Brys Brys
548
BLOG

O możliwości wojny w Europie

Brys Brys Polityka Obserwuj notkę 9

Jeden z włoskich dziennikarzy komentujących szczyt NATO w Warszawie napisał mniej więcej w ten sposób:

"NATO gorączkowo poszukuje teraz jakiegoś Paktu Warszawskiego". Prawdę natomiast o różnicy pomiędzy NATO i Rosją widać na poniższym obrazku:

O możliwości wojny w Europie

Kijów tymczasem próbuje prowokować interwencję zbrojną NATO na terytorium własnego państwa. Poroszenko chce po prostu za wszelką cenę odzyskać Dombas dlatego jest w stanie posunać się do każdej prowokacji. Później i tak o wszystko oskarży Putina.

Z drugiej zaś strony jakaś wojna na terytorium Europy to z punktu widzenia Waszyngtonu to nie jest jakaś wielka tragedia. W tym względzie USA dysponują nawet odpowiednim doświadczeniem historycznym. Dziennikarz John Walsh  używając danych z II Wojny Światowej wytłumaczył swego czasu o co chodzi. 

"Podczas II Wojny Światowej Związek Radziecki stracił około 27 milionów mieszkańców czyli 14% populacji. Niemcy 7  milionów (8,5%). Polska 7 (czyli 17% populacji). Jugosławia 1,5 miliona (czyli 9%).

A USA?

Koszty wojny prowadzonej przez USA daleko od własnego terytorium to zaledwie 0,32% populacji czyli 419 tysięcy ludzi".

Wojna dla USA to w sumie dobry interes, rozruszanie ekomonii własnej, pobudzenie gospodarki no i zjednoczenie "sojuszników", którzy zawsze daleko od terytorium USA będą dbać o najistotniejsze interesy Imperium. 

Walsh  przypomina tutaj słowa H. Trumana - przyszłego jeszcze prezydenta, który w 1941 jako sentor miał powiedzieć tak:

“Jeśli zobaczylibyśmy to, że Niemcy wygrywają musielibyśmy wspomóc Rosję; jeśli jednak wygrywałaby Rosja musielibyśmy pomóc Niemcom w taki sposób, żeby zginęło jak najwięcej...”.

Tyle w temacie szczytu NATO

Brys
O mnie Brys

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka