syzyfoptymista syzyfoptymista
629
BLOG

6–procentowy triumf Jacka Kurskiego

syzyfoptymista syzyfoptymista Rozmaitości Obserwuj notkę 10

 

Sześcioprocentowy wynik wyborczy Solidarnej Polski w przyśpieszonych wyborach samorządowych w Elblągu sprawił, że Jacek Kurski –„ filar” Solidarnej Polski zatriumfował, oczywiście publicznie. Już następnego dnia po ogłoszeniu wyników udzielił wywiadu radiowej „Trójce” : http://www.polskieradio.pl/9/299/Artykul/872541,Jacek-Kurski-bez-nas-PiS-nie-zwyciezy-Platformy

Swój triumf uzasadniał sumując wynik PiS-u i Solidarnej Polski. Podkreślił, że razem oba ugrupowania osiągnęły 38 % (6% - SP). W związku z tym Kurski liczy na zmianę stosunku PiS do SP.

Kurski oświadczył : „mam nadzieję, że PiS zrozumie iż Solidarna Polska jest trwałym bytem politycznym, którego nie można lekceważyć(….) Bez nas nie da się pokonać PO, chcę, żeby PiS to zrozumiało”.

Pan europoseł, jako wytrawny polityk powinien pamiętać, że wynik w wyborach samorządowych nie jest żadnym wyznacznikiem poparcia dla partii politycznych. W wyborach samorządowych wyborcy często głosują na ludzi znanych na danym terenie bez względu na przynależność partyjną.

Jak widać po wynikach w Elblągu, szczególnie małe ugrupowania nie odnotowały tu jakichś zaskakujących sukcesów, pomimo że sytuacja w kraju jest przecież dość napięta. Można przypuszczać, że osiągnięty wynik nie przełoży się ani na wynik w wyborach do Parlamentu, ani na sondaże. Wniosek jest prosty: skoro w tak trudnej sytuacji ugrupowanie osiąga wynik na granicy błędu statystycznego, to w nadchodzących wyborach nie może liczyć na lepszy rezultat.

Triumfalizm Jacka Kurskiego jest tym bardziej nieuzasadniony, że 6–procentowy wynik, który pozwolił co prawda SP na przekroczenie progu wyborczego, nie zagwarantował jednak jego ugrupowaniu miejsca w radzie miejskiej Elbląga, ani szans na wybór kandydatowi na prezydenta. Szkoda, że zamiast triumfować, pan europoseł nie uderzy się w piersi i nie przyzna, że to przez niego i pozostałych rozłamowców z SP, PiS nie wygrał w Elblągu i nie wziął całej puli. 38% oddanych głosów zapewne wystarczyłoby do samodzielnego rządzenia.

Dobrze by było, żeby to pan Kurski zrozumiał w końcu, że SP nie ma żadnych szans w nadchodzących wyborach, a swoją akcją propagandową osłabia jedynie szanse PiS-u na zwycięstwo umożliwiające samodzielne rządzenie krajem. Wybory w Elblągu są tego doskonałym przykładem. 

Poza tym, Solidarna Polska idąc za ciosem zaczyna spełniać swoje obietnice, rozpoczynając akcję promocyjną jako antyPiS, co ma rzekomo zwiększyć jej szanse wyborcze. Jednak metody jakimi się posługuje są tanim chwytem propagandowym. W wyemitowanym spocie reklamowym SP zrównuje PiS z PO. Na tym tle jawi się jako ugrupowanie, które dąży do zmian, w przeciwieństwie do PiS-u, który rzekomo chce zachować stary porządek.

Politycy SP liczą, że uwypuklenie różnic pomiędzy nimi a PiS-em, pozwoli im odnieść sukces. Byłoby to pewnie możliwe, gdyby różnice te były istotne oraz gdyby zaprezentowali konkretny program rozwiązujący najważniejsze problemy z którymi borykają się zwykli ludzie. Tymczasem różnice na jakie wskazuje SP, to nie jest to, czego oczekuje społeczeństwo. Bo, czy wprowadzenie systemu prezydenckiego, JOW-ów, wstrzymanie finansowania partii politycznych, likwidacja Senatu, immunitetu, wybory marszałków przez obywateli oraz instytucja rozszerzonych referendów, to są najważniejsze sprawy na dziś w naszym kraju, który jest w głębokiej zapaści? Czy w tym momencie najważniejszą rzeczą nie jest odsunięcie od władzy najgorszego rządu i premiera III RP?

Dziś nie ma miejsca na targi i tani populizm, który populistom z przerostem ambicji politycznych nie pozwoli wygrać, a pozbawi szans na zwycięstwo tych, którzy mogą je odnieść.

Panowie Kurski i spółka, rzutem na taśmę próbują przetrwać, a być może załapać się ponownie na bardzo ciepłe posadki w Europarlamencie. Szkoda tylko, że robią to kosztem nas wszystkich, bo ich nieczyste, populistyczne gierki im nie przyniosą zwycięstwa, a Polskę pozbawią szans na normalność i uratowanie tego, co jest jeszcze do uratowania.

Zmiana twarzy nic nie da, że posłużę sie waszym hasłem panowie z Solidarnej Polski, trzeba zmienić fundamenty, a w waszym przypadku to tylko pustosłowie, tani populizm i zwykłe szkodnictwo, a nie zmiany. To wy swoimi działaniami utrwalacie rządy PO.

 

 

 

 

 

 

 

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Rozmaitości