syzyfoptymista syzyfoptymista
1067
BLOG

O pewnym zacnym blogerze, sprawiedliwym wśród niesprawiedliwych

syzyfoptymista syzyfoptymista Rozmaitości Obserwuj notkę 100

Pewien „zacny”, salonowy bloger, arbiter elegancji prawie, obrońca uciśnionych (w tym uciśnionego Milorda), który płacze rzewnymi łzami za nieobecnym - rzuca podejrzenia na innych, że rzekomo przyczynili się do jego (Milorda) odejścia. „Zacny”, nieodżałowany Milord, który wg równie „zacnego” blogera był przykładem kultury, dobrych manier, rzeczowości i w ogóle był naj, naj, naj….. w rzeczywistości był zwykłym  prowokatorem. Ten "zacny" nieobecny, swoimi prowokacyjnymi komentarzami na różnych blogach powodował często dość gwałtowne reakcje blogerów i komentujących, co niejednokrotnie kończyło się jego zablokowaniem i dość ostrą ripostą, często może nadmierną w swoim wymiarze, ale tak bywa gdy ludzie są bezczelnie prowokowani przez namolnego trolla. Ten „zacny” prowokator salonowy wykorzystywał potem te komentarze, cytując je przy każdej okazji(zieloną czcionką pisane) w celu rzekomego obnażenia chamstwa i prostactwa innych użytkowników portalu. Perfidia tego osobnika polegała na cytowaniu zdań wyrwanych z kontekstu. Prowokacje te znalazły jednak uznanie w oczach niektórych, a sam troll został przez nich obdarzony wielkim szacunkiem, estymą niemal. Z wielkiego, nieutulonego żalu, wspomniany przeze mnie „zacny” bloger, w uznaniu zasług „znikniętego” osobnika, napisał nawet błagalną notkę wzywająca prowokatora do powrotu. Szkoda tylko, że zacny „bloger” tak ceniący kulturę nieobecnego „zacnego” prowokatora, sam posługuje się takim językiem, który rzekomo tępił i napiętnował tamten prowokator. Żeby nie pozostać gołosłowną – przedstawię małą próbkę twórczości „zacnego”, kulturalnego blogera, stęsknionego za „zacnym” trollem Milordem. Są to tylko wybrane fragmenty, część co bardziej smakowitych kąsków została prawdopodobnie usunięta.

Milord zostal potepiony przez Twoje towarzystwo za to, ze przypominal im ich chamstwo, prostactwo, skretynienie i najnizsze z instynktow, bo uwazano, ze nie jest jego rola przypominanie im tego

Musi byc rzeczywiscie cos zlego ze mna, bo nie jestem w stanie znalezc w sobie empatii (powtarzam po (………), ona tak ladnie to ujela) dla tych wszystkich chorych wynaturzen cytowanych przez Milorda

Niech wiec bedzie ze to ja sie osmieszam, kompromituje, to ja nie potrafie zauwazyc lotnej blyskotliwosci tych wszystkich tlukow i tluczkow, to ja jestem ten odstajacy.

Ustalilismy to juz kiedys przeciez, ze w twojej rodzinie nieustannie praktykowane bylo inbreeding, jestes wiec jaki jestes z powodow od ciebie w duzym stopniu niezaleznych. 

 

Tytul “Fiut suszony a la PO” nie ma zadnego zwiazku z trescia, nie wiadomo o co chodzi poza tym ze jest checia wyzycia sie, wulgarnego odreagowania. Na zakonczenie, dla tych co nie zrozumieli, podsumowanie, “I po ch*j to Panie Premierze, po ch*j ???”, ciagle
bez zadnego zwiazku z notka, wylacznie dla wlasnej gratyfikacji. Chamek rzuca
miesem nie po to zeby cokolwiek zaakcentowac, wykazac, skrytykowac, ale po to
zeby sie wyzyc i poczuc sie lepiej. Psychopatyczna reakcja psychopatycznego
dewianta.

W tym wszystkim fakt, ze taki freak mi naublizal nabiera zupelnie innego wymiaru. Jak to sie kiedys mawialo, psy szczekaja, karawana idzie dalej. W jego przypadku powiedzenie szczegolnie trafne bo on psami sie otacza, z psami zyje, z psami sie utozsamia.
Niech mu ziemia lekka bedzie w tym jego pieskim krolestwie.

Nie jestem, nie bylem i nie bede abitrem elegancji. Rowniez w slownych przepychankach.
Czesto uzywam slow ostrych i bardzo ostrych, to jednakze ma sluzyc okreslonemu celowi, chodzi o zaakcentowanie tego co zamierzam przekazac, chodzi o lepsze wyrazenie i o dotarcie do odbiorcy. Nigdy jednak nie uzywam tych slow czy nawet obelg dla wlasnej gratyfikacji, dla rozladowania swoich emocji, dla wlasnej przyjemności

Nie wytykam ci pochodzenia, bo przeciez parszywe owce znajduje sie w najlepszych rodzinach, ty byles egzemplarzem ktory twoja rodzina pewnie z checia by zapomniala.

Nie masz pojecia co to jest prowokacja. Prowokatorem jest agent Tomek ktory obiecywal dziewuchom rozne wspanialosci, przysiegal milosc i namawial do popelnienia przestepstwa a pozniej kablowal. Prowokatorem jest agent Jarek ktory byl przelozonym partyjnym agenta Tomka, ktory przekonal Tomka ze po zerznieciu diewczyny szaleja i latwiej jest je namowic do popelnienia przestepstwa. Milord nie jest prowokatorem przez to ze cytuje Twoje wlasne wypowiedzi, to nie jest prowokacja. On Cie nie zacheca do popelnienia przestepstwa, czy do kolejnego bluzgu.
TO NIE JEST PROWOKACJA

On i jego krewny (…………..) sa przykladem zapitych meneli, ich rozmiekczenie mozgu jest widoczne na pierwszy, drugi i kolejne rzuty oka, on jednak uwaza ze im wolno byc menelami, to innym nie wolno tego im przypominac. Ale dlaczego rozsadni ludzie maja przejmowac sie tym co sadza o sobie menele?

 

Podsumowując, na przykładzie powyższego nietrudno zauważyć, że hipokryzja "zacnych" blogerów sięga zenitu, a standardy których rzekomo przestrzegają, nie mieszczą się w granicach żadnych norm.

Dlatego warto powiedzieć stop hipokryzji i zakłamaniu!

Zanim zaczniesz pouczać innych, zacznij od siebie „zacny” blogerze!

 

 

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (100)

Inne tematy w dziale Rozmaitości