Awantura! O co poszło? "Poszło o warsztaty "Zrozumieć media", które organizują pracownicy mediów o. Rydzyka, wykładowcy Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, a także jej studenci. Po jednym z takich spotkań w warszawskiej szkole grupa rodziców poskarżyła się MEN, że odbyły się one w czasie przewidzianym na normalne zajęcia dydaktyczne, a lekcje zostały odwołane." /gw/
Gazeta Wyborcza donosi:
Kluzik-Rostkowska napisała więc list do dyrektorów szkół. Przypomina przepisy organizowania zajęć przez zewnętrzne podmioty. Wymienia nieprawidłowości, do jakich doszło w Warszawie. "Warsztaty przeprowadzono między 9.00 a 13.40, w czasie przewidzianym na realizację planu nauczania. Uczniowie liceum nie zrealizowali obowiązkowych zajęć dydaktycznych. Dyrektor szkoły nie uzyskał pisemnej zgody wszystkich rodziców. Dopuszczono nieobecność jednej trzeciej uczniów w czasie przeznaczonym na realizację zajęć obowiązkowych".
List wywołał wściekłość w toruńskich mediach. Środowy "Nasz Dziennik" pisze o "histerycznej reakcji MEN". W słowach nie przebiera także o. Tadeusz Rydzyk. - Bije się górników. Jak w komunizmie. Bije się rolników. Nie leczy się ludzi. To wszystko razem to jest skandal. My chcemy pomóc młodzieży. Widzimy, że nie rozumie tego, co widzi w mediach. Dlatego wzięliśmy specjalistów, daliśmy im wóz telewizyjny i powiedzieliśmy: jedźcie. Chcemy, żeby młodzież zrozumiała mechanizmy mediów, a nie zachowywała się jak stado gęsi - mówił w "Aktualnościach dnia" Radia Maryja.
(...)
- To, co ta kobieta nawyprawiała, to woła o pomstę do nieba. Te podręczniki, te elementarze. A to, co robi z nami, to są metody totalitarne. Przedtem, za przeproszeniem, biegała za Kaczyńskim Jarosławem, żeby się uwiesić. Typowy karierowicz. Karierowicz nie może być nauczycielem - mówił o. Rydzyk. - Ta Kluzik-Rostkowska niech idzie, nie wiem, może kartofle sadzić.
Czytelnicy GW żwawo wzięli się do komentowania!
@Beata Chyła:Brawo Pani Minister! Tak trzymać.
@zdzisiomisio:Miłość bliźniego się ksiendzu ulała.
@saves: Przyzwyczajony do luksusowego życia i pokłonów cierpi teraz, gdy źródełko zaczyna wysychać. Liczy że pozyska na nowe zastępy moherów, ale bardzo się zdziwi. Proboszcza z mojej parafii zawsze ugoszczę, jemu najwyżej zostawiłbym odcisk zelówki na kiecce.
Przyzwyczajony do luksusowego życia i pokłonów cierpi teraz, gdy źródełko zaczyna wysychać. Liczy że pozyska na nowe zastępy moherów, ale bardzo się zdziwi. Proboszcza z mojej parafii zawsze ugoszczę, jemu najwyżej zostawiłbym odcisk zelówki na kiecce.
Aby zrównoważyć spontaniczny wybuch mowy nienawiści, postanowiłem i ja dodać swój komentarz. Niestety, okazało się, że "zawiera treści niedozwolone".

Wykład o kłamstwie - recenzja