Kontrowersyjna pisarka Blanka Lipińska uderza w miłośników psów. Autorka “365 dni” uważa, że część osób przekracza granice w okazywaniu uczuć swoim czworonogom – artystka stanowczo skrytykowała praktykę wyprawiania psom urodzin czy zakładania im profili w mediach społecznościowych. "Za moich czasów psy były w budzie. Ewentualnie w przedpokoju" - przekazała.
W ostatnich latach rośnie popularność kuriozalnego trendu wśród właścicieli psów – część osób dąży bowiem do uczłowieczenia swoich czworonożnych przyjaciół, wyprawiając im przyjęcia urodzinowe, zabierając do restauracji czy ubierając w modne ubrania. Niektóre osoby określają nawet swoje pupile mianem “psiecka”, twierdząc, że zastępują im one posiadanie dzieci. We wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych Blanka Lipińska, autorka głośnego erotyku “365 dni”, stanowczo skrytykowała te zwyczaje, nie ukrywając swojego zniesmaczenia wspomnianymi trendami.
Psiecko jak dziecko
- Wczoraj był dzień psa. Jedna laska złożyła personalne życzenia swojemu psu na Instagramie... I teraz nie wiem, czy mnie coś ominęło i zwierzęta prowadzą Insta, czy też jednak niektórzy są zdrowo j*****ci – stwierdziła kontrowersyjna pisarka.
Artystka nie ukrywa, że trend uczłowieczania psów jest dla niej czystym absurdem. W instagramowej relacji pisarka podkreśliła, że nie można udawać, że pupil zrozumie, czym są urodziny oraz media społecznościowe.
- Mnie nie chodzi o to, że ktoś kocha swojego psa, bo to jest naturalne. Ale jakim cudem, pisząc na Instagramie życzenia do psa, możecie oczekiwać, że ten pies to przeczyta? To mnie bawi. Absolutnie rozumiem monetyzowanie wizerunku psa i zakładanie im profili, bo to zarabia. Mnie chodzi o to, że ktoś składa psu życzenia na Instagramie w formie pisemnej i liczy, że to do niego doleci - powiedziała.
Miłośnicy psów jej tego nie darują
Wypowiedź Lipińskiej wywołała niemałe poruszenie wśród niektórych miłośników psów. W odpowiedzi na słowa krytyki pisarka stwierdziła jedynie, że w jej oczach zwierzę jest tylko zwierzęciem oraz, że nie zamierza zmienić swojego zdania.
- Ale wybaczcie jeśli boli Was fakt, że mnie śmieszy składanie życzeń psu na insta, ja jestem stara. Za moich czasów psy były w budzie... Ewentualnie w przedpokoju - oświadczyła Lipińska.
Fot. Blanka Lipińska/PAP arch.
Salonik24
Inne tematy w dziale Rozmaitości