Tezeusz Tezeusz
140
BLOG

Tomasz Szóstek: Strach przed narodem

Tezeusz Tezeusz Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Kanada wzmocniła mnie emocjonalnie, nie ideologicznie . Pewnie wielu polskich przyjaciół i przyjaciółek by się ze mną zgodziło i zgodziła, że ideologicznie od kilku lat jestem mocny. W końcu stanowię część homoseksualnego lobby. Nawet liczyłem na dodatkowe wzmocnienie teoretyczne w Kandzie, ale przekonałem się, że to co otrzymałem w Polsce jest na tym samym poziomie. Różnica dotyczy reakcji społeczeństwa na sposób, w jakim mogę i chcę żyć. W Polsce wiązało się to dla mnie z codziennym poczuciem lęku, odrzucenia, obdzieraniem mnie ze zwyczajnej ludzkiej godności. Budowanie i utrzymanie poczucia wartości opierałem wyłącznie na własnym aktywizmie – warto zaznaczyć, że aktywizm środowisk mniejszości seksualnych w Polsce (lobby homoseksualne) ma swoich liderów i liderki z heteroseksualnej części społeczeństwa.

Pierwszy raz społeczeństwo Kanadyjskie zauważyło i uszanowało moją godność już w swojej Ambasadzie w Warszawie. Na miejscu dowiedziałem się, że mogę starać się o wizę jeśli udowodnię, że przynajmniej od roku jestem w związku z Sergio. Dostaliśmy dokument, który miałby pomóc znaleźć nam takie dowody. Cóż za rozczarowanie – przekopując się przez 7 lat wspólnego życia nie mogliśmy znaleźć żadnego z nich. Ze względu na chude portfele nie mieliśmy żadnej wspólnej nieruchomości, żaden z nas nigdy nie ubezpieczał na siebie drugiego, nie prowadziliśmy wspólnego biznesu, wspólne zeznanie podatkowe – abstrakcja, wspólne konto bankowe – nawet osiągalne, ale kto by pomyślał – w domu stała puszka z odliczoną sumką na miesięczne wspólne wydatki. Wspólnie podpisana umowa najmu mieszkania? Umowa jest – tylko czy podpisana wspólnie? Nie! Chwila zastanowienia – punkt umowy o wspólnym zamieszkaniu? Jest! Umowę na mieszkanie mieliśmy podpisaną od 3 lat i rzeczywiście było w niej miejsce na wpisanie osób, które mają prawo w nim zamieszkiwać wspólnie – tylko dlaczego od tylu lat było ono puste …? Uzupełniłem je i dostałem wizę na ten sam okres co Sergio.

Potem było już tylko lepiej. W Kanadzie kwestia mojej seksualności jest drugoplanowa. Ten drugi plan jest właśnie najwspanialszy. Pozwala mi na głęboki oddech. Naprawdę głęboki – taki zakończony uśmiechem. Nie oznacza to, że w Kanadzie nie ma dyskryminacji, jest jak wszędzie. Można się zorientować, że dotyczy w szczególności osób innej rasy niż biała. Postrzeganie ludzi z wykształceniem też może wskazywać na dyskryminowanie tych bez wykształcenia. Ukończony uniwersytet znaczy tu sporo – co oczywiście jest miłe – ale czasami przesadnie zmienia podejście rozmówcy. Pamiętam kolejkę do działu migracyjnego na lotnisku w Montrealu. Długa linia ludzi z całego świata po przepustkę po „lepsze” życie. Teoretycznie każdy ma dostać papiery na pobyt, ale póki się ich nie ma w ręku … . Straż graniczna z surowymi twarzami monotonnie obsługuje niekończącą się kolejkę migrujących. Prawie każdy musi wyczekać swoich kilkanaście ciągnących się minut na ostateczną decyzję. W końcu i nasza kolej. Podchodzimy do okienka – kobieta z surową miną przeszukuje bazę danych. I nagle jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. 
- Oooo, to Pan będzie pracował na McGill, zajęcia ze studentami? – zapytała Sergia, z zaskakującym uśmiechem na ustach.

Konwersacja dotyczyła jeszcze wyjaśnienia kilku formalności z zakresem pracy, jaki ja mogę wykonywać. Miło i uprzejmie rozmawialiśmy o czasie pobytu, naszych planach, kurtuazyjnie zostaliśmy ostrzeżeni  przed zimą. Cała sprawa trwała może 5 minut. Na koniec wyraźnie wypowiedziane - Welcome in Canada!  Stało się swego rodzaju zasadą, że nic tak nie zmienia zainteresowania moją osobą dopóty, dopóki nie wspomnę, że moja druga połowa to postdoc z McGill.

Jesteśmy tu zaledwie kilka miesięcy i mamy wspólne konto bankowe, wspólne czeki, wspólnie podpisaną umową na mieszkanie i nie martwimy się o wspólną formalną historię związkową. Zastała nas pewna oczywistość formalna, która załatwia wiele spraw, o które nie trzeba będzie się martwić jeśli okaże się, że staną się potrzebne.

Głęboki Montrealski oddech kontrastuje z rzeczywistością Warszawską. To wydaje mi się nawet czasami absurdalne z tej perspektywy, ale jednak. Jak to było z moim oddychaniem w Polsce? Kilka przykładów. Piątkowy wieczór w Warszawie. Wyprawa na imprezę. Wesołość i radość przygotowań domowych – na pełnym wdechu. Podróż tramwajem do klubu – przydech. Zabawa w klubie – pełny wdech. Powrót taksówką do domu – przydech. Spotkanie z przyjaciółmi w domu – pełny wdech. Wynajęcie pokoju na wakacje – przydech. Rozmowa z mamą – pełny wdech. Rozmowa z mamą i tatą – przydech. Rozmowa w miejscu pracy o spędzonym weekendzie – przydech. Prośba o urlop w pracy ze względu na plany partnera – przydech. Hasła wypisywane w miejskim autobusie – przydech. Bezpośrednio rzucane obelgi w miejscach publicznych – bezdech. „Niewinne” żarty i kpiny – bezdech. Brak informacji o stanie zdrowia i zgody na przekazanie adresu szpitala, w którym przebywa partner po wypadku - …

Przydech przechodzący bardzo często w bezdech jest w moim odczuciu nieodzownym elementem, każdej osoby w Polsce, której możliwości, predyspozycje, marzenia, pragnienia nie są akceptowane. Co więcej są zwalczane, mitologizowane, upokarzane. To dlatego ja zwyczajnie boję się w Polsce oddychać głęboko. Boję się Was rodacy.

 

www.tezeusz.pl

Tezeusz
O mnie Tezeusz

Blog portalu Tezeusz; pod redakcją Michała Piątka Tezeusz jest portalem dla osób zainteresowanych problematyką religijną, kulturalną i społeczną. Zwracamy się jednak szczególnie ku katolikom i innym chrześcijanom, którzy pragną pogłębiania swej wiary, by móc pełniej żyć Ewangelią i owocniej świadczyć o Chrystusie w dzisiejszym pluralistycznym świecie. Wierzymy bowiem, że Jezus Chrystus jest źródłem sensu życia i zbawienia, a Kościół katolicki wspólnotą wiernych, powołaną do dawania świadectwa Bożej i ludzkiej miłości. Promujemy katolicyzm czerpiący z bogatej tradycji Kościoła, zdolny do twórczej obecności we wszystkich dziedzinach życia osobistego i publicznego oraz nie lękający się wyzwań współczesności.  Z "Misji" Tezeusza.  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości