Nietrudno zauważyć, że od kilkudziesięciu minut na S24 nastąpiło wzmożenie, dotychczas niewzmożonych. Konsternacja niewzmożonych trwała czas jakiś. Sprawa ekshumacji, zamiany zwłok Anny Walentynowicz, a teraz mętne, nieudolne i żałosne tłumaczenia Kopaczowej oraz pojękiwania Gowina na temat braku zakazu otwierania trumien ofiar katastrofy, na moment przytłoczyły ciężarem gatunkowym najzagorzalszych, fanatycznych wyznawców Platformy. Jednak w ciągu ostatnich minut daje się zauważyć niejakie ożywienie lemingów.
Czyżby smsik z dyspozycjami, co i jak komentować, dotarł do właściwych osób? Sądząc po dość gwałtownym ożywieniu nosicieli lemingozy, musi to być fakt niezbity. Na nic jednak wasze wysiłki. Ludzie widzą, słyszą i zaczynają myśleć.
I co najważniejsze - pamiętają! I bądźcie pewni, że nie zapomną!
Inne tematy w dziale Rozmaitości