Jeszcze za tzw. komuny pisano "Do siego Roku" zamiennie z "Dosiego Roku". Mniej więcej wtedy również “w te i we w te” uznano za zamienne z “wte i wewte”. Na Pałacu nie straszy żaden błąd, tylko legalny potworek językowy. :)
Mamusia kręciła nosem na kartki świąteczne “z błędem”, a kabareciarze kpili z “nowoczesnej ortografii”. Mnie, dziecięciu mozolnie skrobiącemu swoje pierwsze “Ala ma kota”, pomysły padające z kabaretowej estrady wydawały się niezwykle trafne. Jeden z nich pamiętam do dzisiaj - “Żeszuf”. Śliczny nadzwyczajnie.
A zatem, do siego roku! W zdrowiu i pogodzie ducha!
Inne tematy w dziale Rozmaitości