Oczywistością jest, że ludzie w wieku 25- tym pokoleniem są.
A my, czterdziestolatkowie?
Ile czasu dziennie spędzasz w sieci? Ile czasu kradniesz w ten sposób swojej rodzinie? Swoim zainteresowaniom? Swojemu zdrowiu? Swoim kontaktom z ludźmi w realnym świecie?
Ja zdecydowanie za dużo. Nie oglądam telewizji, nie palę, nie biorę narkotyków, nie upijam się. Mam inny nałóg: internet.
Nie jestem informatykiem, dziennikarzem ani pająkiem, nie muszę "siedzieć" w sieci codziennie. A jednak . . .
Kubeł zimnej wody: "Mamo, odejdź wreszcie od komputera i porozmawiaj ze mną."
Priorytety.
Powiedzmy sobie prawdę: nie należę do "I.T. generation." Nie chcę do tego pokolenia należeć. Zdecydowanie za dużo czasu tracę w internecie. Pora to zmienić. Za oknem koncert świerszczy. Księżyc w pełni, psy szczekają.
Dobrej nocy.