Białe rękawiczki zostały zdjęte. Czarny sen lewackich liberałów spełnił się w całej, dla nich, piekielnej okazałości. Prawo i Sprawiedliwość, nie tylko sięgnęło po władzę, ale najzwyczajniej wzięło ją sobie całą i za pomocą parlamentarnej maszynki do głosowania (pomysł ten zaczerpnęło od Platformy Obywatelskiej), mając własnego premiera i prezydenta, zaczęło zmieniać Polskę.
Przyzwyczajonym do tego, że w Polsce wszystko przypomina POwskie szare kluchy i ciągnie się jak PSLowskie flaki z olejem, zaś cała rzeczywistość polityczna to neotuskowa czernina pichcona przez Kopacz & co., z uprzywilejowanymi michnikodziennikarzami w roli pływających w zupie suszonych owoców i drobiowych przysmaków, wszystkim im, szybkość osadzania się PiSu w tej post liberalnej rzeczywistości i siła kafara z jaką wypycha z niej to, co lewackie, liberalne, różowo czerwone i najzwyczajniej POlszewickie, budzić musi niedowierzanie i przerażenie.
Owa bezwzględność i zdecydowanie Prawa i Sprawiedliwości w realizacji swoich celów politycznych to główny i jedyny powód ujadania salonu, któremu wybito platformiane kły. Stąd jazgot michnikowskiej naczajki, świadomej zakręcenia złotego kuraka państwowej kasy i przeżuwającej klęski adamowej retoryki z jej lewacką jąkałką i antykościelną nienawiścią. To wycie „nowoczesnych” bankserów, gotowych ku chwale „świętego” kapitalizmu złupić nas i wnuki nasze. To wreszcie syk lewackiej gender kliki, która zrozumiała, że przestanie się wreszcie mylić narodowi baba z chłopem, cipka z kakałkiem i dwóch, spółkujących, owłosionych capów z prawdziwą rodziną.
Zmasakrowana po wyborach, zbombardowana jak Tirpitz i dziurawa jak pianino w salunie Platforma Obywatelska, żrąca się między sobą o ochłapy z tego, co jeszcze pozostało po Tusku nie jest w stanie wystarczająco bezczelnie i głośno ujadać na PiS. Stąd też, chcąc zachować, chociaż jakieś teoretyczne status quo między potęgą Prawa i Sprawiedliwości, a bezczelnością tonącej Platformy, do roboty na zmian trzy, a nawet cztery muszą się wziąć dziennikarze mediów symbiotycznych, wiedząc, że tylko ich potwarz stoi na drodze zwycięzcom. Za chwile w znanej nam formie tyle szyderczej, co oszukańczej, przestanie istnieć TVP info. Genetycznie zmieniona zostanie także jedynka i dwójka, więc na polu boju pozostaną jedynie całą prawda cała dobę i solażówka (nie mylić z anyżówką).
Urwanie kilku armat z tego pancernika nienawiści i pozbawienie POwskiego steru, znacznie osłabi ostrzał łajnem. Tak wiec Póki jeszcze można, ów swoisty pancernik wali ze wszystkich łajnówek, a Adaś Niezgódka – kontradmirał oceanów zaprzaństwa z kapitan Paradowską i pierwszym oficerem Lisem, strzela ile sił ową amunicją żuka gnojarza.
Stąd te oporniki w klapach i bilety na quasi porno sztuki w bieluchnych rączkach jako broń zaczepna, co by choć trochę spowolnić ten pochód kaczej maszyny zagłady. Stąd to minowanie przedpola tezami o ataku na demokrację, parlamentaryzm, pluralizm, magnetyzm, spirytyzm, ciała astralne i Bóg wie na co jeszcze.
Osobiście bardzo mi się podoba to zdecydowanie i jasny kurs na unicestwienie całej tej zaprzańczej klasy politycznej – kłamliwych pożeraczy ośmiorniczek i speców od hołdów lennych dla wielkiej Angeli, zasłużyli sobie na to w pełni i dogłębnie. I mogę tylko nawoływać: Panie Jarku więcej gazu w tej kaczej maszynie zagłady.
Inne tematy w dziale Polityka