tirpse tirpse
305
BLOG

Tęcza a horyzont zdarzeń

tirpse tirpse Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Rozpoczynam wątek o tęczy.

Mianowicie, podlewając ogródek w słoneczne popołudnie dostrzegłem coś
następującego. Stojąc tyłem do słońca i rozpylając ze szlaufu film wodny
na rośliny powstaje tęcza, która ma kształt okręgu. Zawsze powstaje w
tym samym miejscu, gdzie brzeg okręgu lub elipsy tęczy jest przesunięty
ze 2-3 stopy od miejsca w którym stoję. Okrąg ten jest zawsze o takim
samym promieniu. Czy okrąg czy elipsa i odległość od stóp, co zrozumiałe
jest w zależności od wysokości słońca. Najbliżej gdy jest w zenicie.


Kolory tęczy rozmieszczone są kolejno od czerwonego na zewnątrz do
fioletu wewnątrz. Intensywność widzianych barw jest uzależniona od
nasłonecznienia i wielkości kropel filmu wodnego. Intensywniej
postrzegałem barwy przy mniejszych i drobniejszych kroplach.

Zastanowiło mnie to, w przez które miejsce w ciele przechodzi promień światła ze
słońca, będący osią promieni światła i wyznaczający środek tego okręgu.
Umieszczenie środka okręgu tęczy względem cienia mojej sylwetki,
podpowiedziało mi, że środkiem tęczy jest promień przechodzący przez
serce. Zaobserwowałem go na tym właśnie poziomie. O tym, że nie jest to
taka prosta sprawa, że jakby się wydawało, powinien on przechodzić przez
oczy -narząd obserwacyjny, lub umysł-narząd analizujący zjawisko. Ale
wyraźne narysowanie tego promienia od słońca, następnie przejście przeze
mnie stojącego prosto do swoistego ekranu z filmu wodnego dawało inny
zaskakujący wynik. Mnie on zaskoczył. Przechodziło przez ośrodek
odczuwania- serce.


Sprawdzałem i nie wydaje mi się abym robił jakiś błąd podczas kreślenia
tego na kartce.
Promień za każdym razem przechodził przez serce. Czy wobec tego czy
tęcza w tej sytuacji nie jest aurą o określonych częstotliwościach barw.
Proszę zauważyć, że wyższe częstotliwości są w środku okręgu!


Zastanawiające jest, gdzie tak naprawdę jest ten obserwator. Czyli co
odczucie świadczy o Bycie, bo oczy mnie złudzą.
Ciekawe, prawda?

Proszę zauważyć gdzie jest zawsze Księżyc wobec tego
układu Słońce-obserwator. Na stycznej okręgu tęczy prostopadłej do kierunku obserwacji i tym wyznacza kąt 90 stopni wzgl. osi promieni słonecznych. Nie
sprawdzałem czy zawsze tak jest. Bardzo ciekawym jest również fakt, że słońce jak i księżyc podczas obserwacji wydają się być tej samej wielkości lub wielkości zbliżonej. Dlaczego proporcje odległosci od obu ciał są jak 1:4000.


Ale wracając do tematu tęczy …
Jest jeszcze kontynuacja tej obserwacji, gdyż po 2 latach, po odkryciu
tej ciekawostki, zauważyłem, że wokół tęczy pojawia się tęcza zewnętrzna
mniej widoczna. Mogę ją zaobserwować najczęściej przy dużym
nasłonecznieniu i gdy słońce jest bliskie zenitu. Pojawia się wyraźniej
dopiero po zatrzymaniu wzroku i ustawienia wzroku na tzw.
patrzenie w nieskończoność wzrokiem rozmytym, jak podczas
obserwacji stereogramów. Jest to nadal w sferze obserwacji i postrzegania zjawiska obserwowanego i odczuwanego zmysłami. Nie jest to już wyobraźnia …
Gdyby wykonać wycinek od środka promienia wewnętrznej tęczy i pole tego wycinka
obejmowało obszar o większym przekroju obserwacji poza obserwowaną wewnętrzna tęczę, to pojawiłby się następujący rysunek, co opisuję. W zbliżonej odległości jaką zajmują kręgi barwne wewnętrznej tęczy jest wyraźnie ciemniejszy obszar na którym mam wrażenie, że pojawia się smuga mniej więcej symetrycznie w połowie do brzegu zewnętrznej tęczy. Zewnętrzna tęcza jest słabo
widoczna, kierunek rozmieszczenia barw jest odwrotny! Mam wrażenie, że
szerokość pasów poszczególnych kolorów jest większa, ale nie mam
pewności. Tak naprawdę to nie mam pewności gdy na to patrzę czy to
naprawdę widzę. Lecz za każdym razem gdy po raz kolejny obserwuję to
zjawisko mam wrażenie, że widzę.

Rozmawiałem o tym z szamanem Manuelem, na którego spotkaniu byłem i po
namyśle odpowiedział i wyraźnie nie był tą moją obserwacją zaskoczony,
że faktycznie aura każdej istoty składa się 7 centrów energetycznych
(tzw. czakr) które można łatwo zaobserwować jako kolory, a pozostałe 5 są nie widoczne. To że nie jest to ściema można zaobserwować już na różnych aparatach do widzenia aury, czy na zdjęciach polaroid.
Ja tego uczucia widzenia intensywnego barw aury doświadczyłem dopiero na kursie widzenia aury? Trudno powiedzieć czy poddani byliśmy zbiorowej halucynacji pod wpływem hipnozy, powiedziałby ktoś. 

Czyli dusza, według niego (i kilku innych książek), posiada 12 czakr (i tym samym dodatkowe 5 barw, których niedostrzegamy oczami)?. Krótkie wyjaśnienia zakończył pytaniem do mnie,
czy jestem świadomy tego że słońce nie jest takie gorące? A raczej jest
zimne! Na słońcu są ekstremalnie duże różnice temperatury, tak powiedział.
Zatem bardziej prawidłowy tu byłby model elektrodynamiczny –pomyślałem.
Później rozmawiałem z kilkoma bioenergoterapeutami, którzy mówili
zgodnie, że te dwie tęcze to jest obraz Duszy. Bardzo dobrze, że to
zauważyłem, bo to mi pomoże w pracy nad sobą- tak mi powiedzieli.

Cóż, dla mnie z fizycznej strony to wszystko, jakoś się nie mieści w głowie.

Ale w tym przypadku patrząc na teorię grawitora widzę elektryczną teorię natury świecenia Słońca.

Była jeszcze taka teoryjka Millo-Wolfa, może ktoś o niej słyszał?



Pojawiło mi się pytanie: Czy tęcza to obraz Duszy? Czym jest bariera pomiędzy tęczą wewnętrzną i zewnętrzną i dlaczego rozmieszczenie kolorów jest w symetrii względem tej bariery do niskich częstotliwości?

-----------------

Mam pytanie do ARKa dlaczego tej symulacji zmiany elipsy do dwóch prostych nie zaczął od założenia w podanym przez siebie wzorze: 2Bxy =0 i A=B=1

czyli prezentacji nie zaczął od okręgu, aby w efekcie na okręgu skończyć. Najpierw okrąg przekształcić w elipsę i tak dalej do uzyskania 2 prostych (stanu pewnej osobliwości) i następnie do uzyskania odchylanych (poprzez krzywiznę) hiperboli po obu stronach (tak jak w prezentacji). Zastanawiam się, czy efekt na prezentacji nie jest czymś ograniczony. Czy możemy te "hiperbole podomykać w okręgi lub elipsy.

Zastosuję tutaj pewną analogię do częstotliwości i obszaru propagacji sygnału o niskich (duże elipsy) i wysokich częstotkiwościach (małe elipsy).

Zatem czy jest sens zakrzywiania tych prostych domykając w okręgi lub elipsy. Czy taki zabieg można wykonać w znanych geometriach?

Można to zrobić uzyskując okręgi po obu stronach styczne do prostych coraz bardziej się się zacieśniające i zmniejszające (jak pawie oko okregów lub elips). W nieskończoności zawężanie tych elips sprowadziło by się do dwóch prostych prostopadłych względem tych z prezentacji. W przypadku "zwiększania częstotliwości" okrąg dążyłby do punktu (lezącego na prostej - pawie oko).

Czy takie rozważania mają sens matematyczny? Czy taki zabieg można wykonać w znanych geometriach? I czy jest sens to robić?

Proszę znaleźć na YouTube filmy o instrumencie muzycznym theremin. Tam wzrost częstotliwości (wysokości dźwięków) jest radialnie ku pretowi stojącemu w centrum. Bardzo przyjemna zabawka.

Czy taki zabieg można wykonać w znanych geometriach?

Zauważam pewną daleką analogię a raczej metaforę z tym co piszę o dwóch tęczach na moim blogu. Tęczy wewnętrznej i jej odbiciu wzgledem bariery. Znowu pytam, czym jest ta bariera obustronnego lustra?

Czy jest to istotne?

Chciałbym zamieścić rysunki, ale może ktoś mi powie jak to zrobić w notce. Jak nawet nie mogę zmienić ustawienia wielkości i rodzaju fontu.

Zachęcam do dyskusji, również na: tirpse at wp.pl
 

tirpse
O mnie tirpse

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości