Henryk K. Henryk K.
1059
BLOG

Teoria Grawitacji wymusza Niebocentryzm.

Henryk K. Henryk K. Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 27


    25. 12. 2019
 
    
Dzisiaj w  Kościele Katolickim obchodzimy Święto
   Bożego  Narodzenia.
 
 
                      Część pierwsza.
    Energia potencjalna w centralnym polu  
                 grawitacyjnym.
 
                  Część druga.
   Teoria Grawitacji wymusza Niebocentryzm.


 
                     Część pierwsza.
    Energia potencjalna w centralnym polu  
                 grawitacyjnym.

                          Spis treści.
          1. Wstęp.
          2. Naukowe wyprowadzenie wzoru na energię 
              potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym.
          3.Istota oszustwa we wzorze na energię potencja-
              lną w centralnym polu grawitacyjnym.
           4.Wyprowadzenie wzoru na energię potencjalną
              w centralnym polu grawitacyjnym zgodnie z
               zasadą logiki.
           5.Wyprowadzenie wzoru na ustalenie różnicy
              energii potencjalnej w centralnym polu  grawi-
              stacyjnym pomiędzy dwoma punktami różnie
             oddalonymi od jego środka.
           6. Wnioski.
 
                                                                              1. Wstęp.

     Zagadnienie, którym obecnie się zajmuje miało swój początek w opracowaniu ,, Loty kosmiczne wykluczają Heliocentryzm”.         Przedstawiłem tam teorię lotów w Kosmos, która umożliwiałaby łatwe, tanie i szybkie podróże po całym Układzie Słonecznym.
Jedynym warunkiem koniecznym do spełnienia tego celu jest nasze fizyczne przebywanie w tym układzie.
Skoro nie wykorzystujemy takiej techniki, to można stwierdzać , iż nasze życie toczy się w całkiem odmiennej rzeczywistości.
Moja idea opierała się na wykorzystaniu różnicy pomiędzy równowagą siły grawitacji i siły odśrodkowej.
Jak wiemy ta pierwsza maleje w kwadracie odległości, a odśrodkowa maleje proporcjonalnie.
Koronnym argumentem przeciwników mojego pomysłu było przeświadczenie, że jest to niemożliwe, ponieważ na każdej kolejnej orbicie energia potencjalna wzrasta.
Kolejne opracowanie ,, Teoria grawitacji Newtona wyklucza istnienie Wszechświata” miało wykazać, że energia potencjalna na każdej kolejnej orbicie powinna maleć. Na dowód wykonałem  jej obliczenia dla tej samej masy na różnych orbitach.
Nie przekonało to jednak nikogo.
Zrozumiałem, iż muszę się odnieść do naukowej idei tego pojęcia fizycznego.
Efektem tego podejścia jest to nowe opracowanie.
                                                                                                               
    
         2. Naukowe wyprowadzenie wzoru na energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym.

 
     Energia potencjalna w centralnym polu grawitacyjnym jest równa ilości pracy jaką trzeba wykonać podczas przemieszczenia ciała o  masie m, z nieskończonej odległości od środka masy M ( wytwarzającej pole grawitacyjne ) do dowolnej odległości r od  tej masy .
     W fizyce dla wyprowadzenia tego wzoru przyjmuje się założenie, iż tą odległością, z której przesuwamy ciało o masie m jest nieskończoność.
Przyjęcie takiego założenia pozwala na odniesienie potencjału istniejącego w punkcie nieskończenie odległym od masy M, gdzie jego wartość jest równa 0, do punktu odległego od masy M o r.  
      Działanie takie można zapisać za pomocą poniższe-
 go wzoru.
             ΔEp =  Ep∞  - Epr =   W∞r
       ΔEp – różnica energii potencjalnej
      Epr – energia potencjalna  w odległości r od masy M
      Ep∞ ¬- energia potencjalna w nieskończoności
      Wr∞ - praca potrzebna do przesunięcia ciała o masie
           m z nieskończoności do odległości r  od masy  M
   ΔEp = Ep (∞ ) - Ep (r)  =  W∞r   =∞r∫ Fdr =
=∞r∫(GMm)/r2 dr = - (GMm)/r ]∞r = - GMm ( 1/
  / r – 1/∞ ) = - GMm (1/r –  0 ) = - GMm/r
                    Ep = - GMm/r
     Tak wygląda wzór na obliczenie energii potencjalnej, istniejącej w dowolnym punkcie centralnego pola grawitacyjnego.
Znak przed wyrażeniem jest ujemny, ponieważ wskazuje on nam, iż praca, którą wykonaliśmy przy prze-mieszczeniu masy nieskończoności do odległości r od centralnego pola grawitacyjną została wykonana przez pole grawitacyjne, a nie przez siłę zewnętrzną.
W rozumieniu fizycznym nie może ona być energią potencjalną.
Taki wzór został jednak przyjęty w fizyce do obliczania wartości energii potencjalnej w centralnym polu grawitacyjnym.
Pozwala on ukryć prawdę, że energia potencjalna male-je wraz z oddalaniem się od centrum pola grawitacyjnego.
    Dzięki znakowi minus przed wzorem, energia potencjalna na każdej kolejnej orbicie, licząc od masy M, wzrasta w stosunku do niższej orbity.
Taka interpretacja jest zgodna z wzorem na energię potencjalną obliczaną dla niewiele różniących się od siebie  wartości przyspieszenia ziemskiego g.
Dotyczy to przypadków, kiedy unosimy ciało w centralnym polu grawitacyjnym na niewielką wysokość.
                     Ep = mgh
        g – przyspieszenie ziemskie – 9,81  [m/s2 ]
        h – wysokość na którą podnosimy ciało [m ]


     Jak widzimy zwiększanie wysokości h skutkuje wzrostem energii potencjalnej w odniesieniu np. do powie-
rzchni  Ziemi.
W tej idyllicznej wręcz sielance dopatrzyłem się jednak ogromnego nadużycia naukowego, a wręcz oszustwa
 na ogromną skalę.
Przy rzetelnym obliczaniu energii potencjalnej w centralnym polu grawitacyjnym, okazałoby się, że energia ta maleje na każdej wyższej orbicie.
Wynik ten stałby w sprzeczności z energią potencjalną obliczaną za pomocą wzoru  Ep = mgh .                                                                Nie można tej niezgodności usunąć w żaden sensowny sposób. 

  3.Istota oszustwa we wzorze na energię potencjalną
                  w centralnym polu grawitacyjnym.


     Na czym polega szalbierstwo uczonych, którzy dopuścili się takiej niegodziwości?
Jest ono bardzo proste.
Podczas dyskusji nad moim opracowaniem ,, Grawitacja Newtona zaprzecza heliocentyzmowi’  zostałem wręcz zmuszony do przeanalizowania sposobu wyprowadzenia wzoru na energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym.
Istota sporu sprowadzała się do znaku minus przed tym wzorem. Bardzo szybko okazało, iż byłem w opozycji do wszystkich uczestników tej polemiki.
W najśmielszych snach nie pojawiła się w moim umyśle jakakolwiek wątpliwość co do Teorii Grawitacji Isaaka Newtona.
Kiedy pierwszy raz w skupieniu rozpocząłem analizowanie metodyki wyprowadzenia tego wzoru to doznałem szoku poznawczego.
Wielokrotnie powracałem do tej analizy, ponieważ nie mogłem się z tym pogodzić.
Zaczynam powoli żałować , iż nauczono mnie wcześniej logiki postępowania w rozwiązywaniu różnorakich zadań.                                Dlatego musiałem  zaakceptować nasuwające się wnioski.
     Energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym oblicza się jako ilość pracy potrzebną do przeniesienia ciała z orbity położonej w nieskończoności do
orbity położonej w odległości r od źródła grawitacji.
Takie podejście jest błędne, ponieważ taką pracę wyko-na nie siła zewnętrzna, lecz centralne pole grawitacyjne.
Założenie takie jest niezgodne  z logiką.
Z formalnego punktu widzenia powinniśmy zmienić znak przed oznaczeniem pracy na przeciwny.
W ten sposób zmienilibyśmy kierunek wykonywanej pracy od r do ∞ , czyli przeciwnie do zwrotu linii sił pola grawitacyjnego.
Takie podejście jest zgodne z logiką i zasadą wykonywanej  pracy podczas podnoszenia ciała z powierzchni ziemi na wysokość h.

   ΔEp =  Ep (∞ ) -  Ep( r) =  -W∞r =-  r∞∫ Fdr =
= -∞r∫(GMm)/r2 dr =  (GMm)/r ]r∞ =  GMm ( 1/
  /r - 1/∞ ) = GMm ( 1/r -0) =  GMm/r
                    Ep =  GMm/r
     Zasada formalizmu matematyczno fizycznego zostałaby w tym przypadku zachowana, lecz energia potencjalna wyliczona w ten sposób w dalszym ciągu nie była by energią potencjalną jaką posiada masa znajdująca się w odległości r od centralnego pola grawitacyjnego.
Byłaby to w dalszym ciągu energia potencjalna masy znajdującej się w odległości r od tego pola do energii potencjalnej istniejącej w nieskończoności.
Są to dwa odrębne pojęcia.

     Nie postąpiono w ten sposób z powodu zwykłego błędu logicznego.
Była to konieczność wynikająca z pragnienia ukrycia bezsensu Teorii Grawitacji. W tym przypadku energia potencjalna na wyższej orbicie byłaby mniejsza niźli na niższej.
Takie wyliczenia stoją w sprzeczności z tym co postrzegamy podczas podnoszenia na Ziemi różnych ciężarów w górę.
W nauce także cel uświęca środki.
W ostatnich wiekach wykształcono miliony fizyków i astronomów i nikt z nich niczego nie spostrzegł?

     4.Wyprowadzenie wzoru na energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym zgodnie z zasadą logiki.

 


     W przypadku poprawności wzoru Isaaka Newtona na grawitacyjne przyciągania się mas, wzór na energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym byłby wyprowadzany bez żadnych dodatkowych udziwnień.
       ΔEp =  Ep0 - Epr =   W0r

     Jego obliczenie sprowadzałoby się jedynie do wyliczenia pracy potrzebnej do przesunięcia masy ze środka masy tworzącej centralne pole grawitacyjne do dowolnego punktu  w tym polu.


    ΔEp = Ep0 -Epr = W0r =0r∫ Fdr  = r0∫(GMm)/r2 dr = -[(GMm)/r ]r0 = - GMm ( 1/r  – 1/0 ) = 
-GMm (1/r -∞ )
             ΔEp  = -∞
W obliczeniu zapisałem  1/0, lecz należy to interpretować, iż r dąży do 0, przez co iloraz dąży do nieskończoności.
    Równanie to jednak nie posiada rozwiązania. Jest to potwierdzenie faktu, iż nie można w centralnym polu grawitacyjnym ustalić wartości energii potencjalnej w żadnym jego miejscu.
 
     5.  Wyprowadzenie wzoru na ustalenie różnicy energii potencjalnej w centralnym polu grawitacyjnym pomiędzy dwoma punktami różnie oddalonymi od jego środka.

     Przyjmijmy jeden punkt jest położony w odległości r1 od centrum pola grawitacyjnego, oraz drugi w odległości r2 od tego centrum.
Wartość r2  jest większa od r1 .
Różnica energii potencjalnej pomiędzy obydwoma pun-ktami będzie równa pracy wykonanej podczas przemieszczania masy m z punktu r1 do punktu r2 .

  ΔEp = Epr1 -Epr2 = Wr1r2 = r1r2∫ Fdr  = r2r1∫(GMm)/r2 dr = -[(GMm)/r ]r1r2 = - GMm  (1/r2  – 1/r1 ) =  GMm  (1/r1 - 1/r2 )
       ΔEp = GMm  (1/r1 - 1/r2 ) > 0   ponieważ  r2 > r1
      ( r2 , r1 ) > 0
        
     Wzór ten pozwala ustalić różnicę energii potencjalnej w centralnym polu grawitacyjnym pomiędzy dwoma punktami umieszczonymi w miejscach różnych od środka masy ciała tworzącego to pole.
Nie możemy za jego pomocą uzyskać informacji jaka jest wartość energii potencjalnej w każdym z tych punktów.
Ponieważ wartość energii potencjalnej wyliczonej dla większej odległości masy m od środka pola grawitacyjnego przyjmuje wartość dodatnią , to oznacza, że wartość energii potencjalnej na tej orbicie jest mniejsza od wartości energii na niższej orbicie.
Stoi to w sprzeczności do obliczeń wykonywanych według wzoru,  Ep = mgh .
Potwierdza zaś moje przekonanie , którego broniłem  w trakcie wcześniejszych polemik.

                                          6. Wnioski.

     Nie będę umieszczał wniosków dotyczących tej części opracowania, ponieważ już wcześniej je wypowiedziałem.                              Pragnę tylko zwrócić uwagę czytelników, iż podobne manipulacje nie są wcale wyjątkiem we współczesnej nauce.
Możemy oczywiście dyskutować o prawdziwości takie-go przekonania. Nie uzyska ono większej popularności, lecz na drugiej szali możemy postawić osiągnięcia współczesnej cywilizacji. Konsumuje ona obecnie to co odkryła w początkach 20 wieku.
Nie pomagają ogromne nakłady na badania podstawowe, ani też najliczniejsze w historii kadry naukowe.
Skoro nauka ma utrwalać beznadziejne idee, to nie może jednocześnie odkrywać prawdy.


   12.01.2020. Ta część opracowania została skrócona i poprawiona w stosunku do tej z dnia 25.12.2019 roku.

   
    
 
                          Część  druga.
 
                                    Teoria grawitacji wymusza Niebocentryzm.
 
                      Spis treści.
 
                  1. Wstęp.
                  2.  Zarys historyczny.
                  3. Teza.
                  4.Obliczenie sił działających na atom Bohra
                      centralnym polu grawitacyjnym.
                  5. Wyliczenia dla elektronu.
                  6. Wyliczenia dla protonu.
                  7.  Uzasadnienie tezy.
                  8. Pytanie retoryczne.
 
                    1. Wstęp.
 
     Nie planowałem wcześniej dokonania tego opracowania, ponieważ idea, którą pragnę przedstawić, pojawiła się w końcowym momencie rozważań nad energią potencjalną.
Zaskoczyła mnie ona niezmiernie, nie w przekonaniu, iż wyklucza on istnienie Wszechświata w formie jaką prezentuje nam współczesna nauka. To uświadomiłem sobie już znacznie wcześniej.
Nie przypuszczałem w najmniejszym stopniu, iż taki dowód może wypływać z Teorii Grawitacji Isaaka Newtona.
Byłem przekonany, iż teoria ta sama broni się  doskonale przed jakimikolwiek wątpliwościami.
Pierwszy wyłom w tym monumencie pojawił się w chwili odkrycia fałszerstwa we wzorze na energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym.
Druga wątpliwość została spowodowana myślą, iż jest ona świetnym modelem do tworzenia czarnych dziur.
Przeświadczenie, iż potwierdza ona Niebocentryzm, wypływało zaś z tej drugiej wątpliwości.  I to  właśnie najmocniej mnie zadziwiło.
Dzięki Teorii Grawitacji najbardziej rozwinęła się współ-czesna astronomia i to przez nią właśnie ona upadnie.
Ideał sięgnął bruku.
 
                         2.  Zarys historyczny.
 
     Isaak Newton nie był wcale uczonym według obecnych  standartów. Prowadził on studia nad wiedzą ezoteryczną, kabałą, alchemią.
 Najistotniejszy wydaje mi się w tych naukach wątek kabalistyczny, ponieważ to właśnie od żydowskich kabalistów żyjących w pierwszym wieku naszej ery wywodzi się idea Wielkiego Wybuchu. W 15 wieku zostało ona przez nich znacząco rozwinięta.
W wieku 20 zatriumfowała w oficjalnej astronomii jako
Teoria Wielkiego Wybuchu.
Teoria Heliocentryczna Mikołaja Kopernika została opublikowana w roku 1543. 
Do chwili zaprezentowania przez Isaaka Newtona Teorii Grawitacji w roku 1686 , teoria Mikołaja Kopernika nie odnosiła specjalnych sukcesów.
Wzór na oddziaływania grawitacyjne uskrzydlił ją , ponieważ pozwolił na matematyczne uściślenie postulowanych przez M. Kopernika odkryć.
Wszystkie , powyżej wymienione  teorie, posiadają wspólną cechę.
Ich dynamika i kinematyka związana jest z centrum, z którego wypływa ich działanie i oddziaływanie.
Może jest to wygodne i eleganckie, lecz przy wnikliwym rozpatrzeniu tej zasady , okazuje się, że posiada ona bardzo poważny mankament matematyczny i fizyczny.
Podczas wykonywania obliczeń wartości fizycznych w pobliżu tego mitycznego środka, zdążają one  do nieskończoności.                                                                  Chcąc ustrzec się od tych wątpliwości wprowadza się do obliczeń zastrzeżenie, iż dotyczą one  jedynie odległości większych od 0 ,oraz większych niż promień masy ciała tworzącego pole grawitacyjne.
Przykładem takiego zachowania jest przedstawiona w poprzednim rozdziale  próba wyprowadzenia wzoru na energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym.
Poniżej, rozwinę ten właśnie wątek w odniesieniu do oddziaływania grawitacyjnego w tym wąskim przedziale.
 
                            3. Teza.
 
     Przedstawiam tezę , która wydaje się szalona i nie- dorzeczna.
     Teoria Grawitacji Isaaka Newtona wymusza Niebo-
                           centryzm.
 
    Jestem świadomy, iż takie twierdzenie należy obronić potężnymi argumentami.
Mam nadzieję, że okażą się wystarczające.
     
     
 4.Obliczenie sił działających na atom Bohra w centralnym polu grawitacyjnym.
 
       Kiedy Isaak Newton publikował swoją Teorię Grawitacji nic jeszcze nie widziano na temat budowy  atomów.
Sprawdzała się ona w obliczeniach astronomicznych, ponieważ dotyczyła ogromnych mas i dużych odległości
pomiędzy nimi.
Obliczanie energii potencjalnej w centralnym polu grawitacyjnym nie miało związku z żadnymi projektami na Ziemi.
     W chwili, w  której Niels Bohr zaprezentował swój model budowy atomu wodoru , uczeni powinni już zastanowić się nad wpływem grawitacji na ten atom w środku takiego pola.
Od tego czasu upłynęło już ponad 106 lat.
Zwłoka ta może wynikać z przeświadczenia, iż siły grawitacji nie są zbyt wielkie. Z tego powodu przy obliczeniach orbit elektronów w atomach pomija się je. Nie uwzględnia się jej również w modelach opisujących jądra atomów i cząstek elementarnych.
Siły grawitacji odgrywają jednak wielkie znaczenie podczas badań nad czarnymi dziurami. Są to jednak rozważania w pełni abstrakcyjne, ponieważ obiekty te znajdują się w niebotycznych odległościach od Ziemi.
Można dostrzec subtelne działanie w astrofizyce, które przenosi zainteresowanie z gwiazd w stronę czarnych dziur. To one stają się powoli najciekawszymi obiektami we Wszechświecie. Ich ogromna grawitacja oraz tajemniczość wynikająca z zatrzymywania wszelkich informacji z ich wnętrza działają na ludzką wyobraźnię.
Kojarzą się z tajemniczym Piekłem, czyli królestwem demonów.
Siły ciemności, które inspirowały powstanie i rozwój pojęcia grawitacji doskonale to rozumiały. My jako ludzie wcale. A nawet jeśli tak, to takie skojarzenia łatwo lądowały w jednym koszu z ciemnotą i zabobonami.
 
                   5. Wyliczenia dla elektronu.
 
     Wyobraźmy sobie atom wodoru Bohra umieszczony idealnie w środku naszej planety. Nie ma żadnych przeciwskań naukowych przed taką propozycją. Jeśliby jednak ktoś uważał, iż atom wodoru jest nazbyt lichy, to może zastąpić go atomem dowolnego pierwiastka.
Ja to uczyniłem ze względu na jego prostotę i wynikającą z tego przejrzystość analizy.
Na orbicie jądra atomu, czyli protonu, krąży pojedynczy elektron. Elektron i proton posiadają ładunki elektryczne o tej samej wartości, lecz przeciwnych znakach. Proton jest naładowany dodatnio, elektron ujemnie. Dzięki tej konfiguracji przyciągają się one siłami oddziaływania elektrostatycznego.
Elektron krąży wokół protonu na określonej orbicie i z odpowiednią prędkością. Siła odśrodkowa powstająca w efekcie tego ruchu równoważy siłę przyciągania elektrostatycznego cząstek, dlatego elektron nie spada na jądro atomu.
     Obliczę siłę odśrodkową działającą na elektron.
                       Fo = mv2 / r    [ N ]
     m – masa elektronu – 9,109558 x 10-31   [ kg ]
     v – prędkość elektronu   [ m/s ]
      r1 – promień Bohra – 0,52917x 10-10   [ m ]
 
                     v = nh/ 2Πr1 m           [ m/s ]
   n – numer orbity – 1
    h – stała Plancka -  6,626169 x 10-34   [ Js ]
 
      v = 1* 6,626169 x 10-34 / (2Π* 0,52917x 10-10   *
           *9,109558 x 10-31 )
                v =  2,1888x 106    [ m/s ]
  Fo = 9,109558 x 10-31 * (2,1888x 106 )2 /  0,52917x 10-10
             Fo = 8,2473x 10-8      [ N ]
      Siła odśrodkowa jest równoważona siłą przyciągania elektrostatycznego o tej samej wartości.
      Obliczam siłę grawitacji działającą na elektron.
     Siła ta jest skierowana zgodnie z wektorem działania przyciągania ziemskiego, czyli ku środkowi Ziemi.
                      Fg = GMm / (r 1 )2   [ N ]
        G – stała grawitacji -  6,67259 x 10-11  [ m3 / kg s2 ]
        M – masa Ziemi -  5,976 x 1024   [ kg ]
    Fg = 6,67259 x 10-11*5,976 x 1024 * 9,109558 x 10-31 /
         / (0,52917x 10-10 )2
          Fg = 1,2972 x 105                 [N ]


   Obliczę stosunek siły przyciągania odśrodkowego do siły odśrodkowej działającej na elektron.
      Fg / Fo = 1,2972 x 105 / 8,2473x 10-8 
                Fg / Fo = 1,5729 x 10 12


    Jak widzimy stosunek ten jest niewyobrażalnie wielki.
W takiej sytuacji elektron atomu zostanie z ogromną siłą rzucony na jądro atomu . W jednej chwili dodatnio naładowany proton stanie się  elektrycznie obojętnym neutronem. Dookoła takiego atomu umieszczonego w centrum Ziemi  znajduje się znacznie więcej  niźli jeden atom wodoru. Kiedy wszystkie ich elektrony będą pochłaniane przez centralnie usytuowany proton, to kolejno stanie się on antyprotonem, a następnie antyprotonem z wielokrotnym ujemnym ładunkiem elementarnym.
Współczesna fizyka chyba nie przewidziała takiej sytuacji.
Jadra atomów otaczające atom usytuowany centralnie po jonizacji zostaną przyciągnięte przez niego i powinna wystąpić klasyczna reakcja anihilacji, która zacznie zamieniać materię w czystą energię.
Kolejne atomy będą przyciągane do środka układu i ulegać przemianom jądrowym.
 Jaka teoria naukowa powstrzyma tę zagładę?
 
                     6. Wyliczenia dla protonu.
 
     Na atomy, otaczające ten umieszczony centralnie, również działają siły grawitacji przyciągające je do środka planety.
Siły grawitacji także nadają zjonizowanym protonom  jakieś przyspieszenie, które przemieszcza je w kierunku centrum.
Każda teoria, która chce uchodzić za wiarygodną, powinna zostać poparta wiarygodnymi obliczeniami.
W tym celu obliczę jeszcze prędkość z jaką jądro najbliższego atomu zderzy się z jądrem atomu znajdującego się w środku pola grawitacyjnego.
Przyjmę, iż środki obu atomów są oddalone od siebie o dwa promienie Bohra.
                s =  2 ( r1 – r p )     [ m ]
       rp – promień protonu - 0,84184 x 10-15   [ m.]
     s = 2 (0,52917x 10-10 - 0,84184 x 10-15 )
      s = 1,05832 x 10-10    [ m ]
O tą odległość są oddalone od siebie  powierzchnie sąsiadujących ze sobą protonów.
   Obliczę przyśpieszenie z jakim pole grawitacyjne przyciąga proton.
                         Fg = ma
                      GMm / r2 = ma
                       a = GM / r2      [ m / s2 ]
                      r= 2 r1      [ m ]
                       a =  GM / (2 r1 )2
  a = 6,67259 x 10-11*5,976 x 1024 / ( 2*0,52917x 10-10)2
                 a = 3,56x 1034      [ m/s2 ]
                      v = at   [m/s ]
     v – prędkość protonu      [ m/ s ]
      t – czas ruchu protonu     [ s ]  
                 s = 0,5 a t2   
                   t = ( 2s / a )0,5 
              v= a ( 2s / a )0,5 =  ( 2as)0,5
                  v = ( 2as)0,5          [ m/s ]
          v = ( 2 * 3,56x 1034  *1,05832 x 10-10 )0,5
           v =  2,745 x 10 12           [ m/ s ]
           v = 9156,46 c


   Prędkość z jaką proton uderzy w proton lub neutron znajdujący się w centrum pola grawitacyjnego Ziemi może 9156,46 razy przekroczyć prędkość światła.
Kolejne protony przyciągane ku środkowi będą zderzały się ze sobą z tą przeogromną prędkością, roztrzaskując się na naprawdę elementarne składniki.
Mechanizm zagłady zatrzyma się dopiero po wchłonięciu przez jądro ciemności ostatniego atomu.
Strach w takim przypadku podpierać się proroctwem Alberta Einsteina, który udowodnił, iż w przypadku osiągnięcia przez jakakolwiek masę prędkości światła jej masa rośnie do nieskończoności.
Nieskończona masa zamienia cały Wszechświat w jedną gigantyczną czarną dziurę.
Nauka stworzyła takie przesłanki, że z każdej strony czyhają na biednego człowieka zagrożenia ostateczne.
Prędkość z jaką jeden proton uderza w drugi jest marzeniem konstruktorów wszelkiego rodzaju zderzaczy hadronów.
Ten największy, obecnie działający w Genewie, rozpędza protony jedynie do 0,999.999.991 c .
Prędkość wyliczona przeze mnie zamienia za pewnie materię w nieznaną nauce postać występującą w głębi najczarniejszych z dziur.
     Obliczenia, które zaprezentowałem nie są jedynie
zaproszeniem do ironizowania o nauce i naukowcach.
Wykazują one jednoznacznie, iż opis świata, który serwuje nam nauka nie może istnieć w rzeczywistości.
Wszystkie  planety i gwiazdy, które podziwiamy na firmamencie nieba nie mają prawa istnieć.
Cały Kosmos powinien być wypełniony tylko czarnymi dziurami.
Ziemia i pozostałe planety naszego układu słonecznego zamieniłyby się kilkucentymetrowe kulki czarnej materii.
Słońce z racji większej masy stałoby się  dostrzegalnie większym obiektem. Nie oświetlałoby ono niczego, po-
nieważ żadna energia nie opuszczałaby jego wnętrza.
Świat, który zaproponował nam Mikołaj Kopernik, Isaak Newton oraz tysiące innych luminarzy nauki jest światem intelektualnym, wydumanym. Nie ma on nic wspólnego z tym, w którym mieszkamy.
Momentami  skłaniam się ku tezie, iż jest to świat opisany na modłę demoniczną oraz anty deistyczną.
Nie posiada on żadnej przeszłości ani przyszłości.
Mam nadzieję, że znajdzie się uczony, który wyliczy do jakiej wartości masy prawa Teorii Grawitacji jeszcze obowiązują.
 
                   7.  Uzasadnienie tezy.
 
     Opis świata, który tak ponuro zaprezentowałem nie
jest opisem rzeczywistym, tylko tym, który wynika z fundamentów nauki, które przez ostatnie wieki z takim zaangażowaniem budowali uczeni. To oni nadali mu prawa opisane wzorami, które okazały się niedorzeczne.  Zdecydowana większość mieszkańców nie słyszała nawet o nich, a z tych którzy je zgłębiali może garstka  rozumie je tylko w niewielkiej części.
Okazuje się, że czasy nowożytne nie powinny się  chełpić  swoimi osiągnięciami, ponieważ do tej pory nie zgłębiły na jakim świecie żyją.
Są tym bardziej godne historycznego lekceważenia, ponieważ już od dawna uzyskały narzędzia do takich rozstrzygnięć.
     Z obliczeń i rozważań, które wcześniej zaprezentowałem nie wynika bezpośrednio, iż Niebocentryzm jest tą właściwą teorią.
Taki wynik nie pojawił się jako efekt rozwiązywanych równań.
Musimy jednak przyjąć, iż żaden większy obiekt astronomiczny, w myśl Teorii Grawitacji nie może się ostać, ponieważ natychmiast przekształca się w czarną dziurę.
Ta naturalna zdolność do takiej przemiany wynika jedynie z powodu powstawania w jego centrum ogromnej siły grawitacji.
Wystarczy jednak znaleźć kształt bryły, która minimalizuje takie działanie sił grawitacyjnych.
Doskonale do tego celu nadają się kule puste we wewnątrz.
Odpowiedniej grubości ściana takiej kuli nadawałaby jej pożądaną grawitację.
W środku takiej kuli natężenie pola grawitacyjnego, a tym samym wartość energii potencjalnej wynosiłaby 0.
Przy jej rozmiarach odpowiadających naszej Ziemi, nikt by nie pomyślał, iż jest to niemożliwe.
Przy takim modelu nie istniałyby gwiazdy, które energią z swojego wnętrza rozświetlałyby Kosmos.
 Planety i ich księżyce także musiałyby być pustymi wewnątrz kulami.
Moglibyśmy się jeszcze zastanawiać po której stronie takiej kuli żyjemy. Do dyspozycji jest wewnętrzna i zewnętrzna. 
Jakiego dużego Słońca potrzeba by było do oświetlenia jej na zewnątrz.
Na jej powierzchni panują zapewne wieczne ciemności.
W Biblii nazywa się tą strefę, ciemnościami zewnętrznymi lub Otchłanią.
     Zastanawiam się jak to jest możliwe, iż w jednej chwili unicestwił się tak przekonywująco zaprezentowany narodom Ziemi, demoniczny projekt naukowy.
Jestem pewien, iż siły ciemności szybko postarają się odkryć jakiś argument na potwierdzenie istniejącego stanu. Nie ważna przy tym będzie logika tych argumentów, ważniejszymi  okażą się autorytety naukowe którzy je zaprezentują.
     Mam nadzieję, iż po chwilowym szoku poznawczym, chociaż garstka ludzi zacznie odkrywać prawa fizyczne związane z Niebocentryzmem.
     Teoria ta wcale nie jest wymysłem ostatnich lat.
 
 
                      8. Pytanie retoryczne.
 
     Dlaczego wszystkie  teorie kosmologiczne , oprócz Niebocentryzmu, inaczej zwanego Teocentryzmem, przewijały się przez całą historię ludzkości?
Odpowiedź na tak postawione pytanie jest bardzo prosta, lecz dla znakomitej większości współczesnych ludzi nie do zaakceptowania.
Teocentryzm jest prawdziwy, a wszystkie pozostałe są fałszywe.
Jest to odwieczna walka dobra ze złem.
Tworzono, je dla odwrócenia uwagi od prawdy.
Można jeszcze postawić drugie fundamentalne pytanie.
Jaka ogromna i niebezpieczna tajemnica jest częścią tej teorii ?
Nie są to zapewne jakieś niezwykłe prawa fizyczne.
Zasadami nauki uczeni nauczyli się manipulować już w starożytności. W obecnych czasach osiągnęli mistrzostwo hipokryzji.
Tą ogromną tajemnicą jest informacja, iż nasz Stwórca i Wszechmogący Bóg mieszka w pałacu, który jest usytuowany 3000 kilometrów nad naszymi głowami.
Tej to właśnie prawdy ogromnie obawiają się siły ciemności i ich zwolennicy na całej Ziemi.

Henryk K.
O mnie Henryk K.

Tego jeszcze do końca nie zgłębiłem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie