Wczoraj Gazeta Wyborcza opublikowała pierwszy powyborczy sondaż. I tak: na pierwszym miejscu PO - 49%, na drugim PiS - 27%, dalej: SLD 9%, PSL 6%. Poniżej progu wyborczego znalazły się następujące ugrupowania: Samoobrona i LPR (po 2%), UPR, Prawica Rzeczypospolitej, SdPL i PD (po 1%). Poparcie poniżej 1% uzyskało Stronnictwo Demokratyczne Pawła Piskorskiego.
Niestety Wyborcza nie podaje na jakiej grupie wykonano owe badanie. Jaki cel miał taki sondaż? Według mnie cel był tylko jeden - utrzymać taki stan w polskim parlamencie, jaki jest. Nic nie zmieniać. Niech będzie w nim tylko PiS i PO i może kilku posłów SLD i jeszcze mnie z PSL-u, albo ich już też niech w parlamencie nie będzie.
Dobrze, że Wyborcza w ogóle podaje, że istnieją takie partie jak te, które nie przekroczyłyby progu wyborczego, bo wcześniej różnie z tym bywało. Redaktor Wojciech Szacki próbuje też tłumaczyć zmiany w poparciu dla poszczególnych partii w porównaniu z ich wynikiem w Eurowyborach.
Według tego pana SLD straciło 3% poparcia, bo Ryszard Kalisz skrytykował sposób zarządzania partią przez Grzegorza Napieralskiego. Wzrost poparcia dla PO tłumaczy tym, że po wyborach zwykle zwycięska partia otrzymuje taki mały bonus. Pan Szacki komentuje też wynik PiS-u i na tym koniec.
A dlaczego pan redaktor nie tłumaczy zmiany wyniku dla Prawicy Rzeczypospolitej. 1% w przypadku tej partia to zmniejszenie poparcia, w porównaniu z Eurowyborami o 50%!!! Jak jest przyczyna tak niskiego wyniku? Obawiam się, że przyczyną tego wyniku jest po prostu środowisko, w którym przeprowadzany był sondaż.
Nie wierzę, by Prawica Rzeczypospolitej miała obecnie tak niski wynik. Po wyborach wiele dobrego dzieje się w tej partii. Do współpracy zgłasza się coraz więcej nowych osób. Sądzę więc, że poparcie Prawicy Rzeczypospolitej faktycznie mogło zmienić się o połowę w porównaniu z Eurowyborami, ale nie in minus, tylko in plus.
Nie sądzę, by Gazeta Wyborcza, ale nie tylko ona, jakoś szybko opublikowała sondaż, w którym poparcie dla Prawicy Rzeczyspolitej, ale też dla innych partii, było na ich realnym poziomie. Według mnie może to zmienić jedynie szybkie ogłoszenie przez Marka Jurka decyzji w sprawie kandydowania na urząd Prezydenta RP. Jeśli zrobiłby to jako pierwszy jest spora szansa, że wiele osób dowiedziałoby się w ogóle o istnieniu Prawicy Rzeczypospolitej. Jestem bowiem przekonany, że duża grupa osób zapoznawanie się z wynikami sondaży kończy na ugrupowaniach przekraczających 5% poparcia.
Inne tematy w dziale Polityka