Dariusz Bartoszewicz /GW/ informuje nas o wydarzeniu biblijno - architektonicznym.
"Wygięty, falujący ..." - Ma już roboczą nazwę: "krzew gorejący".
O co chodzi? O projekt budowli, która zastąpi gmach Teatru Żydowskiego przy Pl. Grzybowskim w Warszawie.
"Za inspirację dla ok. 100-metrowego budynku miał posłużyć motyw krzewu gorejącego z Biblii. W Dziejach Apostolskich czytamy, jak Mojżeszowi na górze Synaj ukazał się Anioł Pański w płomieniu ognistego krzaka: "Zobaczywszy [go], Mojżesz podziwiał ten widok, lecz kiedy podszedł bliżej, aby się przyjrzeć, rozległ się głos Pana: Jam jest Bóg twoich przodków, Bóg Abrahama i Izaaka, i Jakuba".
Nie wypada wspominać, że wizja Mojżesza - opisana także w Dziejach Apostolskich - pochodzi z III rozdziału Księgi Wyjścia. Ale, być może, Bartoszewicz wie, że inspirujący dla twórców był właśnie opis z Nowego Testamentu.
Działka przy placu Grzybowskim jest w dzierżawie wieczystej Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce. Ale Polska to kraj katolicki - a więc tu i Żydzi, i Mojżesz są też jakby bardziej nowotestamentowi ...
Niewątpliwie, budowla o takiej genezie, zawierać będzie ważny przekaz interkulturowy dla przyszłych pokoleń, które ani Starego, ani Nowego Testamentu czytać nie będą.
Oto, dawno temu, pewien człowiek ujrzał fallujący wieżowiec na pustyni - tzw. pustynny fallus ...
