Nie tak dawno Gazeta Polska a raczej Pani Katarzyna Gójska-Hejke napisała artykuł, który można odnieść wrażenie został napisany na zlecenie Palikota albo Tuska. Bo kto inny miał by czerpać korzyści ze skłócania polskiej prawicy tworzenia barier do współpracy i szczucia jednych na drugich.
Pani redaktor zamiast atakować środowiska i osoby ewidentnie szkodzące i zagrażające Polsce stara się rozbijać i niszczyć prawice. Nie chodzi tu tylko o bezpodstawne ataki na Solidarną Polskie i jej lidera, chodzi też o radykalizacje przekazu mediów prawicowych. W skrócie Katarzyna Gójska-Hejke głosi, że ten, kto nie uważa lub ma wątpliwość, że w Tu-154 wybuchła bomba jest zdrajcą i działa na zlecenie Gazety Wyborczej, TVN, PO. Moim zdanie nie może tak być, bo wiele ludzi ma takie wątpliwości a na razie żaden decydujący dowód w tej sprawie się nie pojawił. Co nie znaczy, że zgadzają się z raportem MAK, który jest pełen błędów i pomówień zresztą jak artykuł Pani Katarzyny. Nie wspominając o raporcie Milera.
Nie rozumiem też prób marginalizowania TV Trwam, która bije z tekstu redaktor Hejke. Cały teks jest zbudowany na wysłuchaniu publicznym w parlamencie europejskim, o którym pisałem. Ale, jak że szczytne i poparte przez wielu wybitnych prawicowych dziennikarzy (Bronisław Wildstein, Jan Pospieszalski, Rafał Ziemkiewicz) zostało sprowadzone do ataku na Solidarną Polskę i Zbigniewa Ziobro. A największe opozycyjne i jawnie dyskryminowanie medium jest w tym tekście marginalizowane i stawiane na równi gazetą, którą przez dziennikarzy pokroju Katarzyny Gójska-Hejke duże grono osób odbiera jak „Fakt” czy „Super Expres” Smutne jest, że indywidualne sympatie jednego dziennikarza decydują o tym, że duże grono prawicowych wyborców jest szczute na siebie. Dziennikarz powinien być niezależny i wolny od wpływów politycznych a to jest chyba nie do przyjęcia przez Panią Katarzyna Gójska-Hejke.
Zachęcam też do poszukania informacji na temat tej Pani
Pozdrawiam
