Na razie na boku zostawiam zasadniczy dylemat moralny: czy moje życie powinno raczej służyć wyzwoleniu innych z królestwa konieczności poprzez pokorę albo poprzez zdobywanie środków umożliwiającym innym samorealizację poza rynkiem? Czy egoistyczny wybór osobistego „wyzwolenia”, stawiany na plan pierwszy nie jest de facto rezygnacją z ewangelicznego radykalizmu? Wydaje się, że odpowiedź powinna być oczywista, ale dopóki trwa życie, również moje i wiele może się jeszcze wydarzyć, również w zakresie moich wyborów moralnych, nie mogę ujednoznacznić oceny swojego wyboru. Mówiąc językiem prudencjalnym: po prostu wziąłem odpowiedzialność za siebie i swoich bliskich w zakresie spraw materialnych, teraz i na przyszłość. A zamysł, aby stworzyć strukturę organizacyjno-finansową, która umożliwia przeżycie bardziej ze stworzonego kapitału i własnej pomysłowości, niż z codziennej pracy, nie musi być jednoznacznie moralnie zły, jeśli tylko nie realizuje się on kosztem krzywdy innych osób. Choć w głębi ducha jakiś głos mówi mi, że na razie, zyskawszy tak wiele, coś ważnego utraciłem, może bezpowrotnie. Ale o duchowych kosztach robienia biznesu napiszę w kolejnych tekstach.
Trochę liczb
Żeby moja opowieść zyskała nieco więcej realizmu, ciała i krwi, kilka zdań o moim przedsięwzięciu. Antykwariat i Księgarnia Tezeusza po dwóch latach stał się liderem na internetowym rynku książki używanej, a po trzech latach jedynym z liderów na rynku książki antykwarycznej. Dysponujemy średniej wielkości księgarnią internetową. Łącznie oferujemy około 100 tys. tytułów książek używanych (42 tys.), nowych (55 tys.) i antykwarycznych (3 tys.). Zakupy w naszych sklepach zrobiło już ponad 60 tys. klientów, sprzedaliśmy ok. 120 tys. książek, w większości unikalnych. Nasze obroty rosną rocznie o ok. 40%. W roku 2013 wyniosły ok. 1 mln 250 tys. (z czego sama książka ok. 1 mln 50 tys. zł), a w roku 2014 planujemy wpływy na ok. 2 mln zł (z czego sama książka ok. 1,6 mln). Strategicznym celem AiK Tezeusza jest posiadanie w ofercie wszystkich wartościowych książek po polsku i w obcych językach – nowych i używanych - w różnych formatach z ostatnich 65 lat oraz dużą ilość cennych antyków. Naszym zasadniczym klientem są Polacy w kraju i za granicą, okazjonalnie sprzedajemy też obcokrajowcom poprzez Amazon. Obok szerokiej wartościowej oferty naszą specyfiką jest szczególna troska o wysoki poziom obsługi.
Kluczem do sukcesu są w naszej branży dobre i duże zakupy księgozbiorów książki używanej i kolekcjonerskiej. Jako jedyna firma w branży w Polsce wyspecjalizowaliśmy się w zakupach dużych (od 1 tys. do 25 tys. i więcej książek) księgozbiorów prywatnych i instytucjonalnych, kupowanych w całym kraju. Można powiedzieć, że jesteśmy antykwariatem, który nauczył się kupować najlepsze, najcenniejsze merytorycznie i handlowo księgozbiory w Polsce. (Prowadząc biznes w górach na prowincji, trzeba było znaleźć unikalny sposób na zakupy książek na odległość. Z konieczności staliśmy się w tym mistrzem). Dzięki rozmachowi zakupowemu, rygorystycznej selekcji zakupów (odpowiadamy pozytywnie tylko na ok. 2% ofert, a wystawiamy tylko najlepsze i dobre tytuły) i dużym możliwościom wystawienniczym (miesięcznie potrafimy wprowadzić do sieci ok. 8 tys. tytułów książki używanej i 10-20 tys. tytułów książki nowej) możemy rzeczywiście „mieć wszystko” dziś czy w niedalekiej przyszłości. Większość książek sprzedajemy w umiarkowanych cenach, ale oferujemy też dużą pulę książek unikalnych i kolekcjonerskich w wysokich cenach. Szerokość oferty, dynamiczny wzrost ilości tytułów, synergia książki nowej i używanej, unikalny kontakt z klientem (np. jesteśmy dostępni telefonicznie codziennie od godz. 7.00 do 23.00), szybka i bezpieczna wysyłka, reklamacje załatwiane pozytywnie w 100% zawsze z korzyścią dla klienta sprawiają, że klienci do nas masowo wracają i robią coraz większe zakupy. Wybaczają nam też nieuniknione błędy i wpadki. Dla wielu stajemy się jedynym miejscem, w którym mogą dostać to, czego pragną. Sprzedażowo odnotowujemy ciągły wzrost; nawet obecnie, gdy wchodzimy w tak zwany niski sezon w branży, odnotowujemy miesięcznie wyższe sprzedaże (głównie dzięki książce używanej) niż w grudniu – najlepszym miesiącu w branży i w ogóle w handlu. W firmie pracuje 12-18 pracowników. Ich liczba zależy głównie od skali planowanych prac, związanych z wystawianiem książek na platformach handlowych. Posiadamy od przeszło 2 lat swój oryginalny sklep, który sprzedaje coraz więcej i efektywniej, ale Allegro wciąż jest dla nas dominującym kanałem sprzedaży (ok. 60-70% wartości sprzedaży).
Z moich doświadczeń
Poniżej przedstawię kilkanaście zasad i doświadczeń, które stały się moich udziałem podczas pierwszych trzech lat rozkręcania interesu. Być może stworzą one plan moich kolejnych tekstów.
Komentarze