Chyba, a nawet na pewno, premier polskiego rządu zagalopował się. Wbrew obowiązującemu prawu, czyli braku stosownej ustawy, chce bocznymi drzwiami wprowadzić refundowanie zabiegów in vitro. Pomijając fakt, że jest to niezgodne z prawem i od razu może zostać zaskarżone do Trybunału, to co bardziej bulwersujące, pan premier obiecuje, że: zabiegi in vitro będa za darmo, dla każdej pary, niezależnie czy homo-, czy heteroseksualnej.
Sięganie do elektoratu homoseksualnego świadczy, raz - o wielkiej desperacji premiera polskiego rządu, dwa – o moralnym upadku tego człowieka.
Ciekawe co jeszcze i komu jest w stanie obiecać, byle zachować szanse na jak najdłuższe utrzymanie się przy władzy.
http://media.wp.pl/kat,1022945,wid,15032950,wiadomosc.html?ticaid=1f667
Inne tematy w dziale Rozmaitości