a co tam, zacytuje jakis komentarz zeby nie bylo nic :D
"
Stosunki polsko-zydowskie
Zastanawialem sie ostatnio skad pomysl na sojusz polsko-izraelski.
Czy po to by za przykladem Sobieskiego walczyc z wrogiem - wojujacym islamem i terroryzmem poza granicami Polski?
Czy po to by pozyskac walecznego i lojalnego sojusznika?
Czy moze chcemy prowadzic z Izraelem wspolne interesy, rozwinac wspolprace gospodarcza?
Okazuje sie ze latwiej zrozumiec ten sojusz myslac kategoriami interesu Izraela niz Polski. Przegladam tematy dotyczace tego zblizenia i moge przeczytac czego Izrael oczekuje od Polski ale nigdzie nie pisza co Polska bedzie z tego miala w zamian poza nadzieja na lepszy wizerunek wsrod Zydow.
Polakom powiedziano jakie popelnili grzechy, jacy sa zli, Polacy przyznali sie a teraz kolej na skruche i zadoscuczynienie.
Przypomnijmy sobie fragment wywiadu:
"-Czy po rozmowach z izraelskimi przywódcami odnosi pan wrażenie, że opinia o Polsce jako kraju antysemickim, do niedawna dość powszechna na Zachodzie i w Izraelu, należy już do przeszłości? Jeśli tak, to czemu przypisywać tak pozytywną zmianę wizerunku?
-(prezydent RP)Sądzę, że taką pozytywną ewolucję należy przypisać wspomnianemu już przeze mnie konsensusowi głównych sił politycznych, które od wielu lat jednoznacznie potępiają antysemityzm, a z drugiej strony równie jednoznacznie popierają państwo Izrael."
I fragment katechizmu:
"Pięć warunków Sakramentu Pokuty
1. Rachunek sumienia.
2. Żal za grzechy.
3. Mocne postanowienie poprawy.
4. Szczera spowiedź.
5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i ludziom."
Odnioslem wrazenie ze coraz czesciej przebijaja sie glosy o milosci miedzy naszymi narodami. Okazuje sie ze to zachodnia Europa jest antysemicka i my mamy europejskich sojusznikow przekonac do Izraela. Mozna doszukac sie w tym jakiejs logiki. Jak by to wygladalo gdyby wladza reprezentujaca narod zawierala sojusz z kims kogo wyborcy darza najwieksza nieufnoscia? Zdrada?
Sposob na stosunki polsko-izraelskie jest prosty. Jesli komus nie ufasz - nie robisz z nim interesu. Nie jestem znawca tysiacletniej, wspolnej historii Polakow i Zydow i nie wiem czy nieufnosc wobec Zydow jest uzasadniona. Niezaleznie od zasadnosci Polacy maja prawo nie ufac Izraelowi i nie jest to zaden antysemityzm. Zamiast opluwac kogos komu nie ufasz nie rob z nim interesu, zajmij sie soba. Wladza RP reprezentuje Polakow i zarzadza budzetem pochodzacym z podatkow placonych przez Polakow. Robiac interes z kims komu Polacy nie ufaja podsyca antysemityzm. Ale czy tak na prawde w calym tym zamieszaniu walka z antysemityzmem jest najwazniejsza?
"
google.pl
EDIT:
W temacie nagonki na polski antysemityzm:
Przed chwilką znalazłem na
czyims blogu ciekawe dane:
"
Chodakiewicz podaje, że [po 1944] wskutek działań Polaków mogło zginąć od
400 do 700 Żydów. [...] Należy wliczyć doń ofiary akcji antykomunistycznych wymierzonych w nową władzę, ofiary pogromów i pospolitego bandytyzmu, jak również ofiary komunistycznych represji na polskich obywatelach pochodzenia żydowskiego.
[...]
Radykalnie większa jest natomiast liczba Polaków poszkodowanych z rąk mniejszości żydowskiej. Autor podaje następujące liczby: od
3128 do 6625 Polaków padło ofiarami Żydów. Zaliczyć tu należy bezpośrednie zabójstwa (prywatne), zabójstwa na służbie nowej władzy i ofiary denuncjacji, które czekała śmierć w katowniach NKWD/UB."
Ktos powie ze to efekt polityki komunistow -i ma racje. Nie mowi sie o tym - i dobrze.
Problem w tym ze jak Polacy zostali wmanewrowani przez Niemców w zabijanie Zydow to zrobiono z tego afere na cały swiat a prezydent nawet w moim imieniu za to przepraszal.
Inne tematy w dziale Polityka