Sprawa Durczoka przyciągała ostatnio uwagę publiczności. Stanowiska wobec oskarżeń - skrajne - podzieliły komentatorów. Czytelnicy tabloidów i poważnych pism, widzowie, słuchacze, obserwatorzy, ludność pracująca miast i wsi, inteligencja ... każdy miał i ma na ten temat swoje obiektywne zdanie. Sprawa nie jest zakończona. Temat jest. I jest to temat zrozumiały dla każdego. Zrozumiały tym bardziej, jeśli słucha się uważnie tego, co o tym sądzą inni. Fachowcy, specjaliści, wtajemniczeni i dobrze poinformowani.
Wprost (18.02.2015):
O Durczoku. Cała prawda, całą dobę.
Gazeta Wyborcza (16.02.2015):
Durczok: Nigdy nie molestowałem żadnej z podległych mi pracownic, żadnej kobiety.
Gazeta Wyborcza (17.02.2015):
Olejnik: Wydawca "Wprost" zaproponował mi stanowisko redaktor naczelnej.
"Dobrze, że go nie przyjęłam. Musiałabym dziś biegać po cudzych mieszkaniach i grzebać ludziom w szufladach" - skomentowała Monika Olejnik. W ten sposób nawiązała do wczorajszej publikacji "Wprost" o szefie "Faktów" Kamilu Durczoku.
Gazeta Wyborcza (18.02.2015):
Naciągnięte fakty "Wprost". Sprawdziliśmy jak przebiegało "śledztwo" w sprawie Kamila Durczoka.
Wprost: (2015-03-10):
Komisja TVN: Były przypadki mobbingu i molestowania seksualnego. Durczok odszedł ze stacji.
Super Express: (11.03.2015):
Sprawa Durczoka w prokuraturze. Prokuratura sprawdzi molestowanie i mobbing w TVN.
KATARYNA:
Durczok w sidłach politpoprawności.
Jan Hartman:
(...) Czym więcej się dzieje, tym łatwiej rozkręcić plotkę i intrygę. Zwykle wszystko zostaje w domu, ale czasem coś się wymknie spod kontroli i mamy taką sprawę Durczoka.
