"Tam gdzie decydowaliśmy się na przerwanie tego, co robili nasi poprzednicy, udało się wyjść z tych zapaści i przeciąć czasami niczym mieczem Damoklesa tę pętlę niemożności i prawnych komplikacji" - powiedział w sejmie szef rządu Donald Tusk.
Panu Premierowi wyraźnie pomyliły się postaci Dionizosa i Aleksandra Macedońskiego. Wszak to Dionizos podczas uczty kazał zawiesić nad Damoklesem miecz na końskim włosie. Miało to unaocznić mu niebezpieczeństwa oraz kruchość jego potęgi. Dlatego Miecz Damoklesa oznacza w przenośni niebezpieczeństwo i zagrożenie wiszące nad człowiekiem. Z kolei, to Aleksander Macedoński dobywając zupełnie innego miecza przeciął Węzeł gordyjski udowadniając, ze to no jest tym, który zdobędzie Azję.
Co udowodnił Pan Premier tą wypowiedzią? Na pewno to, że słabo orientuje się w historii starożytnej.
Jak na historyka (z wykształcenia) przystało.
Inne tematy w dziale Polityka