No, jak myślicie, za co? No przecież to oczywiste, przede wszystkim za to, że nie jest….. Kaczorem. Chociaż Donaldem jest. Ale Donald to nie taki zwykły Kaczor. No…. przystojny chociaż jest, no i kurduplem jest przecież mniejszym od tego trochę większego kurdupla. I to o jakieś 7 cm! A ja już tak mam, że.... lubię kurdupli w ogóle….. a tu… sam premier! I na dodatek rudy jest, co też lubię, taki trochę…. nordycki? Jeżeli chodzi o wygląd to podoba mi się też, że jest taki niby wysportowany, chociaż wiem, że w rzeczywistości, raczej cherlawy i przygarbiony. No i jeszcze jedno – nogi. Chude i trochę krzywe, ale to też lubię u facetów, nawet bardzo. No nasz premier, biorąc pod uwagę te wszystkie atrybuty, to przystojniak pierwsza klasa! I jak tu się nie zakochać? Co prawda nie od pierwszego wejrzenia, ale zawsze. Do wszystkiego trzeba dojrzeć (i dojrzeć, też!). No i jak tu w porównaniu z nim można kochać Kaczora. A, fe! Większy kurdupel, szpakowaty i dość krągły, no i nogi ma proste! To nie dla mnie! Ale co tam wygląd. Premier Tusk ma tyle przymiotów, że jest za co go kochać. Bez wątpienia! Przede wszystkim nie jest jakimś tam oszołomem zaczadziałym zaściankowym patriotyzmem i polskością. Chociaż on, w bawełnę nie owija i nazywa rzeczy po imieniu. No, bo po co udawać, że coś jest normalne skoro jest nienormalne. I za to go cenię. Za tę jego szczerość, a nie jakieś tam bogoojczyźniane, udawane tęsknoty. No powiedzcie sami, jak nie kochać naszego premiera? A jeszcze gdy się pomyśli, jak on dba o nas, to już nie ma takiej siły, żeby go nie pokochać i to miłością bezwarunkową. I pokochałam go i jestem mu wdzięczna. Za co? A chociażby za to, że po długoletniej ( fajnie, że dłuższej niż by to wynikało z wcześniejszej ustawy emerytalnej i niż obiecuje Kaczor) pracy, dostanę w bliższej lub dalszej przyszłości, "wysoką" emeryturę, na której długo się męczyć nie będę…… bo prawdopodobnie nie zdążę…… dzięki premierowi, daj mu Boże zdrowie! Bo mnie to ono niepotrzebne, toż z miłości do naszego ukochanego premiera i umrzeć można wcześniej bez żalu, a nawet z ochotą, byle tylko on był zadowolony! Przecież on to wszystko zaplanował i zrealizował z myślą o nas, więc nie możemy być niewdzięczni i plan musimy pomóc mu zrealizować. A wszystko z miłości, tej bezwarunkowej i ślepej.
A jeszcze gdy się pomyśli, jak nasz premier kochany dba o nasze bezpieczeństwo, walczy z przestępczością, aferzystami, dba o nasz wizerunek na świecie, o nasze bezpieczeństwo ekonomiczne i militarne, jak zapewnił nam wolność słowa i demokrację w naszym kraju, jak dba o naszą godność narodową, szczególnie w kontekście wyjaśniania przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem, to …….serce rośnie, naprawdę!
A wiecie za co kocham Tuska najbardziej? Za to, że……… oszukał swoich wyborców. A zrobił to tak skutecznie i z taką klasą, że tylko pozazdrościć! I za to go pokochałam tak bardzo, bardzo……, no bo jak można nie pokochać czlowieka, który tak pięknie mówił o miłości? Pokochały go miliony (wyborców), to nic dziwnego, że i mnie w końcu dopadło! Tak bardzo, bardzo go kocham…… i szanuję..... i podziwiam..... i ..................
A wy?
Inne tematy w dziale Rozmaitości