Nie wiem, czy się cieszyć, czy ubolewać nad tymi słowami b.premiera Jarosława Kaczyńskiego:
"Jeśli chodzi o niektórych panów, którzy się tak wypowiadają mogę powiedzieć tyle: jak bym był premierem, to odpowiednie służby pewną sferę w Polsce by dokładnie sprawdziły. Mówię o wypowiedziach pewnych panów z różnego rodzaju pism lotniczych i tak dalej. Ta sfera byłaby poddana daleko idącemu sprawdzeniu"
Były premier polskiego rządu bez ogródek straszy ingiwilacją środowiska, które ma czelność występować z tezami, które nie są po jego myśli - i w tym momencie cieszy mnie fakt, że jest premierem "byłym".
Martwi mnie natomiast to, że szef opozycji, który zgodnie z cyklem wyborczym młodej demokracji powinien powoli zaczynać myśleć o przejmowaniu władzy po wyborach - traci kontakt z rzeczywistością i przypomina ludziom to, od czego powinien się już dawno odżegnać. Powinien pozwolić narodowi zapomnieć, że ma zapędy niebezpieczne, dyktatorskie. A właśnie wylał kubeł zimnej wody na łeb tym, którym przeszło przez myśl, że może warto zaryzykować i zagłosować na opozycję, bo rząd nie daje rady w konfrontacji z rzeczywistością trudniejszą niż zakładają podręczniki PR. Zwłaszcza, że ostatnio zdaje się czytać jedynie spis treści owych podręczników - tak bardzo zakochał się w swojej skuteczności.
Za kiepskość rządu winię również (albo i głównie) opozycję, która nie stanowi żadnej alternatywy. Mając cztery lata na oczyszczenie się z opinii oszołomów największa partia opozycyjna skutecznie tę opinię podtrzymuje i zniechęca tych, którzy mieliby ochotę coś zmienić w państwie. A rząd jest zadowolony trzymając się logiki, że nawet kiepskiej urody model na tle śmietnika będzie się wydawał pięknym i atrakcyjnym mężczyzną.
Jeśli od pracownika szef nie wymaga żadnej aktywności, popadnie pracownik w zgnuśnienie, lenistwo i bumelanctwo. Ale co z tego,skoro inni pracownicy są jeszcze bardziej zgnuśniali, leniwi i jeszcze bardziej bumelują. Może i obiektywnie takiego pracownika należałoby wyrzucić, ale po co, skoro inni są jeszcze gorsi?
Inne tematy w dziale Polityka