Problem mniejszego zła jest niezwykle interesujący. Zacieśniające się możliwości, jak ściany, dzielą nas od rozwiązań które łatwo uznalibyśmy za moralne. Kiedy rysuje się przed nami wybór i co najmniej dwie złe możliwości, nasze decyzje wyznaczają emocje.
Płonący pokój, z którego musimy uciec. Dwie drogi z których jedna oznacza, że się sparzymy, a druga że sparzyć się będzie musiał kto inny. W takiej sytuacji, w nastroju strachu, zgrozy i zezwierzęcenia wybierzemy egoizm. Wolimy ryzykować czyjąś skórą, nie narażając własnej, najpierw ratujemy siebie, uznając że brudnym sumieniem będziemy martwili się później.
Możemy także się przypiec, pozwalając suchą stopą przejść na drugą stronę zagrożenia naszemu dziecku, jednocześnie pogrążymy w odmętach tabun ludzi, których historia życia od zawsze była i już na zawsze będzie nam obca. Kiedy zagrożony jest ktoś z naszych bliskich, kogo naprawdę darzymy uczuciem, łatwiej jest nam stać się nieetycznym, walcząc skrajnie nie przebierając w środkach. Nie robimy przecież tego wszystkiego dla siebie, a na końcu obiekt naszej miłości musi przeżyć.
Te same zasady tyczą się oczywiście sytuacji znacznie bardziej przyziemnych i mało ekstremalnych. Zamiast walki o życie można przecież walczyć o karierę. Stanowisko rządu nad sytuacją, władzę, promocję, czy zwykłe ludzkie zrozumienie. To ostatnie najłatwiej osiąga się za pomocą kłamstwa, a najtrudniej prawdą te wszystkie kalki i wzorce zachowań jest nam później odwrócić.
Ludowe porzekadło głosi:
„Nie ma idealnego wyjścia, złotego środka – każdy musi się wcześniej, czy później zeszmacić.”
To jak bardzo brudni z tego wyjdziemy zależy od naszej higieny etycznej. Jednak brud do tygodnia czasu nie jest groźny, starszy sam odpada, więc po co o tym tak wiele czasu myśleć i tyle języka strzępić.
Niestety nie jest łatwo być człowiekiem, choć tę sztukę o dziwo niektórym z nas udaje się uprawiać.
Jak robią to tytani naszej moralności?
Zamiast mniejszego zła, wybierają większe dobro. Każda sytuacja może być bowiem rozpatrywana nie tylko negatywnie, lecz również pozytywnie.
Zamiast przykładów konkretnych skrajnych sytuacji, gdzie ta zasada się sprawdza, polecę tylko świetną książkę poświęconą temu tematowi:
Waldemar Łysiak - „Cena”
Chciałem natomiast przyrównać różnicę pomiędzy obiema koncepcjami do czegoś małego, namacalnego i prawie już przez każdego z nas używanego.
Portal społecznościowy Facebook, jest miejscem umieszczania krótkich wpisów na tematy zakresu naszej rozrywki, marzeń, wątpliwości i wielu sekretów z codziennego życia prywatnego. Obok każdego z wpisów znajduje się możliwość polubienia naszej notki, zdjęcia, bądź filmu. Im więcej ludzi to lubi, tym lepiej odbierany jest wpis, bo wielu się on podoba. To jest właśnie dobry przykład wyboru pozytywnego.
Co nam się podoba, co lubimy – wymaga od nas naszej aktywności. Z kolei brak zainteresowania, odraza, bądź po prostu brak czasu, nie wiąże się wcale z wymogiem naszego potępienia. Nie możemy „nie lubić” wpisów na Facebooku. Facebookowe wpisy nie konkurują ze sobą w rankingach naszego nie lubienia. Są one natomiast poddane kontroli pozytywnej, ich siła rośnie wraz z naszym poparciem.
Wyjścia z sytuacji trudnych dzielą się więc nie na takie, w których komuś mniej lub bardziej zaszkodzimy, lecz na takie w których komuś bardziej lub mniej pomożemy. Jeśli wszystkie wyjścia komuś szkodzą i nikomu nie pomagają, to znaczy że te wyjścia to po prostu czynienie czystego zła – wtedy każdy człowiek ma pełne moralne prawo nic nie zrobić.
Jeśli stać w miejscu nam nie łatwo, bo od nic nie robienia ucierpimy, to trudno – czasami nie łatwo jest przecież – być człowiekiem.
ZibiKendo
ZAPROSZENIE: Jakże wiele osób pisze do szuflady, ile wspaniałych tekstów jest ukrytych przed Czytelnikami, ile wśród Was jest prawdziwych talentów, które do tej pory nie doczekały się odkrycia.Chcemy dać Państwu szansę, chcemy pokazać światu owoce Państwa talentu i pracy. Zapraszamy do tworzenia największej i jedynej w Polsce Biblioteki Literatury Niezależnej. W naszej wspólnej Bibliotece każdy z Państwa będzie mógł umieścić swoją książkę,tomik poezji czy zbiór opowiadań. Nikt z Państwa nie zostanie pominięty, każda pozycja znajdzie swoje miejsce, każda będzie mogła doczekać się recenzji. Przedsięwzięcia na taką skalę nie doczekały się biblioteki „tradycyjne”, ani wirtualne.Żeby móc podjąć współpracę z nami należy przesłać na nasz adres, wybrane przez siebie pozycje w jednym z dwóch formatów – pdf lub doc - o objętości nie większej niż 11 MB.Do przesyłki prosimy dołączyć albo imię i nazwisko autora, albo pseudonim artystyczny, pod jakim chce występować, a także kilka słów na temat proponowanej przez siebie pozycji, nie więcej jednak jak 5 zdań. Jeśli autor chce się jakoś przedstawić Czytelnikom prosimy również o kilka słów o sobie. Jeśli autor posiada bloga lub stronę internetową i chce je udostępnić prosimy o podanie adresu powyższych. Adres do kontaktu z nami: tosterpandory@gmail.com pod który należy również przesyłać teksty i publikacje.Naszym celem jest udostępnienie jak najszerszej publiczności Państwa dzieł bezpłatnie, nie będziemy żądali ani od Autorów ani od Czytelników żadnych opłat, czy to za umieszczanie czy pobieranie pozycji z naszej biblioteki. Jedyną rzeczą, jaka nas interesuje jest upowszechnianie na jak największa skalę nie odkrytych jeszcze słów – Waszych prac. REDAKCJA TOSTERA PANDORY - ADRES BIBLIOTEKI http://sites.google.com/site/tosterpandory/home Link znajduje się poniżej w dziale polecane strony
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura