Harley Porter Harley Porter
168
BLOG

Światełka na bagnach

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 2

Właściwie w ludowych opowiadaniach były to ogniki, zwodzące wędrowców na bagna, w których topili się zapalając swoje własne ogniki. Zawsze zastanawiałem się jak to się działo, że wędrowcy ulegali im, dając się wciągnąć w głębie i utopić jak kocię w worku?! No cóż musiała w tych światełkach być chyba jakaś  hipnotyczna magia, skoro spełniały swoje zadanie lepiej niż krokodyl morderca.

Jestem właśnie po lekturze salonowych notek. W jednej z nich przeczytałem, że ponownie zaczął się sezon światełek nadziei przeznaczonych dla Prezydenta Dudy. Tekst okraszony jest zdjęciem Placu Wolności w Poznaniu z ludźmi świecącymi telefonami komórkowymi. Na pierwszym planie wąsata gęba, jak czytam pod notką, należąca do niejakiego Clofasa. No i fanie - mówię za pewną, telewizyjną reklamą, bowiem totalne bagno ze swoimi  zwodniczymi światełkami z telefonów komórkowych nie wciągnie już przygodnych wędrowców, ludzi zapewne w przeważającej liczbie przyzwoitych i godnych. Schwytało bowiem w swoje halucynacyjne moce już wszystkie opozycyjne męty i poglądowych degeneratów, oraz zaklinaczy rzeczywistości, która  ma być różowo okrągłostołowa  sprzed czasów gdy Prawo i Sprawiedliwość kopem w słabiznę wyrzuciło po za nawias zdegenerowaną ulicę i wspierającą ja zagranicę z czerwoną i nalaną mordą Hansa Timmermansa.

W każdym razie Cleofas świeci i pisze swoje pamflety na władzę, unurzany po brodę w bagnie własnych, anty polskich i pro unijnych poglądów. Podobnie inni z telefonicznymi  światełkami - protestanci wielkiej myśli filozoficznej "Aby było tak jak było" oraz matki, żony i kochanki tych, którym złote koryto rozpłynęło się sprzed świńskiego talarka, albo rozpłynie się niebawem. Obok flag unijnych powiewają także te jackowo - tęczowe, które prezydent Poznania Jaśkowiak podczas tak zwanego tygodnia równości porozwieszał  na miejskich latarniach - tym razem tak wysoko aby nie wpadły w ręce tych, którzy sodomię nadal uważają za dewiację. Teraz tęczowe flagi kołysały się bezpiecznie w dłoniach sodomitów, razem z resztą świecących bagiennym światełkiem na pohybel kaczystom i ku chwale liberalnym utopcom i czarno parasolowym topielicom.

Osobiście radziłbym im wszystkim nie wychodzić z tego bagna choć właściwie radzić nie muszę bo wszyscy  oni urychtowali się w nim wygodnie i sami za Chiny wyjść nie zamierzają. Mrugają tylko swoimi komóreczkami za pięć tysięcy, licząc, że zwabią kogoś w objęcia bagiennej mazi. Na próżno, oświadczam bowiem, że czar ogników minął, i choć bagno pozostało, to siedzi w nim zbiór topielców od dawna zamknięty.

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka