Michał Syska Michał Syska
902
BLOG

Wałbrzych: sąd oddala protest wyborczy i wzbudza kontrowersje

Michał Syska Michał Syska Polityka Obserwuj notkę 5

Skandal! Hańba! - było słychać w gmachu świdnickiego sądu, gdy sędzia Małgorzata Wurm-Klag postanowiła oddalić protest wyborczy Mirosława Lubińskiego, byłego kandydata na prezydenta Wałbrzycha. Dziennikarze przygotowują skargę do prezesa sądu. Gorący dzień w dolnośląskiej polityce. 

 

Czy 325 to więcej niż 1200?

Mirosław Lubińskiprzegrał drugą turę jesiennych wyborów z urzędującym prezydentem Piotrem Kruczkowskim(PO) różnicą zaledwie 325 głosów. Kilka tygodni później w Wałbrzychu wybuchał afera związana z kupowaniem głosów przez polityków Platformy. Kilku najbliższym współpracownikom Kruczkowskiego prokuratura postawiła już zarzuty. Według relacji świadków około 1200 głosów w wałbrzyskich wyborach zostało oddanych nieuczciwie. Świadkowie ci zeznawali dziś także przed sądem rozpatrującym skargę Lubińskiego. Według sędzi Małgorzaty Wurm-Klagproceder ten nie zaważył na wyniku wyborów.

Orzeczenie wraz uzasadnieniem było gotowe przed rozprawą?

Podczas drugiej tury w Wałbrzychu odnotowano nadzwyczaj wysoką liczbę kart z głosami nieważnymi (ponad 600 - znacznie więcej niż w innych miastach Polski). Mirosław Lubiński w swym wniosku zażądał badań grafologicznych, ponieważ zachodzi podejrzenie fałszowania kart wyborczych. Sąd postanowił w ogóle nie zajmować się tą częścią wniosku. Co ciekawe, kilka dni temu rzecznik świdnickiego sądu sugerował, że rozstrzygnięcie sprawy może zapaść na jednym posiedzeniu. Czyżby już wtedy było wiadomo, że sąd kwestią możliwych fałszerstw się nie zajmie i nie zleci badań grafologicznych?

Wątpliwości te potęguje jeszcze jeden fakt. Obserwatorzy dzisiejszej rozprawy zwracają uwagę, że sędzia sporządziła kilkunastostronicowe orzeczenie wraz z uzasadnieniem w ciągu trwającej dwa kwadranse przerwy. Według nich świadczyć to może o tym, że rozstrzygnięcie zapadło już wcześniej.  

Dlaczego ograniczono jawność?

Sędzia zakazała utrwalania dźwięku i obrazu podczas rozprawy - także podczas ogłaszania orzeczenia. Oburzyło to zebranych dziennikarzy, którzy planują sporządzenie skragi adresowanej do prezesa świdnickiego sądu.

Skąd nagła zmiana w sprawie kolejności rozpatrywania protestów? 

W całej sprawie zastanawia jeszcze jedna kwestia. Wciąż nie ma prawomocnej decyzji w sprawie protestu wyborczego Patryka Wilda (przegrał w pierwszej turze wyborów prezydenckich), który domaga się unieważnienia wyborów prezydenckich (obie tury) oraz do rady miejskiej, powiatu i sejmiku. Skraga ta została zwrócona ponownie do pierwszej instancji (sąd odwoławczy wykazał uchybienia w rozpatrywaniu sprawy przez sąd pierwszej instancji, który protest Wilda odrzucił).

Ze względu na szerszy zakres tego wniosku Wilda (Lubiński domaga się unieważnienia tylko 2. tury) sąd do tej pory nie chciał rozpatrywać protestu Mirosława Lubińskiego. I było to logiczne - wszak w wypadku uznania racji Wilda, wniosek Lubińskiego staje się bezprzedmiotowy. Sąd zdanie zmienił nagle kilka tygodni temu. Skąd ta nagła zmiana? Jakimi przesłankami kierował się sąd zmieniając strategię swego postępowania?

Jedno jest pewne. Wałbrzyska afera z kupczeniem wyborczymi głosami odsłania wciąż nowe obszary słabości polskiej demokracji. Także władzy sądowniczej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka