędem kierowcy (sprawcy zdarzenia), który podlega karze w zależności od kwalifikacji czynu. W przypadku wykroczenia, czyli kolizji drogowej, jest to art. 86 k.w., a w przypadku przestępstwa, czyli wypadku drogowego, jest to art. 177 k.k. Wątpliwości autora budzi fakt, czy sprawcy danych czynów karalnych nie zostali wcześniej pouczeni za spowodowanie „kolizji i wypadków śmiertelnych na drogach”. Należy wyjaśnić, iż spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym określone w art. 86 k.w., które potocznie nazywane jest kolizją drogową, nie może być zdarzeniem w wyniku którego następstwem jest śmierć osoby pokrzywdzonej. Skutkiem takiego zdarzenia może być jedynie spowodowanie „lekkich” obrażeń ciała, czyli takich, które według terminologii prawniczej skutkują obrażeniami „poniżej dni siedmiu”, co ocenia biegły lekarz medycyny sądowej. Co do zasady, a wiem to z własnego doświadczenia, policjanci nie stosują pouczeń za spowodowanie kolizji drogowej w wyniku której osoba doznała obrażeń ciała. Zachowania takie są bardzo sporadyczne. W przypadku, gdy nikt nie został ranny, pouczenia są stosowane, ale także stosunkowo rzadko. W przypadku wypadku drogowego, czyli zdarzenia, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 (powyżej dni 7), bądź następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, zastosowanie pouczenia jest już niemożliwe. Jest to kolejny błąd autora petycji. Nie ma po prostu takiej możliwości. Wydarzenia takie zawsze rozpatrywane są w formie dochodzenia lub śledztwa pod nadzorem prokuratora, a w przypadku stwierdzenia winy, wyrok wydaje Sąd, a nie policjant na drodze. Pominę już argumenty o rzekomych domysłach autora, co do korupcji w Policji, gdyż są to tezy wyssane z palca, niepoparte żadnymi faktami.  

Finalnie autor petycji stwierdza, iż bezpieczeństwo na drogach jest ważniejsze od pieniędzy. Tutaj się zgadzam z nim zupełnie.  Chociaż zestawienie tej sentencji ze zdaniem "Spadek wpływów z mandatów do budżetu państwa", którym rozpoczyna swój ostateczny wywód jest co najmniej zastanawiające, aczkolwiek nie wiem jaki jest jego pokrętny sposób rozumowania. Ja rozumiem to tak, że skoro zastosowanie środka oddziaływania wychowawczego jest wystarczające do tego, aby obywatel zachowywał się zgodnie z prawem, to faktycznie, należy przyznać, że bezpieczeństwo jest ważniejsze od pieniędzy. Nakładanie na potęgę mandatów karnych na kierowców nie zmieni niczego, a jedynie doprowadzi do konfliktów na płaszczyźnie policja – obywatele, co chyba nikomu nie jest na rękę, no może oprócz autora petycji. Obecne wyniki zaufania które osiągają bardzo wysokie progi wynikają właśnie z tego, iż w ramach protestu policji stosowano w większości pouczenia, a jednak bezpieczeństwo w ruchu drogowym nie spadło. Nie da się zapobiec wszystkim zdarzeniom, w szczególności takim jak wypadki drogowe, bo one są, były i będą. Stosowanie nadmiernej represji nie rozwiąże tych problemów. Są to często zdarzenia losowe których nigdy nie da się w stu procentach wyeliminować.  

Na szczęście uchylenie art. 41 Kodeksu wykroczeń to tylko petycja, wymysł ludzkiego umysłu, którego nie jestem w stanie pojąć. Petycja ta zapewne nie zostanie rozpatrzona w sposób pozytywny, gdyż nie ma żadnych racjonalnych przesłanek za tym przemawiających. Obym się tylko nie mylił…


Pies Biurowy. Etatowy niszczyciel lasów. Subiektywna relacja zza biurka.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka