Kibic wytykany palcami na całym świecie. Niebywałe, co zrobił

Kibic sprzątnął pamiątkę dziecku sprzed nosa

Po meczu US Open Kamil Majchrzak rozdawał autografy i postanowił zrobić miły gest – zdjął czapkę i chciał podarować ją jednemu z młodych fanów. Niestety, w ostatniej chwili przed dzieckiem wyrwał ją dorosły kibic, który bez skrupułów zabrał pamiątkę. Chłopiec próbował zwrócić uwagę tenisisty, ale zajęty rozdawaniem podpisów zawodnik nie zauważył incydentu.

Nagranie i zdjęcia z tej sytuacji błyskawicznie trafiły do sieci. Wielu fanów nie kryło oburzenia zachowaniem dorosłego mężczyzny, który – zamiast zostawić prezent dziecku – przywłaszczył go sobie. W komentarzach dominowały głosy, że takie postawy psują sportowe święto i pokazują kompletny brak klasy i przykładu dla młodzieży. Większość pisze o zwykłym złodziejstwie.

Nagranie ze skandalicznym zachowaniem tenisowego kibica stało się internetowym viralem z milionowymi zasięgami.

Zobacz takżeRewolucja KSeF - największe zmiany w fakturach od 25 lat

Majchrzak zareagował na skandaliczne zachowanie

Sam tenisista szybko dowiedział się o całym zdarzeniu. W relacji na Instagramie przyznał, że nie zauważył sytuacji i poprosił o pomoc w odnalezieniu chłopca. "Dzięki Asics mam wystarczająco czapek, więc jestem na to przygotowany. Czy moglibyście mi pomóc znaleźć tego chłopca? Jeśli ty (albo twoi rodzice) to widzicie, napiszcie do mnie" – napisał Majchrzak.

Internauci ruszyli z pomocą, udostępniając apel tenisisty. Efekt? Po kilku godzinach chłopiec został odnaleziony, a Majchrzak mógł skwitować sprawę słowami: "Mamy to! Już wszystko dobrze”.

Choć cała historia zakończyła się szczęśliwie, kibic, który wyrwał czapkę dziecku, stał się symbolem braku sportowej kultury. W sieci pojawiły się setki komentarzy krytykujących jego zachowanie. Wielu fanów podkreślało, że taki incydent psuje atmosferę sportu i rzuca cień na piękne chwile po meczu.