Przedsoborowy5897 Przedsoborowy5897
487
BLOG

Wahadło Foucault i kłamstwo heliocentryczne

Przedsoborowy5897 Przedsoborowy5897 Technologie Obserwuj notkę 12

Wahadło Foucault przedstawiane jest często przedstawiane jako ponoć niezbity dowód na ruch Ziemii wokół własnej osi. Stało się ono prawdziwym symbolem Oświecenia, liberalizmu, racjonalizmu, postępu naukowego, i zwycięstwa nauki nad religijnym ponoć zacofaniem. Wmawia się nam, że wykazuje ono, że Ziemia faktycznie się kręci, i że wysłało ono do lamusa tradycyjną katolicką i biblijną kosmologię wspieraną przez Św. Roberta Bellarmina oraz papieży Pawła V i Aleksandra VII, a także przez Święte Oficjum. Stało się ono nawet tytułem noweli pisarza Umberto Eco. Ale czy na pewno i naprawdę tak jest?

Pomimo sprzeciwu ze strony władz kościelnych, model heliocentryczny, wspierany przez Galileusza (który co ciekawe wycofał się z niego na łożu śmierci), szybko stał się dominującym paradygmatem w świecie naukowym. Był jednak pewien problem: nie było na poparcie go żadnych eksperymentalnych naukowych dowodów.

Astronom James Bradley odkrył zjawisko zwane aberracją gwiezdną, dotyczące rocznych elips w położeniu gwiazdy Gamma Draconis, co miało być dowodem na ruch Ziemii w okół Słońca. Raguzyjski uczony i ksiądz jezuita, Ruđer Josip Bošković, zauważył jednak, że jest pewien sposób na wykazanie, czy obserwacje Bradleya faktycznie tego dowodzą, czy może da się je pogodzić z systemem geocentrycznym duńskiego astronoma Tycho Brahego. Bošković zaproponował, by nałpełnono teleskop wodą. Światło porusza się wolniej w wodzie niż w powietrzu. Teoria Galileusza przewidywała więc, że rozmiar elipsy wytaczanej przez aberracje gwiezdną powinien wzrosnąć, gdy teleskop napełni się wodą, a model Brahego przewidywał, że rozmiar elipsy się nie zmieni. Przez wiele lat nikt nie chciał przeprowadzić eksperymentu Boškovicia, bo według jajogłowych, ponoć ''wiadomo'' było, że przecież Ziemia nie jest nieruchoma.

Francuski naukowiec François Arago umieścił jednak szklaną plakę pod soczekwą teleskopu. Zauważył, że obraz gwiazdy był przeciągnięty w stronę ruchu wraz gdy poruszał plaką. Wyniki eksperymentu Arago były zgodne z przewidywaniami teorii geocentrycznej, a nie heliocentrycznej.

Eskperyment Boškovicia z teleskopem napełnionym wodą ostatecznie postanowił zrobić brytyjski astronom królewski George Biddell Airy. Było jasne, że gdyby elipsa powiększyła się, byłby to dowód na ruchu Ziemii wokół Słońca. I co wyszło? Okazało się, że rozmiar elipsy nawet nie drgnął. Ziemia się nie ruszała.

Oczywiście, jajogłowi nie mogli przyznać, że Ziemia się nie ruszała, więc musięli podać ''oficjalne wytłumaczenie''. Światło zostało przeciągnięte wraz z ruchem eteru, i to powodowało, że rozmiar elipsy się nie zmienił.

Z czasem jednak zaczęło się pojawiać coraz to więcej eksperymentów naukowych, które zawiodły w wykazywaniu ruchu obrotowego Ziemii. Francuski fizyk Éleuthère Mascart próbował wykryć wpływ obrotu Ziemii na płaszczyznę polaryzacji światła. Z zerowym rezultatem. Ziemia znów się nie ruszała. Jego eksperyment powtórzył brytyjski fizyk i matematyk Lord Rayleigh. Wynik znów był taki sam. Ziemia się nie ruszała. Najsłynniejszy eksperyment naukowy, który nie zykazał żadnego ruchu Ziemii, to był eksperyment z interferometrem Michelsona i Morleya, który nie wykrył ruchu Ziemii wokół Słońca.(Dobrze poinformowani geocentryści wiedzą, że w rzeczywistości Michelson i Morley odnotowali niewielki dryft eterowy, znacznie mniejszy niż ten przewidywany przez teorię heliocentryczną, który może być wytłumaczony dobowym obrotem eteru w okół Ziemii, ale to jest temat na inną notkę.) Oczywiście musiało się pojawić ''oficjalne wytłumaczenie'' dla jajogłowych, mianowicie tak zwanę ''skrócenie Lorentza'': ruch Ziemii spowodował, że ramię interferometru się skurczyło(! :D!), przez co nie odnotowano obrazu interferencyjnego, który miał powstać, jeżeli - jak zakładano - Ziemia okrążała Słońce.

Jednak mimo tego wciąż było bardzo wielu szyderców, którym zależało na wykazaniu, że Ziemia naprawdę się rusza, a Biblia, Ojcowie Kościoła, kard. Św. Robert Bellarmin, i papieże, byli w błędzie. Być może najważniejszym z nich był francuski fizyk Léon Foucault. Jego eksperyment miał za zadanie udowodnienie nie że Ziemia krąży w okół Słońca, ale, że Ziemia się kręci w okół własnej osi - co i tak nie implikowałoby koniecznie tego pierwszego.

Foucault skonstruował wahadło. Podobnych wahadeł jest bardzo wiele w wielu miejscach na Ziemii. Największe zbudowali radzieccy komuniści w Petersburgu w Katedrze Św. Izaaka. Stało się ono elementem ateistycznej i antyreligijnej propagandy komunistycznej, ponieważ jak wiadomo według Pisma Świętego oraz tradycyjnej nauki Kościoła Ziemia jest nieruchoma.

Wahadło Foucault składa się z ciężarka w kształcie kuli zwisającego z ciękiego przewodu. Wahadło to się kołysze. W trakcie dnia następuje precesja płaszczyzny kołysania wahadła. Ma to dowodzić, że Ziemia się obraca pod nim. Za pomocą obliczeń, można wykazać kąt precesji płaszczyzny kołysania wahadła.

Jednak czy działa do w praktyce?

Zacznijmy od tego, że nawet gdyby wahadło Foucault działało tak, jak powinno, absolutnie nie byłby to jednoznaczny dowód na ruch obrotowy Ziemii. Zarówno mechanika klasyczna Newtona, jak i twierdzenie Macha, jak i nawet ogólna teoria względności (choć nie jest akceptowana przez większość współczesnych geocentrystów) wykazują, że obracanie się eteru (albo mówiąc bardziej współczesnym i bardziej ''politycznie poprawnym'' jeżykiem naukowym: kwantowa próżnia) zaweriającego gwiazdy wokół centralnej nieruchomej Ziemii również może wywołać ten sam efekt, tak samo jak siłę odśrodkową oraz efekt Coriolisa. (Choć strikte powiedziawszy większość współczesnych geocentrystów twierdzi, że eter nie krąży bezpośrednio wokół Ziemii, ale w okół Słońca, aby wytłumaczyć zjawiska takie jak paralaksa czy aberracja gwiezdna.) Dlatego też nawet wielu świeckich naukowców, takich jak Einstein czy astronom Sir Fred Hoyle, zmuszonych zostało przyznać, że geocentryzm nie jest niemożliwy z punktu widzenia czysto naukowego, choć jest to fakt żadko wspominany przez współczesnych naukowców.

Jest jednak jeszcze większy problem: otóż bardzo często wahadło to wcale nie działa tak, jak powinno, i musi być ''dostrajane''!

W wydaniu American Journal of Physics z marca 1953 roku, R S Mackay przyznał, że jeżeli nie zachowa się odpowiedniej ''ostrożności'' wahadło może dokonywać precesji w niewłaściwym tempie, a nawet sugerować, że Ziemia kręci się w przeciwną stronę niż powinna!

Léon Foucault napotkał się na bardzo poważne problemy przy przeprowadzaniu swojego eskperymentu. Otworzenie eksperymentu (co ciekawe, w katedrze, najwyraźniej po to, by szyderczo użyć budynku kościelnego do ''obalenia'' Biblii) dla szerszej publiczności zajęło mu bardzo dużo czasu - więcej, niż spodziewał - bo wahadło nie chciało działać tak, jak powinno! Na przykład, wahadło musiało zacząć swój ruch w bardzo konkretnym kierunku. W przeciwnym razie wahadło to często dokonywało swojej precesji w przeciwny zwrot, niż powinno - wskazując na to, że Ziemia kręci się w przeciwnym kierunku, niż powinna! Bardzo często też zdarzało się, że wahadło dokonywało precesji w zupełnie nie właściwym tempie (czasami za szybkim, czasami za wolnym), co nie pasuje do rzeczywistej prędkości kątowej, jaką ma ponoć mieć Ziemia. Aby wahadło działało ''właściwie'', trzeba było też odpowiednio ''dopasować'' i ''dostroić'' podparcie przewodu, na którym wisiało wahadło, a także użyć piasku jako mechanizmu tłumiejącego wahadło, aby zapobiec zjawisku, w którym wahadło Foucault posiada ''nieporządany'' ruch w formie elipsy zamiast prostej.

Precesja wahadło Foucault w formie elipsy zamiast prostej jest bardzo częstym zjawiskiem. Zauważył je między innymi A Girard, który opisał zjawisko w listopadzie 1851 roku, w krótce po otwarciu dla publiczności pierwszego wahadło Foucault, na łamach Philosophical Magazine. I choć próbowano podawać różne ''oficjalne wytłumaczenia'' tego ruchu eliptycznego w postaci oporu powietrza, niedoskonałości aparatury, itd., Girard był przekonany, że ten ''nieporządany'' ruch eliptyczny nie jest ''błędem'', ale ma inną, nieznaną i niewytłumaczoną dotąd, realną przyczynę.

Oczywiście, bardzo ciekawe byłoby zbadać, co jest tą przyczyną. Ale ponieważ z góry założonym celem tego pseudonaukowego ''eskperymentu'' było na siłę próbowanie ''udowodnić'', że Ziemia krąży wokół własnej osi, anomalię tę postanowiono zamieść pod dywan, i próbować ją na wszelkie ceny usunąć. Ostatecznie odkryto, że ruch elipityczny można maksymalnie ograniczyć, jeżeli pod podparciem przewodu zainstaluje się specjalny pierścień o odpowiednim rozmiarze i kształcie. Ponieważ dzięki temu da się niemal całkowicie wyeliminować precesję w formie elipsy, niemal wszystkie współcześnie skonstruowane wahadło Foucault są wyposażone w taki specjalny pierścień, po to, by ciekawscy nie zadawali ''niewygodnych'' pytań.

Jednak nawet zainstalowanie pierścieni o bardzo specyficznym kształcie i rozmiarze, by wymusić na wahadle Foucault ''porządany'' ruch nie zastpowało lawiny problemów z wahadłem Foucault. Choć ruch eliptyczny znacznie ograniczono, wahadło wciąż często dokonywało precesji w niewłaściwym tempie. Raz dokonywała się ona za szybko, raz za wolno, często tempo precesji zmieniało się w zależności od dnia.

Oczywiście, ponieważ według współczesnej (pseudo)nauki to paradygmat wpływa na konkluzję, a nie na odwrót, jajogłowi znaleźli sposób, aby wahadło kołysało się w taki sposób w jaki ''powinno'' zgodnie z teorią Kopernika. Otóż zamontowano przy wahadłach napęd elektromagnetyczny (!), tak, by upewnić się, że wahadło działa tak jak trzeba! Dziś praktycznie wszystkie wahadła Foucault są wyposażone w taki napęd ''poprawiający'', aby upewnić się, że ich precesja dokonuje się we ''właściwy'' sposób. Aby ''skorygować'' ruch wahadła Foucault używa się na ogół elektromagnesu w formie pierścienia oddziałującego na metalowy ''rękaw'' na przewodzie, z którego zwisa wahadło, albo na inny elektromagnes umieszczony w podłodze pod wahadłem. Pulsy elektryczne muszą być skierowane do elektromagnesów w odpowiednim czasie tak, by upewnić się, że wahadło Foucault ma właściwy ruch. Wydanie czaspomisma Physics Teacher z września 1981 roku informuje, że aby wahadło Foucault mogło być pokazywane uczniom w szkole, mechanizm podtrzymujący przewód oraz napęd elektromagnetyczny napędzające wahadło, muszą być celowo ukryte przed obserwatorami.

Jednym z ekspertów, który najdokładniej przeanalizował i przestudiował temat wahadła Foucault był inżynier Richard Elmendorf, który w swojej książce A Criticial Investigation Of The Foucault Pendulum ujawnił, że urządzenie to jest wielkim oszustwem, i absolutnie w żaden sposób nie udowadnia obrotu Ziemii. Co ciekawe, jest jedno wahadło Foucault, które nie jest aż tak oszukane, które znajduje się na Uniwersytecie Colarado w USA i wykazuje ono...ok 25% obrotu Ziemii: precesja dokonuje się tylko o 90 stopni.

Reasumując, wahadło Foucault, choć jest symbolem tak zwanej ''nauki'' i ''racjonalizmu'' oraz walki z religijną ''ignorancją'', jest w rzeczywistości jednym z największych oszustw w historii nauki, porównywalnym do człowieka z Piltdown czy eksperymentu Eddingtona z zaćmieniem Słońca.

Podziękowania

Chciałbym podziękować astronomowi i geologowi Drowi Philipowi Stottowi, autorowi znakomitej serii na YouTube Creation Science with Philip Stott, za umieszczenie na YouTube interesujących filmików, na których oparłem tę notkę.



Polak, katolik (nie mylić z sektą Drugiego Soboru Watykańskiego)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie