"Paris Review. Les entretiens. Anthologie - volume 1", Christian Bourgois éditeur, 2010/Druga Płeć
"Paris Review. Les entretiens. Anthologie - volume 1", Christian Bourgois éditeur, 2010/Druga Płeć
Druga Płeć Druga Płeć
293
BLOG

Najlepszy kwartalnik literacki świata

Druga Płeć Druga Płeć Kultura Obserwuj notkę 0

Dziennikarstwo nie jest sztuką. Dziennikarstwo jest zajęciem. Zdarza się jednak, że dziennikarstwo "płodzi" dzieło sztuki. W większości wypadków dotyczy to reportaży. Joseph Kessel, Robert Louis Stevenson, Rudyard Kipling i Jack London, czy Truman Capote, Norman Mailer i Tom Wolf byli mistrzami w tej sztuce. Można nie bez racji zauważyć, że wszyscy oni byli przede wszystkim utalentowanymi pisarzami, a nie tylko dziennikarzami.

Ale istnieje forma, czysto dziennikarska, która w wyjątkowy sposób wznosi ten zawód na wyżyny twórczości i sztuki: wywiad. Dla jasności dodam, że na dzień dzisiejszy, jedynie wywiady z The Paris Review, amerykańskiego kwartalnika literackiego, zaliczają się do tej kategorii. Znajdujemy tam wywiady długie na dziesiątki stron z największymi pisarzami, przede wszystkim amerykańskimi, ale nie tylko. Zamiast porywać się na przedstawienie listy najważniejszych autorów podaję link do strony: www.theparisreview.org/ , gdzie można przeczytać wszystkie wywiady, począwszy od tych najwcześniejszych z 1953 roku.

Dlaczego wywiady w Paris Review są tak niesamowite? Przede wszystkim dlatego, że będąc tak długimi pozostawiają pisarzom możliwość rozwinięcia myśli, a nie streszczenia ich w kilku "łatwo sprzedajnych" sloganach. Pomimo iż te wywiady były i są przeprowadzane przez licznych współpracowników Paris Review, ich zasady stworzone przez współzałożyciela pisma, George'a Plimptona, do dziś są przestrzegane co do słowa. A chodzi o to, by podczas kilkudniowej rozmowy stanowiacej materiał wyjściowy do opublikowanego później wywiadu, "wydrzeć" pisarzowi jego największy sekret, o którego istnieniu nawet on sam nie wie, dotyczący procesu twórczego.

Idea przyświecająca powstaniu rubryki z wywiadami sprowadza się do tego, że pomimo iż dobre książki bronią się same, ten, kto bardzo książki lubi, będzie chciał dowiedzieć się o nich jak najwięcej. I nieważne staje się pytanie dlaczego,istotne jest to jakpowstaje konkretna książka.

Muszę dodać, że ta lektura, w przerwie na kawę, jest strasznie frustrująca, gdyż trzeba przerwać w najciekawszym momencie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura